„W istotny sposób to nie wpływa na sytuację na scenie politycznej, tutaj chyba bardziej chodzi o oddziaływanie na opinię publiczną, zrobienie dobrego wrażenia. Nie wypadało nie zawiązać tej koalicji, jeżeli mówiło się od niej od wielu miesięcy i wszyscy oczekiwali jej zawiązania. Byłoby niepoważne, gdyby takiej koalicji nie zawiązano. Myślę, że tym się kierowali liderzy obydwu formacji” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Henryk Domański, socjolog z PAN, odnosząc się do decyzji Polski 2050 i PSL-u o wspólnym starcie wyborczym.
Ta koalicja po wyborach się rozpadnie. Zatem konsekwencje jej zawiązania w gruncie rzeczy dotyczą tylko wyniku wyborów. Powiedzmy, że ta koalicja uzyska około 15 proc. w wyborach, a potem się rozpadnie - to jest to negatywna sytuacja. Jeżeli chodzi tylko o zdobycie większej liczby mandatów, to jest to instrumentalne podejście do polityki
— zaznacza prof. Domański.
Socjolog przyznaje jednak, że możliwość uzyskania większej liczby mandatów w przypadku wspólnego startu (ze względu na obowiązującą ordynację wyborczą), jest argumentem za zawiązaniem koalicji PSL-u z Polską 2050.
To jest jedyny argument za tym, ale to nie neutralizuje negatywnych efektów, które wymieniłem
— mówi.
„Hołownia i Kosiniak-Kamysz konsekwentnie zapowiadali, że start z KO nie ma sensu”
Według prof. Domańskiego jest bardzo mało prawdopodobne, że PSL i Polska 2050 ostatecznie ulegną Donaldowi Tuskowi i zdecydują się na wspólny start z KO.
Wszystkie te próby szantażu ze strony Tuska były raczej zniechęcające. Musiałoby się stać coś takiego, co zachęcałoby PSL i Polskę 2050 do wejścia w koalicję z KO. Do tej pory Hołownia i Kosiniak-Kamysz konsekwentnie zapowiadali, że start z KO nie ma sensu
— podkreśla.
Socjolog jest zdania, iż nowy komitet wyborczy może przyciągnąć do siebie część niezdecydowanych wyborców i wyborców KO.
Ze względu, że to coś nowego, to może to być atrakcyjne dla niezdecydowanych wyborców. Natomiast jeśli chodzi o podbieranie elektoratu partiom, to ten komitet co najwyżej może odebrać głosy KO. W końcu Hołownia miał być kontrofertą dla PO, udało mu się wejść w koalicję z PSL-em, to może warto na niego zagłosować. Tusk się nie sprawdził i gdyby KO wygrała wybory, to byłoby powtórzenie tego, co było przed 2015 rokiem, zatem spróbujemy z tym Hołownią, zwłaszcza że wchodzi w mariaż z Kosiniakiem-Kamyszem, a to już naprawdę bardzo porządny facet, koncyliacyjny - tak może pomyśleć część dotychczasowego elektoratu KO
— mówi prof. Domański.
not. as
CZYTAJ TAKŻE: Partia Szymona Hołowni i PSL ogłaszają decyzję o wspólnym starcie w wyborach! „Powołamy koalicyjny komitet”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644441-domanski-komitet-psl-i-polski-2050-moze-odebrac-glosy-ko