„Nie ma miejsca na pomniki gloryfikujące czyn Armii Czerwonej” - powiedział w Programie I Polskiego Radia szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o demontaż takiego obiektu na Opolszczyźnie.
W Głubczycach (woj. opolskie) trwa demontaż sowieckiego obiektu propagandowego - pomnika „wdzięczności Armii Czerwonej”.
W radiowej rozmowie prezydencki minister przyznał, że w sprawie są jednoznaczne opinie.
Każdy, kto ma choć drobną wiedzę na temat historii, na temat tego, co działo się podczas II wojny światowej, nie może być zwolennikiem pomników gloryfikujących Armię Czerwoną, bo za Armią Czerwoną szła NKWD, szedł SMIERSZ, mordował polskich patriotów, ustanawiał system zniewolenia komunistycznego
— ocenił.
To nie chodzi, z kim Armia Czerwona walczyła, ale o co. Nie walczyła przecież o wolność Polski, tylko przyniosła zniewolenie
— podkreślił.
Czym innym są cmentarze żołnierzy, którzy polegli, bo to nie tylko byli Rosjanie, to byli Ukraińcy, to byli Uzbecy, Kazachowie. Ludzie zginęli, w związku z tym ten krzyżyk i tabliczka z imieniem i nazwiskiem im się należy. Ale o pomnikach gloryfikujących czyn Armii Czerwonej mowy być nie może. Dziwi mnie to, że tak naprawdę dopiero po 2015 roku na dobre zabraliśmy się za tą kwestię oczyszczenia pamięci historycznej
— dodał.
Brak zgody na sowiecką gloryfikację
Nie ma miejsca dzisiaj na jakiekolwiek pomniki gloryfikujące ją
— powiedział Marcin Przydacz i dodał, że czym innym są cmentarze żołnierzy, którzy polegli, bo nie byli to tylko Rosjanie, ale również Ukraińcy, Uzbecy czy Kazachowie, więc krzyżyk i tabliczka z imieniem i nazwiskiem im się należy.
Ale o pomnikach gloryfikujących czyn Armii Czerwonej mowy być nie może
— zaznaczył.
Przyznał, że dziwi go to, że dopiero po 2015 roku Polska zabrała się za kwestie oczyszczenia pamięci historycznej.
Do 2015 roku, jak wielokrotnie słyszeliśmy, byli tacy, którzy mówili: „Nie, nie, z Rosją trzeba bardzo delikatnie, bardzo spokojnie, bo nie ma przecież ideologicznych przesłanek” - jak mówił Donald Tusk - do tego, żeby także sprzedawać najbardziej wartościowe polskie spółki rosyjskiemu kapitałowi. Mówić, że grzeszył wówczas naiwnością, to tak naprawdę nic nie powiedzieć. Myślę, że można powiedzieć dużo ostrzej
— powiedział Przydacz.
Rozbiórka tego i innych podobnych pomników to realizacja ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki.
Pomnik w Głubczycach został wzniesiony w 1945 roku i upamiętnia 676 żołnierzy Armii Czerwonej 1 Frontu Ukraińskiego, którzy w marcu 1945 roku polegli w walkach o miasto.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Polskie Radio 1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/645295-minister-przydacz-dobitnie-o-tusku-i-polityce-historycznej