KRS informuje, że do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnieniu przestępstwa przez znanego aktywistę sędziowskiego z Gliwic - sędziego Pawła Strumińskiego. Chodzi o nałożenie grzywny na sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką, Przewodniczącą Krajowej Rady Sądownictwa. Czy doszło do manipulacji i celowego ukrycia ważnego dokumentu procesowego? Co naprawde stoi za decyzją śląskiego sędziego?
Sprawa związana jest ze styczniowym (25 stycznia) postanowieniem sędziego Strumińskiego, który zobowiązał Przewodniczącą KRS do przesłania „znajdującej się w Krajowej Radzie Sądownictwa, pełnej dokumentacji związanej z procesem nominacyjnym na stanowisko Sędziego Sądu Rejonowego w Gliwicach wraz z pełną dokumentacją obejmująca postępowanie w zakresie dotyczącym procesu uprzedniego mianowania tej samej osoby na stanowisko asesora (…) a to w terminie 14 dni pod rygorem nałożenia grzywny w kwocie 2 000 zł za niewykonanie zobowiązania Sądu w terminie.”
17 lutego, przewodnicząca KRS przesłała „brakującą” dokumentację Sądowi Rejonowemu w Gliwicach. Pismo trafiło do prezesa sądu. Co ciekawe, już 24 lutego sędzia Paweł Strumiński nałożył jednak na sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką grzywnę w wysokości 2 tys. złotych. Dlaczego? Uznał, że pani Przewodnicząca nie odpowiedziała na żądanie sędziego Strumińskiego.
W tym stanie rzeczy w dniu 19 kwietnia 2023 roku Przewodniczący KRS odbył rozmowę z Prezesem Sądu Rejonowego w Gliwicach, od którego uzyskano informację, że pismo 17 lutego 2023 roku jest poddawane analizie pod kątem regulacji Kodeksu postępowania administracyjnego (- sic!!!) nie zostało ono złożone do akt sprawy I Co 204/23, a podobny los spotkał załączniki do tegoż pisma w postaci żądanych przez Sąd dokumentów, które pozostają w dyspozycji Prezesa
– czytamy w stanowisku KRS.
Już 20 kwietnia Przewodnicząca KRS skierowała do ministerstwa sprawiedliwości skargę dotyczącą zachowania prezesa sądu rejonowego w Gliwicach.
„Wobec wysoce niejasnych okoliczności niezłożenia do akt sprawy o sygn. I Co 204/23 pisma Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 17 lutego 2023 roku wraz z załącznikami, a w szczególności wątpliwości co do osoby, która spowodowała usunięcie dokumentów w sposób mogący aktualizować potrzebę oceny zdarzenia z punktu widzenia realizacji znamion występku z art. 276 k.k. i art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. u § 2 k.k. (nadmieniam, że „usunięciem dokumentu” w rozumieniu art. 276 k.k. są wszelkie czynności prowadzące do uczynienia go niedostępnym dla osoby uprawnionej, choćby znane było miejsce przechowywania tego dokumentu. Nie budzi zaś wątpliwości, że osobą uprawnioną odnośnie do dokumentów załączonych do pisma jako dowody w sprawie był referent sprawy o sygn. I Co 204/23, a nie prezes sądu, w którym sprawa ta zawisła), co skutkowało błędnym przyjęciem niewykonania przez Przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa zobowiązania do przedstawienia dokumentów i nałożeniem na Przewodniczącego grzywny, zwracam się z wnioskiem o ustalenie w ramach zewnętrznego nadzoru administracyjnego przyczyn i okoliczności opisanego incydentu (..)
– czytamy na stornie KRS.
To jednak nie koniec. Wobec oczywistego skandalu, zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa przez sędziego Pawła Strumińskiego. Może ono dotyczyć umyślnego i dokonanego z motywacji politycznych, wydaniu postanowienia o ukaraniu grzywną Przewodniczącą KRS. W doniesieniu podkreślono, że zdaniem Przewodniczącej KRS działania sędziego Strumińskiego nie miało prawnych i praktycznych postaw. To może wyczerpywać znamiona czyny zabronionego z art. 231§ 1 k.k.
Polityczna aktywność sędziego?
Przewodnicząca Krajowej rady Sądownictwa ujawniła też konkretne działania i zachowania sędziego Strumińskiego w przestrzeni publicznej.
Na umyślny aspekt działania sędziego Pawła Strumińskiego wskazuje: jego aktywność w mediach społecznościowych polegająca na wielokrotnym publikowaniu niezwykle zaangażowanych pod względem politycznym komentarzy, sprowadzających się do kwestionowania nie tylko kierunku, ale legalności reform wymiaru sprawiedliwości, których emocjonalne i stylistyczne nacechowanie dają świadectwo jego zacietrzewieniu i daleko wykraczają poza przystający sędziemu umiar i powściągliwość w wyrażaniu poglądów politycznych (używanie ostrych, a nierzadko pogardliwych sformułowań typu polityczny kacyk, idiotyczna retoryka tego pana (- o Ministrze Sprawiedliwości), nadworny ludzik, pseudodziennikarz, putynizacja, system na wzór sowiecki, jak można łgać publicznie)
– czytamy w stanowisku KRS.
Wymaga szczególnego podkreślenia, że odrębną uwagę poświęcił sędzia Paweł Strumiński w swych krewkich komentarzach właśnie Przewodniczącemu Krajowej Rady Sądownictwa, o której napisał „ta Pani nie rozumie, co to jest niezawisłość czy bezstronność, ale trudno się dziwić, skoro się jest na usługach polityków” oraz „za sprawą m.in. tej pani (…) całkowita anarchia”). Na gruncie ogólnej kontestacji reform wymiaru sprawiedliwości Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa znalazł się niewątpliwie na „krótkiej liście” osób darzonych przez pana sędziego szczególną niechęcią, awersją i resentymentem, przybierającymi wymiar wręcz osobisty, którym to emocjom upust dał korzystając z możliwości, jakie daje mu piastowany urząd
– informuje KRS.
Co gdy „podpadnie” obywatel?
Przewodnicząca KRS oczekuje rzetelnego wyjaśnienia sprawy przez Ministra Sprawiedliwości oraz prokuraturę, a w szczególności odpowiedzi, czy Sędzia referent działał w porozumieniu z Prezesem Sądu Rejonowego w Gliwicach oraz innymi osobami. Należy podkreślić, że rzetelne wyjaśnienie tej sprawy leży w interesie wymiaru sprawiedliwości, gdyż w przeciwnym razie każdy obywatel, „który podpadnie sędziemu” będzie mógł żywić obawy, że nie zostanie potraktowany bezstronnie przez organy wymiaru sprawiedliwości
– czytamy w stanowisku Rady.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643963-krs-ujawnia-skandal-w-gliwickim-sadzie