„Władza wykonawcza PO czeka z długopisem, by skreślać tych, których podejrzewa, że mogą mieć inny stosunek do aborcji. Jestem za swobodą, za wolnym wyborem w tych kwestiach - powiedział w Polskim Radiu 24 Bogusław Sonik, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Poseł i wieloletni polityk Platformy Obywatelskiej Bogusław Sonik zdradził w Polskim Radiu 24, że PO dokonała wielkiego skrętu w lewo, zaprzeczając tym samym dotychczasowym wartościom wielonurtowości i pluralizmu światopoglądowego.
Ceniłem przez lata wielobiegunowość ludzi PO. Nurt konserwatywny był bardzo obecny w działaniach partii, ale powoli następował skręt w lewo. Zaostrzył się on w ostatnim czasie
— powiedział.
Poseł Sonik zauważył, że kierownictwo Platformy Obywatelskiej wymaga bezwzględnego przestrzegania partyjnej jednomyślności w sprawie popierania aborcji. Opowiedzenie się w tej kwestii ma uzależniać start potencjalnego kandydata w wyborach parlamentarnych z list Koalicji Obywatelskiej.
Kierownictwo PO postanowiło się ze mną pożegnać. Usłyszałem stwierdzenia dotyczącego tego, że nie ma swobody ws. spraw światopoglądowych. Nie tylko w przypadku głosowania, ale również kandydowania. Jest do tego przymus
— zdradził Sonik.
Władza wykonawcza PO czeka z długopisem, by skreślać tych, których podejrzewa, że mogą mieć inny stosunek do aborcji. Jestem za swobodą, za wolnym wyborem w tych kwestiach - dodał Bogusław Sonik
— dodał.
Partyjne czystki
Platforma Obywatelska słowami swojego lidera Donalda Tuska postanowiła podjąć decyzję o wymuszeniu na swoich kandydatach w wyborach bezkrytycznej akceptacji w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego w Polsce. Ma to ostatecznie położyć kres istnieniu mitycznej niemalże „frakcji konserwatystów” w Platformie Obywatelskiej. Zmiany strukturalne i ideowe w największej partii opozycyjnej świadczą o obraniu zdecydowanego kierunku na lewo.
To prawda [że liczba konserwatystów w PO skurczyła się], usunięty został Raś, Zalewski. Ze mną jeszcze nikt nie rozmawiał na ten temat. Z portalu dowiaduję się i z wywiadu sekretarza generalnego, że nie ma dla mnie miejsca. Tak się nie robi po prostu. Jeżeli ktoś 20 lat jest w partii, to wypada przynajmniej porozmawiać i stosować mniej żołnierskie, kapralskie metody
— stwierdził z goryczą Bogusław Sonik.
Doświadczony polityk Platformy narzeka na to, że wszelkie, także najistotniejsze dla partii decyzje, podejmowane są na samych szczytach władzy, zaś partyjne doły, a nawet posłowie dowiadują się o powziętych decyzjach z mediów. Zawodzić ma, według niego, wewnętrzna komunikacja w partii Tuska, jak też demokratyczny i pluralistyczny sposób ucierania się poglądów.
Wiele miesięcy upłynęło i myślę, że był czas na to, aby władze partyjne rozmawiały po prostu na ten temat, a nie w zaciszu gabinetów podejmowały decyzje bez konsultacji, bez rozmowy. Na najbliższym posiedzeniu poproszę szefa klubu o taką rozmowę. To, co pan przeczytał i te wypowiedzi świadczą o tym, że raczej znajduję się bardziej w salonie odrzuconych
— opowiedział Sonik.
Jestem za swobodą, za wolnym wyborem w tych kwestiach, do programowego nieograniczenia się Platformy do jednego tylko postulatu, który wypisuje jako główny na sztandarach, właśnie aborcji dobrowolnej, dowolnej do 12. tygodnia.
— dodał.
Jestem w polityce od wielu lat, jeszcze byłem w opozycji demokratycznej i zasadą było, że nie zmienia się poglądów w zależności od tego, jak wieje wiatr. Potrzeba polityków wiarygodnych, rzetelnych
— podsumował Bogusław Sonik.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Polskie Radio 24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644915-sonik-po-skresla-wszystkich-ktorzy-nie-popieraja-aborcji