Donald Tusk postanowił podzielić się ze swoimi wyborcami opinią nt. wyników wyborów. Lider Platformy mówił o roli Kościoła katolickiego.
Podczas spotkania w Białej Podlaskiej Tusk podał powody, dla których, jego zdaniem, Platforma wygrywa na Pomorzu. Zdaniem lidera PO ma to związek z… zachowaniem Kościoła.
Na Pomorzu Gdańskim regularnie wygrywa Platforma Obywatelska. (…) Nie będę tutaj zanudzał analizami. Ale jest coś takiego akurat na Pomorzu, że Kościół tam się inaczej zachowuje. W wielu miejscach w Polsce jest bardzo dzisiaj związany… mówię o hierarchii i kilku biskupach… jest bardzo związany z partia rządzącą
– powiedział.
Komisja ds. rosyjskich wpływów
Komisja ds. rosyjskich wpływów pokazuje, że PiS to partia zdegradowana, skupiająca ludzi gotowych na wszystko – powiedział w poniedziałek w Białej Podlaskiej przewodniczący PO Donald Tusk.
Dodał, że „polowanie” na polityków PO jest wprost proporcjonalne do strachu rządzących przed nimi; przytoczył dane o kontrolach w warszawskim urzędzie miasta.
Na spotkaniu z wyborcami w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) Tuska pytano o powołanie przez Sejm komisji mającej badać rosyjskie wpływy.
Sprawa nie dotyczy tylko mnie, chociaż oczywiście jeśli nawet sami działacze PiS otwarcie mówią, że to jest komisja żeby „dopaść Tuska”, to znaczy, że nie mylą się ci wszyscy prawnicy, komentatorzy, ale też zwykli ludzie
— podkreślił.
W piątek Sejm uchwalił ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022.
Przywołując przykład wyborów 1989 r. Tusk zauważył, że „PZPR nie chciała oddać władzy, ale oni na takie pomysły by nie wpadli, żeby na pół roku przed pierwszymi częściowo wolnymi wyborami np. zamknąć Wałęsę”.
To pokazuje, jak dramatycznie zdegradowało się PiS z tymi pomysłami i stało się partią grupująca ludzi gotowych do wszystkiego
— ocenił lider Platformy.
Nawiązał też do informacji prasowych o podsłuchiwaniu przez służby specjalne polityków PO na spotkaniach z przywódczynią białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską.
Podsłuchuje się tego typu bohaterów, żeby móc podsłuchiwać polityków opozycji
— powiedział.
To polowanie jest wprost proporcjonalne do poziomu strachu. Rafała Trzaskowskiego boją się szczególnie
— dodał Tusk.
Rafał się nigdy nie skarżył, ale wszyscy czujemy, że gdyby nie cały cykl machlojek, niedoskonałości, wykorzystywania Pegasusów, telewizji publicznej, pieniędzy publicznych, to byłby dzisiaj nie prezydentem Warszawy, lecz prezydentem Rzeczypospolitej. No więc się go boją
— podkreślił szef PO.
Przytoczył „statystykę polowania na Rafała Trzaskowskiego”.
W ciągu ostatniego roku i trzech miesięcy tego roku do warszawskiego ratusza skierowano 8000 pytań, żądań. Prokuratura wszczęła 15 postępowań. Średnio raz na miesiąc CBA wkraczało do ratusza w celu przesłuchania pracowników albo rewizji. W tym samym czasie – co opisali dziennikarze - obchodziliśmy ponury jubileusz - tysięcznej afery PiS. Widzieliście tam kiedyś CBA?
— pytał Tusk.
„Dopaść Trzaskowskiego”
Według szefa PO rządzący „będą chcieli wykorzystać wszystkie dostępne im środki” i są gotowi na „użycie wszystkich dostępnych legalnie i nielegalnie metod, aby dopaść Trzaskowskiego”.
Nawet gdyby jeszcze tysiąc razy próbowali dopaść któregoś z nas, my i tak nie zrezygnujemy, my do tego boju staniemy razem
— zadeklarował.
Obecny na spotkaniu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wzywał do zaangażowania w kampanię i poparcia Tuska. Wzywał, by „wesprzeć Donalda Tuska, PO i Koalicję Obywatelską, żebyśmy mogli wygrać wybory”.
Najważniejsza jest rozmowa, determinacja, chęć spotykania się ludźmi, otwarcie się na ludzi, którzy mają różne poglądy
— mówił prezydent Warszawy.
Podkreślił otwarty charakter spotkań z szefem PO.
Jeżeli starczy nam czasu – być może w 2020 roku nie starczyło - na taką rozmowę, to - jestem przekonany - wygramy te wybory
— powiedział Trzaskowski.
Apelował, by w kampanię włączyli się nie tylko posłanki posłowie, ale i zwolennicy PO i KO.
Można wygrać, jeżeli wszyscy wesprzecie nas w kampanii, jeżeli każdy weźmie na siebie tę odpowiedzialność. Tylko ci, którzy maja zapał, determinację, którzy są przekonani, że wygramy te wybory, mogą nam pomóc, żeby te wybory były rzeczywiście wygrane
— mówił Trzaskowski.
Nie wystarczy, żeby Donald pracował od rana do wieczora, bo robi to od miesięcy. Każdy, komu zależy na tym, żeby Polska była otwarta, nowoczesna, żeby szanowano każdego człowieka, musi się w tę kampanię zaangażować
— apelował.
Jak widać, Donald Tusk znów uprawia swoją pseudoteologię i nieudolnie próbuje włączać tematykę kościelną do repertuaru Platformy. Czyżby na następnym spotkaniu chciał forsować reformę Kościoła, byle tylko ten ostatni sprzyjał PO?
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642989-tuskpo-wygrywa-na-pomorzu-bo-kosciol-inaczej-sie-zachowuje