Szymon Hołownia walczy o swoją podmiotowość i wciąż nie chce się podporządkować Donaldowi Tuskowi. Na Facebooku zwrócił się do swoich zwolenników, by nie brali udziału w organizowanym przez PO marszu 4 czerwca. Spotkała go za to lawina krytyki w sieci ze strony - wszystko na to wskazuje - sympatyków KO.
Rozumiem, że mimo wszystko jesteśmy na marszu 4 czerwca?
— zapytał Szymona Hołownię jeden z internautów.
Słuchajcie, odpuśćcie sobie, odpuśćmy sobie naprawdę z tym marszem 4 czerwca. Co to za jakaś nowa dyskusja, która nam zabiera krew, emocje i wszystko inne? 4 czerwca jest 4 czerwca. Co zrobimy 4 czerwca, czy to jest wydarzenie, które zmieni losy świata? Czy PiS się od tego rozpadnie, że my pomaszerujemy w Warszawie? Pamiętacie marsze w 2019 roku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego? Pamiętacie te sondaże, które wtedy pokazywały wspaniałe zwycięstwo? Marszami w Warszawie wyborów się nie wygrywa
— odpowiedział w swoim live’ie na Facebooku lider Polski 2050.
Oczywiście, że pewnie jakaś część naszych działaczy na tym marszu będzie i super, że będzie, bardzo się z tego cieszę. Natomiast 4 czerwca to jest jak wiecie data specjalna w kalendarzu Polaków, naszym też, Polski 2050, i my od dawna mamy poplanowane rzeczy w całej Polsce, właśnie ze względu na to, że to tak specjalna data. Ja uważam, że musimy być wszędzie, nie tylko w Warszawie, jeżeli chcemy na jesieni te wybory wygrać
— podkreślił.
Natomiast jesteśmy oczywiście otwarci. Do 4 czerwca jest mnóstwo, mnóstwo czasu w którym można różne decyzje podejmować. Na razie komunikat, który ja słyszałem, jest bardzo prosty, wypowiedział go Jan Grabiec, rzecznik PO: to jest marsz PO, organizowany przez PO, inne partie nie są zaproszone. Słyszałem to chyba w Radiu ZET na własne uszy
— zaznaczył.
My będziemy robili w tym dniu swoje. Naprawdę, błagam, bo tu się zaczyna nowa dyskusja o jednej liście. To znaczy szukanie magicznych pigułek, które sprawią, że nagle wszystko się odwróci i zmieni
— dodał.
Burza w sieci po słowach Hołowni
Słowa Szymona Hołowni nie spodobały się m.in. Tomaszowi Lisowi i innym osobom, z których najpewniej większość to sympatycy KO i Donalda Tuska.
Hołownia apeluje, by odpuścić sobie demonstracje 4 czerwca. Ja apeluję, by zrobić dokładnie odwrotnie. A odpuścić to sobie można kazania Hołowni.
„Odpuśćcie sobie marsz 4. czerwca” apeluje Szymon Hołownia. A ja apeluje odpuśćcie sobie pana Szymona.
Ciężko pogodzić się z myślą, że wrócił D.Tusk i przejął stery na opozycji. Hołownia może być liderem w swoim środowisku politycznym, ale jak dla mnie nie jest on nawet politykiem. 4 czerwca to jest nasz wspólny marsz bez barw politycznych.
Hołownia dalej brnie w swoją chciwość na władzę. On działa przeciwko Koalicji…Nie wierzę w jego dobre intencje. Jest fałszywy!
Pan @szymon_holownia powiedział, żeby odpuścić sobie #Marsz4Czerwca. Nie, absolutnie nie wolno sobie tego marszu odpuścić! To co robi Pan Hołownia zaczyna być bardzo niebezpieczne dla Polski. Każdy kto jest za demokracją, praworządnością i normalnością powinien pójść w #Marsz4Czerwca
Panie Hołownia, wszyscy gramy do jednej bramki, cała opozycja gra w jednej drużynie. Zdarzają się zgrzyty czy różnice w poglądach, ale podburzanie do „odpuszczenia sobie” marszu #Marsz4Czerwca to przejaw niesamowitej ignorancji i ślepoty, wobec tego co PiS uczynił z Polską.
tkwl/Twitter/Facebook Szymon Hołownia
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644152-holownia-apeluje-by-odpuscic-sobie-marsz-tuska-4-czerwca