„To są działania unijnego mainstreamu podjęte tylko po to, aby polski rząd, który starał się realizować samodzielną politykę w ramach Unii Europejskiej, zwłaszcza w zakresie polityki imigracyjnej, przegrał wybory” - mówi europoseł PiS Ryszard Czarnecki w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak wygrać z unijnym bezprawiem? Jest recepta Saryusz-Wolskiego na brukselskie szaleństwo! Została nagrodzona przez SDP
Rzecznik Komisji Europejskiej Christian Wigand powiedział, że według Komisji Polska nie wykonała w pełni wyroku TSUE. W związku z tym KE jest, według niego, zobowiązana kontynuować swoje wezwania do zapłaty przez Polskę kar dziennych. To wszystko mimo, że Izby Dyscyplinarnej w Polsce nie ma. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki wyjaśnia co kryje się za tymi działaniami.
To jest czysta polityka, a nie walka o praworządność. To działania unijnego mainstreamu, podjęte tylko po to, aby polski rząd, który starał się realizować samodzielną politykę w ramach Unii Europejskiej - zwłaszcza w zakresie polityki imigracyjnej, przegrał wybory. Trzeba nazwać tu rzeczy po imieniu
— mówi Ryszard Czarnecki.
Unijny szantaż
Pojawia się zatem pytanie w co gra Unia Europejska? Działania Komisji i słowa jej rzecznika wydają się wypełniać definicję szantażu.
Komisji Europejskiej, a z pewnością jej większości z przewodniczącą von der Leyen na czele, zależy na tym, żeby Polska miała nowy rząd, który będzie Komisji Europejskiej jadł z ręki – rząd PO i Lewicy. Te działania są podejmowane, by pokazać Polakom – jak nie wybierzecie innego rządu, to nie będziecie mieli pieniędzy. Koniec, szlus! Pytanie, czy ten szantaż Brukseli odniesie skutek?
— pyta europoseł PiS.
Ryszard Czarnecki zauważył, że próby wpływania na sytuację wewnętrzną państw członkowskich UE miały już miejsce i to zarówno wobec rządów prawicowych jak i lewicowych.
Były już wcześniej próby obalenia polityki rządu i nie udało się Brukseli to, co udało się jej z Rzymem i Atenami, gdzie doszło do odwołania prawicowego rządu Silvio Berlusconiego we Włoszech i lewicowego rządu Jorgosa Papandreu w Atenach. Skoro nie udało się odwołać rządu w czasie pierwszej kadencji, to teraz są próby wpłynięcia na decyzję Polaków przy urnach. Polacy są jednak narodem przekornym i nie wiem czy ta akurat metoda Komisji Europejskiej, która idzie już po bandzie, idzie na rympał, przyniesie skutek
— podsumowuje Czarnecki.
CZYTAJ TEŻ:
not. pn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642593-tylko-u-nas-czarnecki-ke-idzie-po-bandzie-na-rympal