Wyniki najnowszego badania poparcia dla partii politycznych, zrealizowanego przez pracownię Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl skomentował dla nas prof. Mieczysław Ryba, historyk, wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
wPolityce.pl: O czym mogą świadczyć najnowsze wyniki sondażowe, w których PiS traci – w porównaniu z poprzednim badaniem - 2 proc.? Partia Jarosława Kaczyńskiego ma 37 proc. poparcia, ale to tylko 9 proc. przewagi nad KO.
prof. Mieczysław Ryba: Przestawione wyniki nie świadczą o znacznych przeskokach sympatii wyborczych pod koniec kwietnia. To w miarę normalne fluktuacje między PiS-em i Platformą: wzrosty czy spadki pojawiające się co miesiąc czy dwa miesiące.
Lekki, o 2 proc. wzrost Konfederacji. Tyle samo, co stracił PiS
To chyba jedyny godny spostrzeżenia wynik, pokazujący dalszy trend wzrostowy notowań Konfederacji. Do tej pory wydawało się, że ta partia bardziej, niż PiS-owi, odbiera głosy sondażowe Platformie i partii Szymona Hołowni ze względu na swój liberalny program gospodarczy. Gdy chodzi o te dwa procenty, aby wyciągać wniosek, że Konfederacja zabrała je PiSowi, trzeba by prześledzić przepływy, a nie same wyniki.
Szklany sufit 30 proc. poparcia dla Koalicji Obywatelskiej? Widzimy zaangażowanie Donalda Tuska w kampanię przedwyborczą, jego jeżdżenie po kraju. I nic. Notowania nie wzrosły.
Ten sufit jest i trwa. Mało tego – Donald Tusk ten sufit konsekwentnie buduje. Oprócz twardych zwolenników PO, a jest ich trochę, wszyscy inni najnormalniej w świecie się Tuska boją. Zaczęły się Tuska bać także inne ugrupowania, które rzekomo chciał do koalicji skupić, przyciągnąć. To jest pochodna pewnych radykalnych antypisowskich tez. Także pochodna lewicowego programu, który podjął. Dlatego wygląda to tak, a nie inaczej. Cokolwiek Tusk by nie robił. To wszystko – na co wskazują kolejne sondaże - wydaje się mniej lub więcej usztywnione, zastygłe. I to już dłuższego czasu.
Efekt koalicji PSL-Polska 2050? Sondaż był robiony jeszcze przed ogłoszeniem przez te partie wspólnego startu, więc koalicja nie wpłynęła na sondażowy wynik. PSL zachOwał swoje 5 proc., partai Hołowni – swoje 7 proc. A jak Pan przewiduje wyniki w następnym sondażu?
Ten efekt będzie. Zobaczymy w sondażach jakąś tam nowość, świeżość. Ludzie się tym zainteresują i w ankietach wskażą. Jednak ten efekt będzie chwilowy. Szybko zaczną się proste pytania: co Hołownię z PSL-em łączy? Co łączy program Fit For 55 i wszystkie zielone szaleństwa, które Hołownia popiera, ze zwiększeniem produkcji rolnej, które w programie ma PSL?
Ta koalicja jest czysto taktyczna. Jedyne, co łączy obie partie, to bycie antypisem i niechęć do tego, by być wchłoniętym przez Platformę. To jest bardzo sztuczne łączenie. W sensie programowym o wiele więcej łączy PSL z PiS-em, a Kukiza - z Platformą, niż np. PSL z Kukizem. O ile takie budowanie koalicji rządowej jeszcze jakoś wychodzi, o tyle budowanie do wyborów w takiej koalicji? To trzeba będzie jakoś to sprzedać.
Mamy także sondażowo niższą frekwencję wyborczą, która spadła z 60 do 58 proc. Pomijając nawet te 2 proc. spadku, które oscyluje w granicach błędu statystycznego - wydaje się że frekwencja już nie jest taka, i nie będzie w najbliższej przyszłości taka, na jaką mogliśmy przedtem liczyć. To już nie są te emocje. Tusk próbuje te emocje podgrzać marszem 4 czerwca. Pamiętajmy jednak, że po 4 czerwca przychodzą wakacje, a w wakacje nikt nie żyje polityką.
Po co więc ten marsz?
Jest nie tyle jest nastawiony na podbicie frekwencji, co na próbę przesunięcia poparcia z innych partii opozycyjnych w kierunku PO, która zamanifestuje swoją siłę. Czy tak się stanie? Raczej wątpię. Cały czas mamy na opozycji o wiele bardziej do czynienia z walką wewnętrzną między tymi ugrupowaniami, niż z frontalną walką zewnętrzną z PiS. Mimo, że deklaracje opozycji są inne. Walka z PiS-em zacznie się we wrześniu
Rozmawiał Radosław Molenda
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644749-nasz-wywiad-prof-ryba-szklany-sufit-poparcia-dla-ko-trwa