Ambasador RP w Niemczech Dariusz Pawłoś na zaproszenie przewodniczącej Landtagu Brandenburgii Ulrike Liedtke wygłosił w poniedziałek przemówienie w Poczdamie. W rocznicę zakończenia wojny mówił m.in. o miejscach pamięci w Brandenburgii, w których spoczywają polskie ofiary wojny. Pamięć o nich „to nasz moralny obowiązek” - podkreślił ambasador.
Przemówienie ambasadora w Poczdamie
Przemawiając w Poczdamie polski dyplomata podziękował „za wyjątkowe podejście do stosunków z Polską”.
Bardzo cieszy również fakt, że Brandenburgia jest krajem związkowym o najbardziej zróżnicowanej ofercie kursów języka polskiego w całych Niemczech
— podkreślił.
Brandenburgia jest krajem związkowym, „w którym znajdują się ważne dla Polski miejsca pamięci ofiar II wojny światowej” - mówił w Poczdamie polski ambasador. Należą do nich m.in. miejsce pamięci obozu koncentracyjnego Sachsenhausen, obozu koncentracyjnego Ravensbrueck, cmentarz w Fuerstenberg an der Havel, miejsce pamięci Seelower Hoehen, obozu koncentracyjnego Lieberose czy były obóz jeniecki Grossbereen.
Dla nas są to miejsca uświęcone krwią polskich ofiar, o których chcemy i musimy pamiętać. To jest po prostu nasz moralny obowiązek
— mówił.
Zaapelował w tym miejscu „do naszych niemieckich partnerów o najwyższy stopień zrozumienia i wrażliwości dla polskiej kultury pamięci”.
Podkreślił, że „w Polsce działają różne międzypokoleniowe stowarzyszenia ofiar. Były one obecne także na tegorocznych uroczystościach w obozie koncentracyjnym Ravensbrueck. Błędna interpretacja przywiezionych przez nich symboli i wynikające z tego kontrowersje wywołały w Polsce duże zainteresowanie mediów, co nie służyło stosunkom polsko-niemieckim. Wyjaśnimy tę sprawę z właściwymi władzami landowymi i miejscami pamięci i jestem głęboko przekonany, że wspólnie znajdziemy rozwiązanie”.
Wciąż nie ma pomnika pamięci polskich ofiat okupacji
Pawłoś nawiązał też planowanego w centrum Berlina pomnik pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej w II wojnie światowej, czyli miejsca pamięci i spotkania z Polską, jak je nazywano w uchwale przyjętej przez Bundestag w październiku 2020 roku.
Śledzimy ten projekt z wielką uwagą i niestety musimy zauważyć, że w obecnej fazie realizacji nastąpiły opóźnienia
— zauważył ambasador.
Mamy jednak nadzieję, że pomnik polskich ofiar powstanie w końcu w Berlinie i że będzie to również ważny wkład w polsko-niemieckie pojednanie
— dodał.
„Niestety, koniec wojny miał dla Polski gorzki smak”
Ambasador Pawłoś przypomniał w parlamencie Brandenburgii, że Polska poniosła również duże straty materialne podczas II wojny światowej.
Niestety, koniec wojny miał dla Polski gorzki smak. Nie odzyskaliśmy wolności w 1945 roku, ale przez kolejne 45 lat pozostawaliśmy pod jarzmem sowieckiego totalitaryzmu. Niektóre rany nie zostały zagojone do dziś
— mówił.
W tym kontekście chciałbym odnieść się do polskich roszczeń odszkodowawczych, które w ostatnim czasie przedłożył polski rząd
— powiedział dyplomata. Zwrócił uwagę, że „w okresie powojennym Polacy nie mieli żadnych środków prawnych ani politycznych, aby uregulować tę kwestię. Dzisiaj mamy poczucie niesprawiedliwości i traktowania nas jako kraju drugiej kategorii. W tej sytuacji uważamy, że szczery dialog polsko-niemiecki w tej sprawie jest konieczny. Milczenie lub ignorowanie problemu z pewnością nie jest dobrym rozwiązaniem. Polski rząd jest gotowy do takiego dialogu i wielokrotnie zachęcał swoich niemieckich partnerów do pójścia tą drogą” - podkreślił ambasador.
Dziś, w dniu upamiętniającym zakończenie II wojny światowej, chciałoby się powiedzieć, że wojna w Europie jest już tylko historią i odległym wspomnieniem. Jednak rosyjska wojna napastnicza przeciwko Ukrainie pokazuje nam, jak kruchy jest pokój w Europie. 15. miesiąc rosyjskiej agresji na Ukrainę powinien więc przypominać nam o wartości pokoju, wolności i stabilności
- powiedział Ambasador RP w Berlinie podczas swojego wystąpienia w Landtagu Brandenburgii.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/645728-ambasador-pawlos-przypomnial-niemcom-o-reparacjach