Wystarczyło kilka krytycznych komentarzy, pouczenia ze strony Kuby Wojewódzkiego i Tomasza Lisa, i Szymon Hołownia już mięknie i wycofuje się ze swoich słów o „odpuszczeniu sobie z tym marszem 4 czerwca”. Lider Polski 2050 przekonuje na Twitterze, że powiedział zupełnie coś innego.
Hołownia mięknie
Szymon Hołownia walczy o swoją podmiotowość i wciąż nie chce się podporządkować Donaldowi Tuskowi. Na Facebooku zwrócił się do swoich zwolenników, by nie brali udziału w organizowanym przez PO marszu 4 czerwca. Spotkała go za to lawina krytyki w sieci ze strony - wszystko na to wskazuje - sympatyków KO. Teraz Hołownia przekonuje, że powiedział coś zupełnie odwrotnego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Przestańcie manipulować. Powiedziałem wyraźnie: idźcie na marsz, kto tylko chce, nasi ludzie też tam pewnie będą. Odpuśćcie sobie BRATOBÓJCZE DYSKUSJE nad listą obecności i obrzucanie się błotem. To wielkie święto wszystkich Polaków. 4 czerwca nas łączy, przestańcie nas dzielić
— napisał.
Ile politycznych fikołków zrobi jeszcze Hołownia?
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. PSL nie będzie maszerowało razem z Tuskiem? Sawicki: W czerwcu jest Święto ludowe. Zostawmy go. Niech sobie sam radzi
kk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644296-holownia-mieknie-powiedzialem-wyraznie-idzcie-na-marsz