Na warszawskich autobusach pojawiły się billboardy z hasłem „PiS=drożyzna”, jednoznacznie kojarzonym z Platformą Obywatelską. Zauważają to m.in. internauci oraz Czytelnicy naszego portalu.
Platforma Obywatelska łączy PiS z drożyzną
Na ulicach Warszawy dostrzec można miejskie autobusy z hasłem kojarzonym z Koalicją Obywatelską: „PiS=drożyzna”. Banery i billboardy z tym hasłem pojawiają się zresztą także w innych polskich miastach. Między końcem marca a początkiem kwietnia media informowały, że największe ugrupowanie opozycyjne rozpoczyna kampanię billboardową.
Czy jednak stołeczny ratusz, choć zarządzany przez ważnego polityka Platformy Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego, może aż tak silnie angażować się w bieżący spór polityczny, tym bardziej, że warszawiacy - także kierowcy autobusów - również mogą mieć bardzo różne poglądy? A co więcej - komunikację miejską finansują wszyscy mieszkańcy warszawy nie tylko korzystający z niej, ale również odprowadzający w stolicy podatki.
Hasło „PiS=drożyzna” wypatrzył na warszawskim autobusie jeden z naszych Czytelników:
Schreiber: Kierowca ma prawo powołać się na klauzulę sumienia
Nad losem zarówno kierowców, jak i mieszkańców Warszawy korzystających z komunikacji miejskiej pochyliła się także żona ministra Łukasza Schreibera, Marianna Schreiber.
Wyobraźmy sobie teraz, że kierowca to osoba popierająca prawicę, która aby zarobić na życie, na utrzymanie swojej rodziny, wykonuje ten zawód. Jeździ tym autobusem. Każdego dnia kieruje upolitycznieniem linii publicznych
— napisała.
A każda osoba, która potrzebuje wrócić do domu, do dzieci - zapłaci kilka zł za podróż z takim napisem
— dodała.
Marianna Schreiber podsunęła również dość ciekawe i sprytne rozwiązanie:
PS Kierowca może się powołać na klauzulę sumienia.
Nie podoba mi się wykorzystywanie linii publicznych do celów politycznych
— podsumowała swój wpis.
„Warszawa dla wszystkich” - czyż nie z takim hasłem prezydent stolicy Rafał Trzaskowski startował w wyborach samorządowych w 2018 r.? Być może powinien raczej skupić się więc na realizacji tego hasła w praktyce, np. czyniąc przystanki autobusowe na Trasie Łazienkowskiej bardziej dostępnymi dla osób starszych, niepełnosprawnych czy rodziców niemowląt i małych dzieci używających wózków, zamiast zabawiać się w polityczną propagandę?
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643228-skandal-pisdrozyzna-na-warszawskich-autobusach