Słusznie uśmiechamy się z politowaniem, gdy pan Szymon Hołownia ogłasza iż „w Polsce „młócą się dwa plemiona”, a on „chce trzeciej drogi”. Wiemy, że celebryckie dziecko TVN, które miało sprawić by rozczarowani Platformą wyborcy nie odpłynęli do obozu patriotycznego, w sposób oczywisty pracuje na rzecz rządów Tuska i w tym celu próbuje zwieść wyborców. Ta partyjka powstała by współrządzić z Platformą Obywatelską, ewentualnie lepiej obsługiwać część jej zaplecza (mówi się o dużej roli postkomunistycznych służb specjalnych na zapleczu tej formacji). I taką rolę, jak będzie mogła, wypełni. Sam nie jestem nawet przekonany czy przetrwa układ Hołowni z PSL. Obóz III RP ma swoje sposoby nacisków, presji, szantaży.
W sprawie Hołowni wyborcy obozu propolskiego rozumieją istotę sprawy. Zadziwia mnie jednak jak wiele osób karmi się złudzeniami co do Konfederacji. Automatycznie, za pewnik przyjmują iż w razie czego, ta siła zawiąże koalicję ze Zjednoczoną Prawicą, że silne tam są odruchy patriotyczne.
To hazardowe i błędne założenie.
Na chłodno podsumujmy, co wiemy o Konfederacji.
1. Jest prawdą, że powstała jako formacja twardej prawicy. Ale czas ją zmienił. Ujawniły się tam niebezpieczne nurty prorosyjskie, a jej rdzeń od udziału w większości bitew tożsamościowo-niepodległościowych się konsekwentnie uchyla.
2. Ważne środowiska Konfederacji zakładał Roman Giertych i nigdy nie nastąpiło rozliczenie jego wychowanków z tym dziedzictwem. W kuluarach polityki mówi się, że Giertych wciąż posiada tam znaczące wpływy. A jakie są jego cele polityczne, każdy chyba wie.
3. W czasie ostatnich wyborów prezydenckich, przed II turą, mając do wyboru jednoznacznie propolskiego kandydata Andrzeja Dudę i niekwestionowanego człowieka kosmopolitycznej lewicy Rafała Trzaskowskiego, opowiedzieli się albo za tym drugim, albo głosili iż jest im wszystko jedno. W wielu sporach o kształt państwa i polityki społeczno-gospodarczej, stosunek do Rosji i Niemiec, jest im bardzo blisko do PO.
4. Z kolei tuż przed wyborami parlamentarnymi 2019 roku potężne wsparcie Konfederacji dał TVN, w poświęconym jej materiale w głównym wydaniu najważniejszego programu informacyjnego. Mówiono tam o młodych, wspaniałych ludziach, którzy pracują na rzecz realizacji własnych marzeń i idei. Takiego poparcia TVN nie dostaje się na puste kwity. Podobnie jak dmuchanych sondaży od Michnika, gdzie buduje się wizję rzekomej potęgi Konfederacji.
5. Politycy Konfederacji deklaratywnie są przeciw wszystkim z „bandy czworga”, jak nazwał kiedyś główne partie Janusz Korwin-Mikke, ale na co dzień skupiają się wyłącznie na łomotaniu Zjednoczonej Prawicy, w bardzo brutalnych słowach. Silne jest tam przekonanie, że droga do ich wielkości wiedzie przez „politycznego trupa PiS”. Takie budowanie niechęci wobec potencjalnego koalicjanta ma swoje konsekwencje. Na zapleczu krążą nawet plotki, że układ PO-Konfederacja jest już dogadany. Zwróćmy zresztą uwagę, jak rzadko liderzy tej pierwszej partii, podobno tak przejęci sprawami państwowymi, atakują Tuska.
Podsumowując: możliwe, że Konfederacja w momencie konieczności dokonania wyboru by pękła i część by wybrała sojusz patriotyczny, jest tam wielu porządnych ludzi, nie wrzucam wszystkich do jednego worka. W polityce wiele jest możliwe. Ale założenie, że taka koalicja byłaby oczywistością, jest błędne. Równie dobrze można sobie wyobrazić ich udział w bloku opozycyjnym, jak to stało się z Jobbikiem na Węgrzech.
Jedyną opcją pewnego zapewnienia Polsce stabilnych, propaństwowych rządów na kolejne cztery lata, jest samodzielne zwycięstwo obozu pana premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/645510-bardzo-niebezpieczne-zludzenie-czesci-prawicy