„Jest wiele takich aktów, rozporządzeń czy dyrektyw, które bardzo szkodzą Polsce i oni [opozycja - przyp. red.] popierają tę politykę, która szkodzi Polsce” - mówi europoseł PiS, były minister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel, w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Woś prezentuje tajną depeszę, która pogrąża Tuska! Wiceminister: Ten człowiek ma nieczyste sumienie. Prowadził antypolską politykę
Obywatelska inicjatywa w obronie polskich lasów państwowych zebrała już pół miliona głosów. Tak duże poparcie dla niej wskazuje, jak istotne dla Polaków jest sprawowanie przez państwo polskie kontroli nad lasami. Opinię tą podziela także Krzysztof Jurgiel, europoseł PiS.
Ta inicjatywa jest potrzebna. W polskim parlamencie pracuję już od 1997 roku i przypomnę, że pan poseł Rokita przygotował wtedy ustawę, która miała z Lasów Państwowych utworzyć spółkę. To udało się obronić, potem były kolejne próby i tu trzeba być aktywnym. Po pierwsze, w Sejmie mamy możliwość obrony natomiast jeśli chodzi o rozwiązania, które proponuje Unia, a więc gospodarowanie lasami – przy zmianie traktatów - w kompetencjach Unii Europejskiej, jest dla nas nie do przyjęcia. Nasze Lasy, jako instytucja państwowa, dobrze funkcjonują i mają odpowiednie programy, prowadzą pozyskiwanie drewna, gospodarkę leśną i powinny tak dalej funkcjonować
— twierdzi Krzysztof Jurgiel.
Polskie lasy kartą przetargową?
Poseł Solidarnej Polski Michał Woś pokazał w TVP tajną depeszę ambasadora USA, w której miał on informować, że Donald Tusk i Bronisław Komorowski próbowali kiedyś sprzedać polskie lasy i włączyć je w plan odszkodowań dla środowisk żydowskich. Nasuwa to na myśl, że lasy państwowe w Polsce są traktowane przez niektóre środowiska polityczne jak karta przetargowa w polityce międzynarodowej.
Trudno mi to potwierdzić, bo nie wiem jakie tam prowadzono rozmowy ale potocznie, zakulisowo mówiło się o tym, że własność lasów może zostać włączona w zadośćuczynienie za mienie bezspadkowe. To jest wielce prawdopodobne
— dodaje europoseł PiS.
Bulwersujący dla opinii publicznej jest fakt, że niektórzy polscy europosłowie głosowali za przekazaniem kontroli nad lasami państwowymi. Byli to m.in. politycy Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz oraz Adam Jarubas z PSL.
Jest wiele takich aktów, rozporządzeń czy dyrektyw, które bardzo szkodzą Polsce i oni popierają tę politykę, która szkodzi Polsce. Mamy teraz wiele przypadków takich rozporządzeń, choćby teraz wspólna polityka rolna. Politycy opozycji mówią, że rząd PiS nie wynegocjował dopłat dla rolników, a sami głosowali za niższymi dopłatami i teraz twierdzą, że to wina PiS
— zauważa były minister rolnictwa.
Polskie Stronnictwo Ludowe zawsze kreuje się na obrońcę wsi, lasów i rolnictwa, a mimo tego europoseł ludowców Adam Jarubas zagłosował za przekazaniem kontroli nad polskimi lasami państwowymi Unii Europejskiej.
No właśnie. W PSL kreują się, szukają elektoratu ale ja się dziwię, że europoseł PSL zdecydował się tak zagłosować. Mam nadzieję, że się jednak pomylił. Partia ta jest w takiej sytuacji, że może uzyskać 5 procent poparcia i trudno mi powiedzieć z czego to poparcie wynika. Czy to wynika z ich programu? PiS ma program z 2014 roku, jest prócz niego program rolny, którego jestem głównym koordynatorem i są tam zapisane nasze stanowiska wobec poszczególnych spraw. To jest sprawa wiarygodności partii i mam nadzieję, że teraz przed wyborami każdy jednoznacznie się określi jak dalej ma zamiar głosować. Teraz mamy np. rozporządzenia o opakowaniach, o metanie – to są strategiczne sprawy dla każdego z krajów, bo ich przyjęcie będzie skutkowało zubożeniem, a nawet upadłością części firm
— podsumowuje Jurgiel.
CZYTAJ TEŻ:
not. pn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642601-tylko-u-nas-jurgiel-nie-oddamy-unii-lasow-panstwowych