W majowe dni wracam zawsze do książki Jarosława Marka Rymkiewicza „Reytan. Upadek Polski”. Mistrz pokazał tam nie tylko tragedię i ból rozrywania polskiej republiki na strzępy, zerwania ciągłości państwa polskiego, nie tylko zdradę i męstwo temu towarzyszące, ale także cenę jaką zapłacili ludzie, którzy Polski się zaprzeć nie chcieli. Jedyną ale wielką nagrodą jaką otrzymali był zapis w Pamięci Narodowej, której wyroki są niezbadane ale jednocześnie rozstrzygające, ostateczne, mądre.
Wielkiemu talentowi Rymkiewicza zawdzięczamy opis zrywający dekoracje historyczne, przypominający, że każde pokolenie staje przed podobnymi wyborami, a nasi przodkowie z XVIII wieku to ludzie z krwi i kości, podobni do nas, tak samo zdolni do wielkości i małości, targani ambicjami i namiętnościami, strachem o życie, majątek.
Poseł z Nowogródka nie był jedyny, który otrzymał na swoim sejmiku jasną instrukcję: „bronić całości Polski z narażeniem życia i mienia”. Dlaczego zatem Pamięć Narodowa jego właśnie wybrała? Może dlatego, że jako jedyny poszedł w tej obronie Ojczyzny w dniach Sejmu Rozbiorowego w 1773 roku do końca? A może ponieważ tylko on jeden popadł z rozpaczy w obłęd, odbierając sobie życie kilka lat później, w przeczuciu nadchodzącej za zaledwie kolejne dwie dekady totalnej tragedii narodowej?
Dobrze wybrała. Ten symbol sprzeciwu musimy czytać wraz z innymi ikonami zdrady, zaprzaństwa, sprzedawczykostwa, głupoty, egoizmu, służby ościennym mocarstwom. Ale też w łączności z oporem, Konfederacją Barską, Konstytucją Trzeciego Maja, Powstaniem Kościuszkowskim i dalej.
Musimy też starać się dostrzegać w tych figurach przekaz dla współczesnych.
Czymże był przemysł pogardy wobec śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jaką dawał prognozę na przyszłość? Dlaczego tak wielu naszych rodaków przyjęło całkowicie zakłamaną putinowsko-tuskową narrację o Smoleńsku i śmierci urzędującego prezydenta wraz z Małżonką i jeszcze 94 przedstawicielami elity narodowej? Jaką rolę odegrały w tym kłamstwie skorumpowane, nieuczciwe media?
Jaką część niepodległości straciliśmy godząc się na kolonizację mediów przez zewnętrzny kapitał?
Jaki sens niosło zwijanie armii polskiej za PO-PSL, już po najeździe rosyjskim na Ukrainę? A dzisiejsze odgrażania się dużej części opozycji, że jak oni przejmą władzę, to wszystko cofną i nie zbudujemy Wojska Polskiego zdolnego odstraszyć lub zatrzymać gotującego się do napaści napastnika?
Czemu służy wzmacnianie trendów kulturowych, które wynaradawiają młodych Polaków i czynią z mężczyzn „osoby” pozbawione męstwa?
Jaki był cel wyprzedaży (często za bezcen) majątku narodowego? Rugowania przemysłu zbrojeniowego?
Dlaczego tak się cieszyli z wyjazdów tysięcy polskich rodzin na zagraniczne roboty?
Czy gdyby berlińskie hołdy Tuska i Sikorskiego przepisać na staropolszczyznę, różniłyby się od zobowiązań i donosów pisanych dla ambasadorów państw zaborczych? A niektóre teksty w piśmie Michnika od adresów słanych do carów i cesarzy?
Dlaczego tak ich zachwycał i nadal zachwyca rechot z polskości, bluźnierstwa wobec katolicyzmu (w czym zaborcy też się lubowali), paszkwile na największych Polaków?
Można te pytania mnożyć w odniesieniu do wielu obszarów naszego życia.
Wiele spraw poszło w III RP bardzo źle. Ale kod kulturowy utrwalony w symbolach z okresu upadku I Rzeczypospolitej pozwolił Polakom dostrzec zagrożenie. Dzięki temu w roku 2015 zawróciliśmy z drogi, która wiodła ku przepaści.
Majątek narodowy jest odzyskiwany, armia odbudowywana, upływ krwi zatrzymany, polski kod kulturowy stał się podstawą działania (tam, gdzie to możliwe) instytucji państwa polskiego. Polska się rozwija i Polska się zbroi.
Ile w nas zrozumienia jak krytyczne czasy nadchodzą? Ile instynktu państwowego a ile podatności na zakłamaną propagandę i głupoty? Ile determinacji, która zrodziła wielkie majowe dzieło, konstytucję nowoczesnego państwa polskiego a ile słabości, która uniemożliwiła wprowadzenie jej w życie?
Już w roku 2023 poznamy odpowiedź.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644988-ile-w-nas-determinacji-ktora-zrodzila-konstytucje-3-maja