„Być może była to część „dealu” z prezydentem Trzaskowskim, który jak rozumiem, po wczorajszym spotkaniu włącza się mocniej w kampanię wyborczą. Może to wynikało właśnie z takich uzgodnień, że Rafał Trzaskowski bardziej się włączy ale będzie też miał większy wpływ na to, co się będzie działo w kampanii wyborczej” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Dariusz Figura, stołeczny radny, Wiceprzewodniczący Rady m.st. Warszawy.
wPolityce.pl: Donald Tusk wyznaczył Wiolettę Paprocką-Ślusarską na szefową sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Do tej pory nie była ona szerzej znana opinii publicznej poza tym, że jest lokalną, warszawską działaczką Platformy Obywatelskiej. Kim więc jest nowa szefowa sztabu KO?
Dariusz Figura: Poznałem ją jedynie jako szefową gabinetu prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Pojawiała się na konwentach Rady Warszawy, czyli gremium przy ustalaniu porządku obrad Rady. Powiedziałbym, że pełni raczej funkcje pomocnicze, przedstawiała opinie prezydenta Trzaskowskiego, kierowane na sesje. Nie zauważyłem tu żadnych szczególnych cech pani Paprockiej-Ślusarskiej – czy jest to osoba sprawna, czy też nie. Z mojego punktu widzenia dała się zauważyć w znikomym stopniu. Rozumiem, że w Urzędzie pełniła jakieś ściśle partyjne działania, ale na niwie urzędniczej była dla mnie mało zauważalna.
Od lutego 2023 roku pani Paprocka-Ślusarska zasiada w organie nadzorującym spółkę Tramwaje Warszawskie…
Tak, część działaczy partyjnych otrzymuje takie fuchy, jak rady nadzorcze i to jeden z takich przypadków.
Nowa szefowa kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej jest osobą, która przebywa w cieniu wielkich postaci tej partii. Czy ma to duże znaczenie w kontekście jej wyboru? Czy kariera warszawska pomogła jej wywindować swoją pozycję?
Myślę, że tak. Rozumiem, że jest jakaś ocena jej pracy - pewnie z punktu widzenia partyjnego - że jest sprawna. Mnie trudno jest to ocenić. Z drugiej strony rozumiem, że jest bliską współpracowniczką pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który ma, jak się wydaje, spore wpływy w prowadzeniu kampanii Koalicji Obywatelskiej. Okazało się, że jest to wystarczająca rekomendacja. Warto zwrócić uwagę, że nie jest to osoba z pierwszych stron gazet, a nawet drugich czy trzecich, wobec tego nie jest odbierana jako konkurencja dla innych polityków Platformy. To być może ułatwiło jej wybór.
Pani Wioletta Paprocka-Ślusarska jest szefową gabinetu prezydenta Rafała Trzaskowskiego ale była też rzecznikiem prasowym MSWiA w czasach, gdy ministrem był Grzegorz Schetyna. Wygląda na to, że jest związana ze środowiskiem polityków rywalizujących z Donaldem Tuskiem o przywództwo w Platformie. Skąd więc ta nominacja?
Być może była to część „dealu” z prezydentem Trzaskowskim, który jak rozumiem, po wczorajszym spotkaniu włącza się mocniej w kampanię wyborczą. Może to wynikało właśnie z takich uzgodnień, że Rafał Trzaskowski bardziej się włączy ale będzie też miał większy wpływ na to, co się będzie działo w kampanii wyborczej.
Czy nie jest to element jakiejś szerszej układanki, w ramach której Rafał Trzaskowski miałby na ostatniej prostej podmienić Donalda Tuska jako kandydat opozycji na premiera
Ambicje prezydenta Trzaskowskiego są na pewno duże, natomiast trzeba obserwować to, co się będzie działo jeśli chodzi o kampanię wyborczą. Na razie nie wygląda na to, że kampania KO idzie rewelacyjnie, w związku z tym pytanie brzmi - kto ma być twarzą przegranej? Myślę, że nikt nie ma na to ochoty, także prezydent Trzaskowski, choć o ile uznałby, że może to być dla niego korzystne, to pewnie by się na to zdecydował. Do tej pory nie dał się poznać jako polityk zdecydowany, jak to się mówi „z jajami”, więc czeka na odpowiedni moment, który może jednak nie nadejść.
Czy wobec tego „wielcy” Platformy nie chowają się za swoją mniej znaną działaczką?
Modele wyboru i działania szefa sztabu są bardzo różne. W Prawie i Sprawiedliwości szefem sztabu wyborczego jest znaczący polityk i europoseł. Wydaje się, że wtedy kampania ma szansę być bardziej sprawna. To jest też kwestia wywierania pewnego wpływu na podejmowanie decyzji. Natomiast jeśli jest to spychane na niższe poziomy, to w zasadzie nikt z polityków nie bierze konkretnej odpowiedzialności, którą można będzie zrzucić na Bogu ducha winną kobietę, że sobie nie poradziła. Dla mnie jest to objaw, że kampania Koalicji Obywatelskiej nie idzie dobrze.
Rozmawiał Paweł Nienałtowski
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/643117-nasz-wywiad-stoleczny-radny-pis-o-nowej-szefowej-sztabu-ko