Dwa znane prywatne przedsiębiorstwa inwestycyjne „Złoty kłos” i „Ekoprom” w celu skutecznej przeprawy przez rzekę – wzorem niektórych partii politycznych – postanowiły połączyć swoje firmy zakładając, że dzięki temu czeka je o wiele lepsza przyszłość, niżeli wówczas, gdyby miały ze sobą jak dotychczas rywalizować. Inaczej mówiąc, nawiązali do ludowej mądrości „W jedności siła”.
Sojusz ten stał się możliwy, dzięki nadzwyczaj rzadkiej okoliczności, w praktyce niespotykanej w przypadku dużych przedsiębiorstw, specjalizujących się w dość odległych od siebie dziedzinach gospodarki – rolno - żywnościowej i rozrywkowej. Nie ulega wątpliwości, że największy wpływ na realne zawarcie sojuszu miała magiczna nić wzajemnej sympatii, jaka nawet ku zaskoczeniu kadr obydwu firm połączyła ich prezesów. To jeszcze jeden dowód na to, że miłość i prawdziwa sympatia lamią wszelkie przeszkody, których przecież na początku negocjacji warunków umowy było nie mało.
W zawartym kontrakcie pozostał jedynie pewien drobiazg, który wstępnie kładzie się cieniem na powstałym aliansie. „Złoty kłos” i „Ekoprom” zamierzają rozpocząć efektywną, ścisłą współpracę w części Mazowsza, leżącej po drugiej stronie rzeki Bzura w stosunku do obecnych siedzib obydwu firm. A więc dopiero po przekroczeniu granicy, która stanowi rzeka firmy rozpoczną wspólną działalność. Aby sprawnie dokonać przeprawy administracji, kadry specjalistów załogi, sprzętu, w tym najnowsze technologie cyfrowe przez szeroki i miejscami rwący nurt nieuregulowanego biegu rzeki, postanowiono tę logistyczną operację przeprowadzić dwoma odrębnymi pontonami. Każdy z nich, samodzielnie zbudowany przez daną firmę, jej tylko będzie służył jako środek do przeprawy.
Zapytaliśmy wiceprezesa jednej z tych firm, czy nie jest to zbędne zwiększanie wydatków? Odpowiedział nam, że to asekuracja potrzebna dla wyeliminowania ewentualnych zarzutów. które mogłyby się pojawić w sytuacji przeprawy jednym promem.
Powiem brutalnie
— dodał.
Gdy na wodzie pojawi się zagrożenie, nie chcielibyśmy słyszeć, że pracownik jednej z firm wyrzucił za burtę jakiś ciężki sprzęt tej drugiej. Nie chcę nawet myśleć o bardziej drastycznych przypadkach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644857-w-jednosci-sila-przy-zachowaniu-ostroznosci