Co się dzieje z partią Polska 2050? A może należałoby zapytać, co się dzieje z Szymonem Hołownią jako liderem ugrupowania, które sam powołał do życia. Jeszcze nie zdążyła rozpędzić się kampania wyborcza, a już Polska 2050 więdnie, niczym niepodlewany młody kwiat. I to za sprawą swego przywódcy, jeśli przyjąć literalnie rolę, jaką winien w politycznej organizacji pełnić jej szef.
Niewesoła sytuacja Hołowni
Wydaje się, że za kryzys Polski 2050 łatwo byłoby obciążyć również najbliższych współpracowników jej lidera, w tym przede wszystkim Michała Kobosko, niedawno dziennikarza, dziś próbującego wejść w buty polityka. Wolę przyjąć proste założenie, które stawia sprawę jasno i jednoznacznie – to szef każdej organizacji odpowiada za osiągnięcia, ale i za porażki. Świadectwem kwalifikacji politycznych przywódcy partii jest również umiejętność zbudowania sobie zespołu najbliższych współpracowników, doradców, ekspertów. Czasami przyglądając się działalności Szymona Hołowni, odnoszę wrażenie, że to nie on dobrał sobie współpracowników, lecz ci ostatni dobrali sobie jego. Zachwyceni stosunkowo wysokim stopniem poparcia w wyborach prezydenckich, podczas których kompletny polityczny amator uzyskał ponad 13 procent, co dało mu trzecie miejsce w tym wyścigu – po Andrzeju Dudzie i Rafale Trzaskowskim – uznali, że trzeba to wykorzystać, co w efekcie może mocno pomóc ich własnym interesom. Zostawmy jednak na boku niemożliwe do sprawdzenia wersje, i spróbujmy przyjrzeć się niewesołej sytuacji byłego prowadzącego banalne programy telewizyjne.
Sojusz z PSL - tak czy nie?
Gdybym miał budować hipotezy o przyczynach słabnącej z każdym miesiącem pozycji Polska 2050, uwidaczniającej się w systematycznym spadku w sondażach poparcia dla partii politycznych, na pierwszym miejscu wymieniłbym chwiejność Szymona Hołowni. Przesłanką do takiego obrazu sylwetki osobowości, popularnie rzecz nazywając – charakteru, jest trwające już wiele tygodni niezdecydowanie, czy wejść w sojusz wyborczy z PSL czy też nie. Na jakich warunkach, kiedy podjąć decyzję, która przetnie wielotygodniowe wahania.
Ważną przeszkodą dla skutecznych negocjacji z PSL jest ponoć brak u Szymona Hołowni umiejętności okiełznania swoich aspiracji. Mianowicie – jak donoszą niezweryfikowane źródła medialne, lider Polska 2050 wysuwa zbyt wygórowane ambicje w sprawach ewentualnych miejsc na wspólnych listach ze swoim potencjalnym sojusznikiem. A to oznacza, że znacznie przecenia pozycję i ciężar polityczny swojego ugrupowania.
Jeśli do tego – akurat w tak „sejsmograficznym” politycznie okresie wrażliwym na każde drgnienia – dodamy wewnętrzne konflikty w partii, przypominające rozłamy – sytuacja Szymona Hołowni już wiele bardziej gorsza być nie może.
Szczególnie jeśli wczytać się w słowa rebeliantów:
Nie możemy zgodzić się na stawianie interesu partyjnego czy osobistego ponad interesem całej demokratycznej wspólnoty.
O czyj osobisty interes chodzić może. O zgrozo! Chyba nie lidera?!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644329-chwilowa-zapasc-polski-2050-czy-stala-sklonnosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.