Żakowski zarzuca Matysiak używanie szowinistycznego języka! "Wkurza mnie prawie tak jak Majcherek swoimi wywodami"

Dziennikarz Jacek Żakowski napisał dla „Gazety Wyborczej” tekst pt. „Spory ideologiczne nie mają charakteru pokoleniowego”, w którym ostro strofuje posłankę Lewicy Paulinę Matysiak.

„Boomerzy, którzy nieźle się już w życiu ustawili, chcą jak zawsze urządzać nam, młodym, świat po swojemu” – pisze Paulina Matysiak, posłanka Lewicy Razem, polemizując z poglądami Janusza Majcherka na problem mieszkaniowy. Tym zdaniem Matysiak wkurza mnie prawie tak jak Majcherek swoimi wywodami. Bo pogląd, że różnice zdań dadzą się objaśnić różnicą pokoleniową, jest tak samo tandetny jak pogląd, że wszystko załatwi rynek

— napisał Żakowski.

Dziennikarz TOK FM podkreślił, że spór ws. mieszkalnictwa nie ma charakteru pokoleniowego, ale m.in. polityczny.

Istota sporu między Panią a Januszem Majcherkiem nie jest pokoleniowa, jak Pani sugeruje. Jest polityczna, ideologiczna i ekonomiczna. Z Majcherkiem, który jest moim rówieśnikiem, zgadza się zasadniczo Mentzen, który jest Pani rówieśnikiem, a ja w sprawie mieszkań zgadzam się zasadniczo z Panią, choć dzieli nas parę pokoleń

— zaznaczył.

„Ejdżyzm, jak każdy inny szowinizm, jest złem”

Żakowski zarzucił Matysiak ejdżyzm.

Sprowadzanie odmienności poglądów politycznych i ekonomicznych do różnic pokoleniowych jest nie tylko fałszywe, ale też przeciwskuteczne. Ejdżyzm, jak każdy inny szowinizm (etniczny, rasowy, dżenderowy, klasowy, wyznaniowy etc.), jest złem nie tylko dlatego, że szczuje niewinnych na niewinnych i generuje konflikty, które niczego nie poprawią, ale głównie dlatego, że przesłania poglądy i interesy będące przyczyną problemów

— podkreślił.

Dziennikarz napisał, że zasługą lewicy jest „dekonstruowanie i zrywanie tych zasłon maskujących nieprawości”. Po czym przeszedł do naprawdę ostrego komentarza wymierzonego w posłankę Lewicy.

Kiedy więc polityczka lewicy, zamiast demaskować stojące za złą polityką realne interesy i mrzonki, zaczyna używać szowinistycznego języka, to nie buduje „innej polityki”, lecz wchodzi na starą ścieżkę prawicy i oddala nas od lepszego świata

— stwierdził.

Zarzut używania szowinistycznego języka wydaje się jednym z najpoważniejszych, jaki można wysunąć wobec polityka Lewicy. Czy posłanka Matysiak zdecyduje się odpowiedź red. Żakowskiemu?

tkwl/wyborcza.pl