„Od wielu miesięcy informowaliśmy KE, że trzeba podjąć konkretne działania żeby tę sytuację uzdrowić, więc trudno mówić tu o jakimś zaskoczeniu” - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem 24 wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka.
„Ukraińskie zboże miało iść przez Polskę tylko tranzytem”
W audycji na antenie Polskiego Radia 24 podsekretarz stanu w MRiRW była pytana głównie o rozporządzenie o zakazie przewozu z Ukrainy produktów rolnych.
Ukraińskie zboże miało iść przez Polskę tylko tranzytem, niestety, KE nie wywiązała się ze swoich zobowiązań
— wskazała Gembicka.
Wiceminister podkreśliła, że pomoc Ukrainie nie może się odbywać kosztem polskich rolników. Jak przypomniała, ukraińskie zboże miało być tylko przewożone przez nasz kraj, a w UE miały funkcjonować „korytarze solidarnościowe” ułatwiające przewóz produktów rolnych z Ukrainy do innych krajów.
Niestety Komisja Europejska nie wywiązała się ze swoich zobowiązań. My już od zeszłego roku informowaliśmy o konieczności wprowadzenia rozwiązań, które w jakiś sposób usprawnią ten tranzyt i o konieczności wprowadzenia różnego rodzaju mechanizmów solidarnościowych
– wskazała wiceszefowa resortu rolnictwa.
Od wielu miesięcy informowaliśmy KE, że trzeba podjąć konkretne działania żeby tę sytuację uzdrowić, więc trudno mówić tu o jakimś zaskoczeniu. Także Słowacja wprowadziła ograniczenia dotyczące wprowadzania tych produktów. Naszym śladem poszły też Węgry
— wyliczyła polityk.
Anna Gembicka wskazała, że zarówno pandemia koronawirusa, jak i późniejsza rosyjska agresja na Ukrainę pokazała, jak ważna jest kwestia bezpieczeństwa żywnościowego.
Czy ukraińskie zboże było sprawdzane?
Wiceminister zapowiedziała przy tym, że w najbliższych dniach opublikowana zostanie pełna lista firm sprowadzających w ostatnich miesiącach zboże z Ukrainy. Zaprzeczyła przy tym, że były to firmy związane z politykami Prawa i Sprawiedliwości, wyraziła również nadzieję, że działania prokuratury pozwolą wskazać, które z przedsiębiorstw handlowały zbożem w sposób nieuczciwy.
To zboże, które trafiało jako zboże konsumpcyjne czy paszowe – ono normalnie było badane, kontrolowane, więc to nie jest tak, że cokolwiek wjeżdżało bez kontroli
– powiedziała podsekretarz stanu w MRiRW. Zaznaczyła, że jeszcze do października ubiegłego roku takie sytuacje rzeczywiście miały miejsce i aktualnie bada je prokuratura.
To działania niezgodne z prawem, kiedy zboże opisane jako techniczne później zmieniało formułę i miało być wykorzystywane chociażby jako zboże paszowe
– wskazała.
Jednocześnie wyraziła nadzieję na szybkie zakończenie postępowań prokuratorskich, a co za tym idzie – postawienie zarzutów przedsiębiorstw, które działały nieuczciwie.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642892-gembicka-w-sprawie-zboza-ke-nie-wywiazala-sie-ze-zobowiazan