Donald Tusk wezwał swoich zwolenników na marsz 4 czerwca. W wydarzeniu swój udział zapowiedziała między innymi znana ze swej „kultury” Marta Lempart. O wydarzenie Dorota Łosiewicz zapytała na antenie telewizji wPolsce.pl posła Lewicy Krzysztofa Śmiszka. Polityk zmierzył się też z pytaniami o inflację.
Lewica na marszu Tuska?
Co Krzysztof Śmiszek planuje na niedzielę 4 czerwca? Polityk poinformował, że jego obecność na marszu Tuska stoi pod znakiem zapytania.
Zapewne wiem, co będę robił 3 czerwca – będę we Wrocławiu na Marszu Równości, święcie tolerancji i akceptacji różnorodności. A 4 czerwca być może wrócę do Warszawy i – być może – pójdę w marszu, który organizuje szeroko pojęta PO. Jeszcze zobaczę
– powiedział Śmiszek.
Dopytywany o to, czy wyborcy Lewicy wezmą udział w wydarzeniu, polityk powiedział, że część zapewne będzie, ale opozycja musi pokazać, że potrafi się zjednoczyć i „przejąć rząd od Prawa i Sprawiedliwości”.
Myślę, że część będzie. Zbliżają się wybory, to ostatnia prosta przed wyborami, kiedy partie polityczne – i te ze strony prawicy, i te ze strony postępowej, progresywnej, zaczynają bić się na całego. Ja powiem coś takiego: każda inicjatywa po stronie opozycyjnej, która może spowodować, że pokażemy naszą jedność, różnorodność, ale jednak współpracę, jest dobra. Przed 4 czerwca jest jeszcze 3 czerwca, o którym wspomniałem, ale jest też 1 maja, gdzie Lewica wraz ze związkami zawodowymi jak zwykle organizuje marsz, pochód, spacer w obronie praw pracowniczych, przeciwko drożyźnie, inflacji, którą zafundował nam rząd PiS. Myślę, że powinniśmy się pojawiać na każdym wydarzeniu, chociaż organizuje je ktoś inny, by pokazywać, że nie tylko przed wyborami jesteśmy otwarci na współpracę, ale też po wyborach, kiedy będziemy musieli przejąć rząd od Prawa i Sprawiedliwości
– oświadczył poseł.
CZYTAJ TEŻ:
Inflacja wyłączną winą PiS?
Dorota Łosiewicz dopytywała Śmiszka o to, kto w takim razie ponosi winę za inflację w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych.
Oczywiście są pewne obiektywne i pewne zewnętrzne czynniki, natomiast ja uważam, że ten poziom inflacji, drożyzny, znacznie wyższy niż się spodziewaliśmy zafundowało nieudacznictwo rządu PiS
– brnął dalej polityk. Zdaniem Śmiszka, inflacja w Polsce byłaby niższa, gdyby trafiły do nas środki z KPO, które są przeznaczone na inwestycje. Dopytywany o to, o ile niższa mogłaby być inflacja, gdyby te środki trafiły do Polski, Śmiszek odparł:
W naszych obliczeniach jest to o około 3-4 proc. To oczywiście przekłada się dla najuboższych mieszkańców Polski na znaczne oszczędności, albo jakieś oszczędności. Ja uważam, że ta inflacja byłaby jeszcze mniejsza, gdyby były pieniądze z UE, które zawalił polski rząd, ale także inflacja byłaby mniejsza, gdyby nie pazerny Orlen i inne spółki energetyczne. Zbyt wysokie marże powodują tylko jedno – cieszą się spółki energetyczne i Orlen, bo – jak czytamy – ma rekordowe zyski w ostatnich latach, cieszy się budżet państwa, bo dywidenda ze spółek pójdzie do budżetu i PiS będzie mogło sobie zapowiadać kolejne programy
– gorączkował się poseł Lewicy.
Skandal! W końcu spółka Skarbu Państwa zarabia pieniądze!
– wtrąciła Dorota Łosiewicz.
Co prawda poseł zgodził się z Dorotą Łosiewicz, że inflacja jest skutkiem pandemii Covid-19 i ataku Putina na Ukrainę, ale…
Inflacja mogłaby być niższa gdyby nie nieudacznictwo polskiego rządu i złodziejstwo polskiego rządu. Bo jeśli ktoś posiada taką spółkę jak Orlen czy inne spółki i pozwala na to, żeby kierowcy byli łupieni, a potem wmawia się ludziom, że wszystko jest „ok”, to ja się nie zgadzam. Rząd jest dumny z tego, że ma większe dochody, ale na te większe dochody, w sposób nieuprawniony i złodziejski, zbójecki, zrzucili się wszyscy ci, którzy podróżują samochodem i tankują paliwo
– kontynuował swój wywód.
Kopanie nie jest ok.
Zapytany o to, czy Tusk organizuje marsz, bo nie chce rozmawiać z opozycją, tylko załatwiać wszystko siłą, Śmiszek powiedział:
Jestem zwolennikiem nie wywlekania na zewnątrz rzeczy, które powinny zostać w politycznej kuchni. (…) Opozycja jest różnorodna. Skończyły się czasy, kiedy wszyscy powinniśmy mieć takie same poglądy i maszerować za jednym przywódcą. (…) Mam jeden apel do opozycji: Podszczypywanie się jest ok, ale już kopanie się nie jest ok. To znaczy, konkurencja jest zdrowa. Nie po to są różne partie, żeby stały się jedno. Zawsze będziemy różni
– wskazał.
W programie padły też pytania m.in. o wspólną listę opozycji i podmianę Donalda Tuska na Rafała Trzaskowskiego. Więcej na antenie telewizji wPolsce.pl.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643415-tylko-u-nas-apel-do-tuska-smiszek-kopanie-nie-jest-ok
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.