„Liczy się to, co niegdyś rozpoczęła „Gazeta Wyborcza” na początku lat 90., brutalny szturm przeciwko polskiej tożsamości, polskim wartościom, jak gdyby bali się polskiego patriotyzmu. A było to spowodowane tym, że nurty lewicowe są internacjonalistyczne i za cel stawiają sobie likwidację państwa narodowego jako wspólnoty, na rzecz globalizacji, całości, w tym przypadku UE” - powiedział publicysta „Tygodnika Sieci” Andrzej Rafał Potocki w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji publicystycznej portalu wPolityce.pl, Radia Warszawa, Tygodnika „Idziemy”, transmitowanej na antenie TVP Info.
Pawlicki: To gra na osłabienie pozycji Polski za granicą i wewnątrz
Ostatnim tematem programu były wypowiedzi Agnieszki Holland i Barbary Engelking w programie Moniki Olejnik przy okazji rocznicy wybuchu Powstania w Getcie Warszawskim. Redaktor Michał Karnowski zapytał swoich gości, jaki jest cel tej operacji.
Ta operacja trwa od dekad, jest planowa i systematyczna. Osłabianie pozycji Polski, Polaków, zarówno za granicą, jak i wewnątrz, też niszczenie ducha polskiego wewnątrz, sprawienie, byśmy się czuli winni polskiej historii, wstydzili swoich rodziców, swoich dziadków
— powiedział reżyser i publicysta Maciej Pawlicki.
Szef tej stacji komercyjnej, David Zaslav, przyjechał do Polski kilka dni temu, z okazji rocznicy tragedii Getta Warszawskiego, mówiąc, że zginęła wówczas część jego krewnych. Przyjechał i powiedział, że jest dumny z tego, jak działa jego stacja w kwestii rzetelności informacji
— dodał.
A działo się to wkrótce po ataku na Jana Pawła II. Powiedział, że przykładają ogromną wagę do tego, żeby uprawiać rzetelne dziennikarstwo i chwilę potem mamy właśnie to. Wydaje mi się, że nikt w tej stacji nie jest idiotą, że to celowa operacja, byśmy po prostu przestali wierzyć w prawdę, którą ustalili naukowcy
— wskazał.
Pani Olejnik powinna porozmawiać nawet z dziećmi pani Krystyny Kazimierczak, która, będąc w ciąży, i mając troje dzieci, poszła do getta, ratować żydowskie dziecko i została zastrzelona. Albo uczestnikom akcji Armii Krajowej, które próbowały zburzyć mur, zburzyć bramy, które zabijały esesmanów, dostarczanie broni
— podkreślił Pawlicki.
Nie było tej broni wiele, bo AK nie miała broni wiele, ale wszystkie te mechanizmy, które państwo jako Armia Krajowa czyniło, wszystkie ofiary, które zostały poniesione – tam zginął Józef Wilk, Eugeniusz Morawski, żołnierze, którzy walczyli, żeby wybić w tym murze dziurę. Niech pani Olejnik powie to wszystkim tym polskim rodzinom zamordowanym za pomoc Żydom. Pani Olejnik powinna odrobić lekcje, przeczytać te fakty. A pan Zaslav, jej szef, powinien ją do tego namówić, skoro taką figurę zrobił i opowiedział prezydentowi Polski, że tak bardzo dbają o rzetelność
— przypomniał reżyser.
Potocki: Brutalny szturm przeciw polskiej tożsamości, wartościom
Kto będzie umierać za Polskę, jeśli taki jest jej wizerunek?
— spytał prowadzący.
Z tymi konsekwencjami pani Olejnik i jej podobni w ogóle się nie liczą. Tu jest najważniejsza ideologia, która zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy spycha absolutnie na drugi plan. Liczy się co innego, liczy się to, co niegdyś rozpoczęła „Gazeta Wyborcza” na początku lat 90., brutalny szturm przeciwko polskiej tożsamości, polskim wartościom, jak gdyby bali się polskiego patriotyzmu. A było to spowodowane tym, że nurty lewicowe są internacjonalistyczne i za cel stawiają sobie likwidację państwa narodowego jako wspólnoty, na rzecz globalizacji, całości, w tym przypadku UE
— odparł Andrzej Rafał Potocki z „Tygodnika Sieci”.
Nie tyle mamy siebie nienawidzić, z niektórych tego typu artykułów, zachowań, możemy wywnioskować, że mamy siebie nienawidzić. Ale mamy po prostu nie mieć żadnego stosunku lub mieć stosunek obojętny wobec tego, jak zachowywali się nasi przodkowie, w sensie oczywiście pozytywnym. Wstyd jest drogą do tego celu, którym jest de facto rozbicie wspólnoty na rzecz wspólnoty międzynarodowej
— dodał.
Widać było, że już w tej rozmowie z Agnieszką Holland Monika Olejnik postawiła tezę: Polacy zachowali się obojętnie
— ocenił publicysta.
Królikowska-Avis: Rozmowy Moniki Olejnik były dla mnie żywą ilustracją książki „Resortowe Dzieci”
Te rozmowy Moniki Olejnik były dla mnie żywą ilustracją do książki „Resortowe Dzieci”. To jest projekt. Tak nadal realizuje się przemysł pogardy i pedagogika wstydu. Prezes Discovery to jest Żyd polskiego pochodzenia i daję głowę, że Amerykanie tam pracujący, nie mają pojęcia o komplikacjach polsko-żydowskich podczas II wojny światowej. To jest obrona pewnej narracji Żydów amerykańskich, pewnej części Izraela itd., które realizują. Chcą kontynuować przemysł pogardy i tę narrację antypolską na temat II wojny światowej, która się teraz sypie z powodu dynamiki naszej dyplomacji i obecności pana prezydenta pana premiera wszędzie i przypominania, co się dzieje
— stwierdziła publicystka i znawczyni spraw międzynarodowych, Elżbieta Królikowska-Avis.
Są przepisy, które wskazują, że nie można działać wbrew racji stanu, ale nikt tego nie wykorzystał. Te wypowiedzi trzeba rozpatrywać w kategoriach mądre-głupie. Ta wypowiedź była głupia po prostu. Albo uznamy, że dwie panie są pozbawione rozumu, albo też one powiadają tak: a kto zada pytanie, jak mieli Polacy bardziej pomagać Żydom niż wyprowadzając z getta 12 tys. ludzi, dostarczenie broni. Jak to mieli robić? A jeszcze może chciałyby panie sprowokować dyskusję, jak Żydzi pomagali Polakom, będąc 1/3 narodu? Ja jestem przeciwko temu, ale jeśli panie grzebią i nie są głupie, to znaczy, że one zaczynają taką dyskusję prowadzić. To ja się zapytam, na ile został skazany pan Fejgin – na 12 lat. Różański na 15. Czołówka Służby Bezpieczeństwa i UB winna zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, podczas gdy od X wieku Żydzi są w Polsce jak w żadnym innym kraju. I ja się mam przez to wstydzić, że jestem Polakiem?
— powiedział adwokat i wykładowca akademicki, mec. Marek Markiewicz.
Co robić? Przede wszystkim informować o skali dobra. Bo wszyscy, niestety także politycy partii rządzącej, powtarzają w kółko liczbę 7 tys. polskich Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata
— zwrócił uwagę Maciej Pawlicki.
Jest to bardzo cenne, że Instytut Jerozolimski przyznaje te medale, ale np. w Ciepielowie, gdzie zamordowano 33 osoby, nikt nie ma tego medalu
— dodał.
Polaków ratujących Żydów, wedle bardzo ostrożnych żydowskich naukowców, było 200 tysięcy, wedle innych kilkaset tysięcy. To jest o wiele więcej niż 6 tysięcy
— podsumował.
CZYTAJ TAKŻE:
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643655-potocki-brutalny-szturm-przeciwko-polskiej-tozsamosci