Środowiska sympatyzujące z Koalicją Obywatelską bardzo oburzyły się na tekst red. Grzegorza Sroczyńskiego w portalu Gazeta.pl pt. „Sroczyński na wybory. Paranoja w męskiej szatni, czyli pięć rzeczy, które zatruwają polską politykę”. Co ciekawe, artykuł był krytyczny zarówno wobec opozycji, jak w wobec rządzących. Wyjątkowo mocno zareagował na ten tekst mec. Roman Giertych, a w obronie Sroczyńskiego stanęło wielu dziennikarzy.
Rada dla przedstawicieli opozycji demokratycznej: wojna z wolnymi mediami i dziennikarzami nie przyniesie korzyści, bo większość wyborców, dla których demokracja, praworządność i wolność słowa to kluczowe wartości, zdaje sobie sprawę, że media nie mogą być sługą partii jak TVP
— napisała na Twitterze Dominika Wielowieyska, dziennikarka „Gazety Wyborczej” i TOK FM, zapewne nawiązując do dyskusji wokół tekstu red. Sroczyńskiego.
Dziennikarze nie mogą być na usługach polityków, ale podlegają ocenie. I ludzie w dobie mediów społecznościowych ją wyrażają. Obrażanie się na takie oceny stanowi pewien przejaw pychy środowiskowej tak samo niebezpiecznej jak chęć podporządkowywania mediów politykom
— zareagował na powyższy wpis mec. Roman Giertych, który wcześniej atakował red. Sroczyńskiego.
Takie postacie mediów jak Pereira, Gmyz, Duklanowski, Sroczyński, Kłeczek powinny zniknąć na zawsze z polskiej przestrzeni publicznej. I pewnie po wyborach tak będzie
— to już inny skandaliczny wpis Giertycha, w którym zdecydował się uderzyć w grupę dziennikarzy, w tym we wspomnianego dziennikarza portalu Gazeta.pl.
Burza w sieci po wpisie Giertycha
Szereg dziennikarzy stanęło w obronie Grzegorza Sroczyńskiego.
Umieszczanie Grzegorza Sroczyńskiego w takim gronie jest - najdelikatniej mówiąc - nieporozumieniem. Rozumiem, że Pan Kandydat Na Senatora In Spe z trudem znosi krytykę, ale warto raczej - w tym przypadku - wziąć ją sobie do serca niż walić na oślep
— zaznaczył Konrad Piasecki, dziennikarz TVN, który jednak nie stanął w obronie wszystkich dziennikarzy, których zaatakował Giertych.
Kampania przeciw wejściu do UE. Kasowanie Gombrowicza z listy lektur. Nakaz mundurków w szkołach. Tak było kiedyś. A dziś wolność słowa do śmietnika i zamordyzm w mediach. Można zmienić partię, poglądów - jak widać - nie
— napisał Grzegorz Nawacki, redaktor naczelny „Pulsu Biznesu”.
To coś więcej niż nieporozumienie. To potwierdzenie tego, ile warte są te pozy miłośnika wolności i demokracji, skoro glanuje dziennikarza tylko za to, że ten ośmielił się go skrytykować
— zareagowała na wpis mecenasa Dominika Sitnicka, dziennikarka portalu OKO.press.
Jak widać, mec. Roman Giertych nie potrafi znieść, iż ktoś, kto nie jest konserwatywnym dziennikarzem, potrafi pisać także o błędach strony opozycyjnej, a nie tylko uderzać na oślep w rządzących.
tkwl/Twitter
CZYTAJ TAKŻE: Giertych i Nitras wściekli na tekst Sroczyńskiego! Co takiego napisał? „Niemal jawnie szykują się na dalsze bycie w opozycji”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643265-giertych-domaga-sie-by-sroczynski-zniknal-burza-w-sieci