Mirosław Suchoń z Polski 2050 pytany w programie „Woronicza 17” o sprawę komisji ds. rosyjskich wpływów w Polsce oświadczył, że „ta komisja to będzie festiwal Sputnik nad Polską”. Dopytywany o to, czy wie, skąd wziął się ten festiwal, przedstawiciel partii Hołowni próbował na wszelkie sposoby wykręcić się od udzielenia odpowiedzi. Na słowa Suchonia zareagował też prof. Sławomir Cenckiewicz.
Sejm uchwalił w piątek ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Za powołaniem komisji opowiedziało 233 posłów (w tym 225 przedstawicieli PiS), 208 było przeciw (w tym posłowie KO, Lewicy, KP-PSL i Polski 2050), 9 się wstrzymało (Konfederacja), a 10 posłów nie głosowało.
Z inicjatywą powołania Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Organ ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.
CZYTAJ TEŻ:
Komisja jak festiwal „Sputnik nad Polską”
Mirosław Suchoń, pytany o to, dlaczego partia Szymona Hołowni opowiedziała się przeciwko powołaniu komisji powiedział, że „powodów jest bardzo wiele”.
Pierwszy to kwestia konstytucyjności tego rozwiązania: Sejm ma powołać sędziów, którzy będą wydawali bardzo poważne wyroki w tych quasi-procesach. Sędziów powołuje prezydent i parlament nie jest od tego, aby wchodzić w buty pana prezydenta. Po drugie, ta komisja to będzie tak naprawdę taki festiwal „Sputnik nad Polską” i każdy, kto zasiądzie w takiej komisji, zakłada sobie taką tabliczkę „jestem rosyjskim agentem wpływu”
— oświadczył Suchoń. Kiedy prowadzący rozmowę Michał Rachoń dopytywał posła Polski 2050 o to, czy wie, skąd wziął się organizowany w Polsce od 2008 roku festiwal, Suchoń zaczął kluczyć.
Na zwrócenie uwagi, że że festiwal ten był elementem indywidualnych porozumień, jakie kilka miesięcy wcześniej zawarli m.in. Donald Tusk z Władimirem Putinem i pytanie, dlaczego Polska 2050 nie chce zbadać powodów podjęcia razem z Rosją decyzji o organizacji festiwali, Suchoń odparł, że powinno się to zbadać. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego partia Hołowni jest przeciwko powołaniu mogącej to wyjaśnić komisji.
Prof. Cenckiewicz publikuje dokument
Do sprawy odniósł się też prof. Sławomir Cenckiewicz, który w mediach społecznościowych opublikował dokument z 6 października 2008 roku, który przygotował w Departamencie Wschodnim MSZ Jarosław Bratkiewicz, wówczas dyrektor tego departamentu, ale także absolwent Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO). Tego samego, w którym kształcił się m.in. szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.
Szanowna Pani Dyrektor, uprzejmie informuję, że według potwierdzonych w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego informacji pan minister Bogdan Zdrojewski objął patronatem II Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Warszawą”, który odbędzie się 14-23 listopada br. w Warszawie. Zgodnie z ustaleniami podjętymi podczas wizyty ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergieja Ławrowa (Warszawa, 11 września br.), w trakcie festiwalu planowane jest wręczenie Dyplomów Ministrów Spraw Zagranicznych RP i FR (W. Siemion i N. Michałkow). Planujemy udział pana ministra Radosława Sikorskiego w tej uroczystości (…)
— możemy przeczytać w piśmie, na którym widnieje też sygnatura Radosława Sikorskiego.
W dopisku na piśmie Bratkiewicza dodano, że „będzie również ktoś od prezydenta Miedwiediewa”.
W odpowiedzi poseł Polski 2050 kluczył mówiąc, że powołana będzie komisja, która „wyjaśni te sprawy apolitycznie i merytorycznie”.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642797-suchon-drwi-z-komisji-ds-rosyjskich-wplywow-jest-reakcja