„Jeżeli ktoś proponuje prezenty z budżetu – w którym, nawiasem mówiąc, jest rosnący deficyt - i nie mówi, skąd weźmie pieniądze, to – mówiąc może delikatniej – lekceważy ludzi” - stwierdził były prezes NBP Leszek Balcerowicz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, pytany, czy Platforma Obywatelska „traktuje wyborców jak idiotów”.
Czy dla Balcerowicza PO nie różni się od PiS?
Donald Tusk nie ma ostatnio dobrej passy. Złe języki wciąż krzyczą, że Platforma Obywatelska nie ma programu, ale jeśli już lider PO rzuci coś, co od biedy może przypominać propozycję programową, z lodówki wyskakuje duchowy ojciec tej partii, Leszek Balcerowicz i pyta: „Skąd weźmiecie na to pieniądze?”.
Tak było i tym razem. W rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem były wicepremier i minister finansów ocenił, że jeżeli chodzi o politykę społeczno-gospodarczą, to główna partia opozycyjna nieszczególnie różni się od rządzącej.
Jeżeli w dziedzinie polityki społeczno-gospodarczej główna partia opozycyjna nie bardzo różni się od partii rządzącej, to powstaje luka i jest ona w jakimś stopniu wypełniana. Platforma powinna się z tym liczyć
— podkreślił, pytany, czy Konfederacja przejęła liberalny program PO.
Wszystkie propozycje, które nie podają sposobu finansowania proponowanych podarków, są w gruncie rzeczy traktowaniem wyborców jak idiotów. Tak należy podchodzić do tych propozycji i mieć określony stosunek do tych, którzy nas próbują tak traktować
— tak z kolei Leszek Balcerowicz odpowiedział na pytanie, czy propozycje Donalda Tuska dla budżetówki są dobrym pomysłem.
Czy zatem Platforma Obywatelska traktuje swoich wyborców jak idiotów? Na tak postawione pytanie ekonomista próbował być jednak odrobinę delikatniejszy.
Odnoszę się tylko do tego, co pan powiedział. Jeżeli ktoś proponuje prezenty z budżetu – w którym, nawiasem mówiąc, jest rosnący deficyt –i nie mówi, skąd weźmie pieniądze, to – mówiąc może delikatniej – lekceważy ludzi
— przekonywał.
„Każdy rozsądny wyborca musi pytać, skąd się weźmie pieniądze”
W kwestii tzw. „babciowego” (które zresztą już od jakiegoś czasu funkcjonuje), Leszek Balcerowicz zapytał wprost: „skąd wziąć na to pieniądze?”.
Każdy rozsądny wyborca musi pytać, skąd się weźmie pieniądze, pamiętając, że ostatecznie z jego kieszeni lub – co gorsza – z banku centralnego
— podkreślił.
Mam wrażenie, że w ostatnich latach, niestety z udziałem głównej partii opozycyjnej, mamy do czynienia z degradacją intelektualną dyskusji w Polsce, przynajmniej na tematy gospodarcze
— wyraził ubolewanie.
Dalej, odnosząc się do „babciowego”, były prezes NBP stwierdził:
Wracając do „babciowego”, to jest takie milczące założenie, typowe dla ludzi, którzy nie zajmują się zawodowo analizą, że jak się da ludziom pieniądze, to oni zmienią zachowania w kierunku pożądanym przez dającego
500+ co miało dać? Więcej dzieci. No to gdzie jest więcej tych dzieci?
— pytał retorycznie.
Czy Leszek Balcerowicz zagłosuje na Konfederację?
Rozmówca „Rz” nie był na razie w stanie stwierdzić, która z obecnych partii ma najlepszy program gospodarczy. Podzielił się jednak ciekawym spostrzeżeniem.
Mam wrażenie, że partia Hołowni jest do tej pory mniej populistyczna w swoich obietnicach niż Platforma Obywatelska
— ocenił.
Prof. Balcerowicz odpowiedział też na pytanie internautów, czy nie zdaje sobie sprawy, że krytykując propozycje ekonomiczne PO, wzmacnia PiS.
Wskazywanie błędów, również politycznych, typu naśladownictwo PiS w mojej intencji ma doprowadzić do tego, żeby ten kurs skorygować, bo on jest błędny. A po drugie, jak nazwać takich internautów, którzy domagają się bezkrytycyzmu? To są wyznawcy. A my nie potrzebujemy wyznawców. My potrzebujemy rozumnych zwolenników prawidłowej polityki
— wskazał.
Pytany, czy skoro chwali Konfederację za liberalny program, zagłosuje na to ugrupowanie w wyborach, stwierdził:
Jeżeli ktoś zaproponował daleko idące uproszczenie podatków, to niezależnie od tego, czy to się podoba jakimś ludziom, czy nie podoba, ja na podstawie swojej wiedzy uznaję to za dobry krok. I radzę wszystkim odejść od takiego globalnego chwalenia swoich i potępiania nie swoich, tylko precyzyjnego odnoszenia się do konkretnych wypowiedzi.
Cóż, tego rodzaju wypowiedzi ekonomicznego „guru” muszą być siarczystym policzkiem dla PO.
aja/Rp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642425-po-traktuje-wyborcow-jak-idiotow-co-na-to-balcerowicz