„W tym tygodniu Platforma ogłosiła skład swojego sztabu. My podpisaliśmy porozumienie wyborcze: Partia Razem, Nowa Lewica, Unia Pracy i PPS. Będą najprawdopodobniej trzy bloki po stronie opozycyjnej (…). Lewica tworzy osobną listę” - stwierdziła w Programie Pierwszym Polskiego Radia Magdalena Biejat, posłanka Lewicy Razem.
Zapowiadany przez Donalda Tuska marsz 4 czerwca „Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską” jest, według organizatorów, inicjatywą otwartą na wszystkie środowiska opozycyjne. W związku z tym posłanka Lewicy Razem Magdalena Biejat została zapytana, czy wybiera się na tę demonstrację.
Zobaczymy… Nie ma co decydować i kłócić się, czyje to jest święto. Co prawda, to jest dla mnie dość ciekawe, że Platforma teraz przypomniała sobie o drożyźnie i pracownikach. Cóż, ja jestem, tak jak cała Lewica, cały czas z pracownikami na różnych protestach i tam Donalda Tuska nie widziałam
— stwierdziła Magdalena Biejat.
Lewica idzie samodzielnie
Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym mniej czasu ma opozycja na to, aby się zjednoczyć na jednej liście, do czego wszystkie jej ugrupowania dążą ale żadne z nich nie chce ustąpić w kwestii - na jakich warunkach miałoby się to odbyć. Magdalena Biejat postanowiła uciąć spekulacje w sprawie „zborności” polskiej opozycji uznając, że samodzielny start wyborczy partii lewicowych jest optymalnym środkiem do osiagnięcia dobrego wyniku wyborczego.
Stoję na takim stanowisku, tak samo jak Partia Razem, że wyborcy mają przede wszystkim prawo wybierać samodzielnie. To, jak się teraz układa scena polityczna po stronie opozycyjnej, czyli Platforma ma swój komitet, PSL z Hołownią ma swój komitet, a Lewica idzie silnym blokiem lewicowym, to jest sytuacja optymalna. Także jeżeli chodzi o szczerość wobec wyborców
— przekonywała posłanka Lewicy Razem.
Spytana o to, czy wystartuje na jednej liście z politykami Koalicji Obywatelskiej, Biejat odpowiedziała przecząco.
To się nie wydarzy. W tym tygodniu Platforma ogłosiła skład swojego sztabu. My podpisaliśmy porozumienie wyborcze: Partia Razem, Nowa Lewica, Unia Pracy i PPS. Będą najprawdopodobniej trzy bloki po stronie opozycyjnej (…). Lewica tworzy osobną listę
— oświadczyła polityk lewicy.
Stosunek do „zielonego ładu”
Parlament Europejski przyjął dyrektywy i rozporządzenia wynikające z pakietu klimatycznego „Fit for 55”, które poddaje krytyce prawica, w tym Prawo i Sprawiedliwość. Rozwiązania unijne mają za zadanie wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji, powstanie odrębnego systemu ETS2 dla paliw, co w konsekwencji oznacz opłaty od emisji gazów cieplarnianych. Magdalena Biejat stwierdziła w Polskim Radiu, że Lewica ma w tym kontekście niejednoznaczne stanowisko, bo choć intencje pakietu klimatycznego są słuszne, to jednak mogą być uciążliwe dla polskiej gospodarki.
Problem z tym programem polega na tym, że są tam rzeczy dobre i słuszne (…), ale są też rzeczy, które są trudne dla Polski jako gospodarki, która jest w nieco innym miejscu niż Niemcy czy Francja. Zadaniem rządu jest dzisiaj negocjowanie tych rzeczy w taki sposób, żeby Polska nie traciła na „Fit for 55”, tylko na tym zyskiwała
— zauważyła Biejat.
Jako Partia Razem stoimy na stanowisku, że transformacja energetyczna jest potrzebna, bo po prostu węgiel się kończy i zaraz skończy się tak, że będziemy płacić za to pojawiającymi się powodziami, wyższymi cenami żywności i naszym zdrowiem
— dodała.
Być może akcja Donalda Tuska, dotycząca organizacji marszu 4 czerwca była „papierkiem lakmusowym” mającym sprawdzić, jakie są ostatecznie szanse na podporządkowanie się partii opozycyjnych przewodnictwu Koalicji Obywatelskiej na „jednej liście”. Jeśli tak jest w istocie, to politycy Platformy otrzymali odpowiedź.
CZYATJ TEŻ:
pn/jedynka.polskieradio.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643249-miraz-jednej-listy-biejat-lewica-idzie-do-wyborow-sama