Patrząc na najnowszy sondaż pracowni Social Changes, zrealizowany na zlecenie portalu wPolityce.pl, ale także na inne badania oraz wyczuwalną, choć trudno mierzalną dynamikę polityczną, można już powiedzieć jasno i wyraźnie: Donald Tusk nie wie, jak pokonać Prawo i Sprawiedliwość.
Przez lata twierdził, że on wie, jak to robić, przywołując swoje zwycięstwo z 2007 roku, ale dziś widać, że to był jedynie epizod. PiS był wówczas słabszy niż dziś, mniej doświadczony, społeczeństwo bardziej skołowane, podatne na manipulacje, a pluralizm medialny więcej niż ubożuchny. Teraz PiS wyciągnęło wnioski, przemyślało sytuację, i zablokowało Tuska na tych polach, na których zazwyczaj najwięcej zyskiwał.
Do wyborów jeszcze ładnych parę miesięcy, będą jeszcze wzloty i upadki, opozycja też będzie miała swoje szanse i swoje nadzieje. Ale teraz, piękną wiosną, pole position zajmuje PiS, a przewaga, którą dysponuje, nie jest symboliczna. I nawet jeśli opozycja pójdzie mimo wszystko razem, niewiele to zmieni, a może nawet ułatwi w ten sposób zadanie PiS. Wybór będzie jeszcze bardziej czytelny, a jedna lista - gdy już się zmaterializuje - objawi nam tysiąc niewidocznych dziś wad.
Cóż pozostało Tuskowi? Miny, grepsy, żarty, najczęściej w mediach społecznościowych. Kierowane do własnej bańki, nagradzane oklaskami, ale dla zwykłych ludzi po prostu nieczytelne. Do tego coraz częstsze mijanie się z prawdą, co tym razem jest przede wszystkim oznaką zagubienia i desperackiego szukania jakiegoś wistu, który da mu odbicie. Ale nic nie działa. To nie jest rok 2007-y. Polska jest inna, bardziej dojrzała, bardziej świadoma swoich interesów.
PiS powinno wykorzystać okienko możliwości i zawalczyć o zwycięstwo naprawdę mocne, jednoznaczne. Takie, które pozwoli dokończyć przebudowę Polski. Historyczna szansa rysuje się wyjątkowo wyraźnie. Nie można jej zmarnować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642468-tusk-jednak-nie-wie-jak-pokonac-prawo-i-sprawiedliwosc