Pandemia covid-19, a następnie preludium do wojny i wznowienie rosyjskiej agresji, zaburzyły wiele aspektów naszego życia publicznego, agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę postawiła przed polską polityką zagraniczną pytania fundamentalne, na które codziennie i na bieżąco udzielaliśmy odpowiedzi. Dziś nadeszła pora, aby w sposób pogłębiony przedstawić założenia i kierunki polityki zagranicznej oraz poddać je debacie - podkreślił w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.
Doświadczamy dziś przełomowego momentu w historii Europy. Agresja rosyjska i prowadzona przez Ukrainę wojna obronna to zmagania o przyszłość Europy. O normy i wartości wokół których będzie kształtować się życie kontynentu, relacje transatlantyckie, a także będzie się tworzyć instytucjonalny kształt nowej architektury politycznej i bezpieczeństwa w Europie
— wskazał szef MSZ.
Rosyjska agresja skłania do refleksji na temat kwestii fundamentalnych (…) Moment historycznego przełomu, którego jesteśmy świadkami, wymaga od nas odpowiedzi na pytanie: jakiego świata chcemy?
— mówił szef MSZ.
Najbardziej fundamentalnym imperatywem polskiej polityki jest trwanie i przetrwanie RP w wolności i rozwoju
— podkreślił Zbigniew Rau.
RP jest wspólnym dobrem tych, którzy pozostają z nią w tożsamościowym związku i kultywują jej kulturę i tradycję. Dla polskiej tożsamości tradycja tej właśnie łączności z ideą wolnej i niepodległej RP ma znaczenie szczególne. Często była w przeszłości zachowywana przez Polaków rozproszonych po całym świecie, tworząc następnie silny fundament pod odbudowę polskiej państwowości. Trwanie i przetrwanie RP jest naszym wspólnym zobowiązaniem wobec przyszłych pokoleń Polaków na całym świecie
— mówił szef MSZ.
Znaczenie pokoju
Pierwszą zasadą jest zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa. Każdy naród ma niezbywalne prawo do pokoju. W tym celu jesteśmy gotowi do współpracy z każdym podmiotem stosunków międzynarodowych opierającym swoją politykę o poszanowanie równouprawnienia i samostanowienia narodów. My, Polacy, doskonale znamy wartość pokoju. W ciągu ostatnich trzech dekad Polska wykorzystała swoją dziejową szansę, jaką dał jej pokój w Europie. Z kraju znajdującego się na peryferiach sowieckiego imperium, zadłużonego i przytłoczonego brakiem wolności, zdołaliśmy zbudować państwo dysponujące dynamiczną gospodarką, odporne na kryzysy zewnętrzne, będące członkiem NATO – najpotężniejszego sojuszu obronnego w historii ludzkości i integrującego się w UE – wolnych i równych narodów należących do najwyżej rozwiniętych na świecie. W tym czasie Polska stała się liderem wzrostu gospodarczego w Europie, potroiła dochód narodowy brutto na głowę mieszkańca tak, że mierzony on w sile nabywczej oscyluje on na poziomie 79 proc. średniej UE. W następnej dekadzie jesteśmy w wstanie ten wskaźnik wyrównać. Pokój ma dla nas bardzo wymierną wartość
— powiedział minister Rau.
Lepiej niż ktokolwiek w Europie znamy koszty, które niesie za sobą wojna. Wiemy doskonale, ze agresja zbrojna, szczególnie taka, jak agresja i okupacja niemiecka w latach 1939-45, wiąże się z tak ogromnymi stratami, że często trudno je zrekompensować przez dziesięciolecia. Dlatego musimy aktywnie kształtować taki system bezpieczeństwa narodowego, w którym napaść zbrojna będzie coraz mniej prawdopodobna. To sprowadza się nie tylko do udziału w sojuszach, zapewniających wiarygodne odstraszanie i skuteczną obronę przed ewentualnym agresorem. Zapobieganie agresji winno mieć zawsze wymierny finansowy komponent – tak, by eliminować ją z każdej racjonalnej kalkulacji zysków i strat potencjalnego agresora. W praktyce oznacza to także uczestnictwo Polski w organizacjach i koalicjach zdolnych do nakładania sankcji gospodarczych na państwa pokojowi zagrażające. To niezbędny element utrzymania pokoju na świecie
— dodał szef MSZ.
Demokratyzacja stosunków międzynarodowych
Drugą zasadą, którą kierujemy się w polityce zagranicznej, jest demokratyzacja stosunków międzynarodowych, oparta na suwerennej równości wszystkich państw i narodów. Stanowi ona antytezę dla wszelkiego rodzaju imperializmów, koncertów mocarstw i stref wpływów. Takie podejście do polityki międzynarodowej jest głęboko osadzone w naszej tradycji politycznej i ustrojowej, odwołującej się do wolności i równości
— mówił Rau.
Szczególnie intensywnie współpracujemy z państwami naszego regionu. To nie przypadek narody Europy środkowej i wschodniej łączą wyjątkowe antyimperialne tradycje i doświadczenia. Wnosimy je jako nasz ważny wkład w kształtowanie dobra wspólnego w Europie i w świecie. Uważamy się za epicentrum ważnych wartości, które bronią Europy przed tendencjami hegemonistycznymi, przed ześlizgnięciem się w kompromisy z autorytaryzmami. Wiemy lepiej niż inni, iż przyszłości Europy nie da się zbudować na kompromisie wolności ze zniewoleniem, lecz wyłącznie na odrzuceniu imperialnych tradycji. Polska nie akceptowała i nie będzie akceptować dzielenia państw na lepsze i gorsze
— podkreślił minister Rau.
Legalizm
Trzecią zasadą naszej polityki zagranicznej jest legalizm, rozumiany jako przestrzeganie prawa międzynarodowego. Budowanie pokoju jest możliwe tylko z wykorzystaniem zasad, które dają wszystkim państwom równie szanse, możliwość rozwoju i zapewnienia dobrobytu swoim obywatelom. (…) Prawo do obrony uważamy za niezbywalne prawo każdego narodu, którego nie można się ani wyrzec, ani go ograniczyć. To oznacza także możliwość ubiegania się o członkostwo w organizacjach obrony kolektywnej, które prawo to pozwalają skutecznie realizować., będziemy tego prawa bronić dla siebie i wszystkich państw aspirujących do członkostwa w NATO i UE. Skoro mówimy o prawach uniwersalnych, to żadne państwo nie może być ich pozbawione. Ten pogląd wyrażamy od lat i od niego nie odstąpimy
— wskazał minister.
Co najmniej od 2007 roku, od wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina na monachijskiej konferencji bezpieczeństwa, największe zagrożenie dla pokoju w Europie wynika z polityki Rosji. Polityka ta zmierzała bezpośrednio do wymuszenia zmian w europejskiej architekturze bezpieczeństwa, które wprowadzałyby zasadniczą nierówność w dostępnie do bezpieczeństwa. Rosja dążyła do uzyskania w Europie statusu, który by jej pozwalał ograniczać wolność i bezpieczeństwo sąsiadów. Niestety stopniowo Rosja przechodziła od słów do czynów i stało się jasne, że dąży do wymuszenia na społeczności międzynarodowej uznania jej najbliższego sąsiedztwa za strefę wpływów
— powiedział w czwartek w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.
Tendencję tę jako pierwszy dostrzegł prezydent Lech Kaczyński i podniósł alarm, wzywając Europę do powstrzymania rosyjskiego imperializmu. W ostatnich miesiącach pokoju polska dyplomacja z prezydentem, premierem i ministrami na czele, podejmowała wraz z sojusznikami z NATO oraz partnerami z Unii Europejskiej i całego wolnego świata wszelkie możliwe starania, aby nie dopuścić do wznowienia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Nasza polityka zagraniczna zmierzała do osiągnięcia dwóch celów. Po pierwsze dążyliśmy do zmobilizowania społeczności międzynarodowej do zdecydowanej reakcji w przypadku wznowienia rosyjskiej agresji. Po drugie, w imieniu społeczności Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której przewodnictwo przejąłem w styczniu ubiegłego roku, staraliśmy się wpłynąć na władze rosyjskie, aby zrezygnowały z planów wznowienia wojny
— podkreślił.
Prezydent Putin odrzucił pokój i wybrał wojnę, gwałcąc fundamentalne normy prawa międzynarodowego, z Kartą Narodów Zjednoczonych na czele. W tej sytuacji celem naszej polityki jest doprowadzenie do sytuacji, w której dla każdego będzie jasne, że ten jego wybór doprowadzi Rosję do strategicznej klęski, a Ukraina zwycięży, przetrwa i odsunie widomo wojny od naszych granic
— powiedział Rau.
Z tą intencją udzielamy wsparcia Ukrainie walczącej z rosyjskimi najazdem, gdyż suwerenna równość państw oznacza dla nas w praktyce prawo wyboru przez naród ukraiński własnej tożsamości, ustroju, politycznych afiliacji i militarnych sojuszy, a także decydowania, jak długo walczyć i kiedy rozpocząć negocjacje z Rosją
— dodał szef polskiej dyplomacji.
Jesteśmy realistami, dlatego nie wierzymy w możliwość zawarcia kompromisu między wolnością i zniewoleniem. To jest lekcja, którą wynieśliśmy z XX wieku i będziemy o niej pamiętać. Z taką świadomością prowadzimy rozmowy z administracją prezydenta Bidena na temat amerykańskich koncepcji takiego ukształtowania architektury bezpieczeństwa w naszej części Europy po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej, aby zagwarantować Ukrainie i jej zachodnim sąsiadom, a więc także Polsce, bezpieczny i pokojowy rozwój w oparciu o, z jednej strony, zaangażowanie polityczno-wojskowe Stanów Zjednoczonych, z drugiej zaś, o ścisłą i wspieraną przez Stany Zjednoczone współpracę polityczno-wojskową państw naszego regionu z Ukrainą
— mówił szef MSZ.
Polska dąży do przywrócenia pokoju w Europie, respektowania norm prawa międzynarodowego oraz stworzenia kolejnych systemowych barier zabezpieczających Polskę przed reemisją imperializmu. Dążąc do tego celu, Polska współpracujemy z sojusznikami z obszaru transatlantyckiego, a także pozaeuropejskimi - wśród nich na czoło wysuwają się Japonia, Republika Korei i Australia. To prawdziwa koalicja wolnego świata
— dodał szef MSZ.
Wcielając w życie trzy zasady polskiej polityki zagranicznej, Polska korzysta z szerokiego politycznego instrumentarium, w którym fundamentalną rolę odgrywa członkostwo w ONZ, NATO, UE oraz instytucjonalnych formach współpracy w naszym regionie. Od ponad 70 lat NATO stanowi najbardziej efektywny instrument obrony pokoju w Europie, o czym świadczy jego niezmienna atrakcyjność dla potencjalnych członków i stały proces rozszerzania. NATO jest kluczowym forum naszej współpracy z USA, Wielką Brytanią i Francją, czyli naszymi sojusznikami dysponującymi bronią jądrową i ponoszącymi szczególną odpowiedzialność za utrzymanie pokoju
— mówił Rau.
Członkostwo w NATO
Położenie Polski na wschodniej flance NATO nakłada na nas szczególne obowiązki związane z utrzymaniem naszego potencjału obronnego na odpowiednio wysokim poziomie. Nasze siły zbrojne muszą dysponować siłami pozwalającymi nie tylko na skuteczną obronę własnego terytorium, ale także przyjście z ewentualną odsieczą zaatakowanym sojusznikom. W praktyce politycznej oznacza to bezprecedensowe inwestycje w nasz własny potencjał obronny. Sposób, w jaki Ukraina mierzy się z przeważającymi siłami wroga, inspiruje. Podziw budzi odpieranie przez naród ukraiński kolejnych rosyjskich szturmów na miasta, obiekty cywilne, infrastrukturę krytyczną. Nasi ukraińscy sąsiedzi, na których nikt z możnych tego świata nie stawiał i którym odmawiano pomocy, spodziewając się ich szybkiej i nieuchronnej klęski, bohatersko trwają w oporze
— powiedział minister.
Dzieje się to mimo ciosów wymierzanych z pogwałceniem wszelkich norm i zbrodniczych. Polska w NATO jest wiarygodnym sojusznikiem, który widzi potrzebę umacniania relacji transatlantyckich, zwiększania wydatków na obronność oraz współtworzenia założeń dokumentów strategicznych Sojuszu. Będziemy wspierać rozwój niezbędnych do tego struktur dowodzenia, wojsk, infrastruktury, planów i ćwiczeń. Chcemy przed lipcowym szczytem w Wilnie zatwierdzić nowy model sił Sojuszu, który zapewni zdolność do obrony terytorium NATO od pierwszego dnia agresji. Po decyzjach podjętych przez NATO w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę wiarygodność tej misji jeszcze bardziej wzrosła. Stało się tak także dlatego, że dzięki parasolowi NATO większa jest gotowość sojuszników do udzielania wsparcia Ukrainie, a zmniejsza się ryzyko eskalacji przez Rosję konfliktu na terytoria państw Sojuszu
— powiedział minister Rau.
W decyzjach o rozmieszczaniu wojsk ani Sojusz, ani poszczególne państwa nie mogą się czuć ograniczone Aktem Stanowiącym NATO–Rosja z 1997 roku, ponieważ to Rosja złamała najważniejsze zobowiązania zawarte w tym dokumencie. Jednostronne respektowanie ograniczeń dotyczących rozmieszczania sił bojowych Sojuszu na jego wschodniej flance byłoby odbierane jako słabość i zachęta do dalszej agresji, zagrażając bezpieczeństwu NATO
— dodał szef polskiej dyplomacji.
Przyznanie Rosji w 1997 roku podstawy do wysuwania wobec NATO żądań zmierzających do ograniczenia ilości i potencjału sił Sojuszu mających prawo stacjonować na terytoriach nowych członków było nieroztropne. Ale jednostronne utrzymanie przez Sojusz tego politycznego zobowiązania wobec Rosji, po dokonaniu przez nią napaści na Ukrainę i aneksji Krymu w 2014 roku, doprowadziło do ukształtowania się w Moskwie groźnego przekonania, że logika strefy wpływów wciąż jest uprawnioną kategorią polityczną w relacjach Rosji ze światem demokratycznym. To przekonanie doprowadziło Rosję w grudniu 2021 roku do wysunięcia pod adresem Sojuszu Północnoatlantyckiego ultimatum, w którym Rosja, grożąc Ukrainie wojną, domagała się wycofania wojsk NATO z państw wschodniej flanki Sojuszu, a więc i Polski. To ultimatum zostało odrzucone, a Rosja dokonała napaści na Ukrainę. Sytuacja ta dowodzi w sposób jednoznaczny, że Rosja traktuje wszystkich swoich sąsiadów łącznie, a atakując Ukrainę, zagraża państwom bałtyckim, Finlandii, Szwecji, Rumunii i Polsce
— powiedział Rau.
Z tego powodu będziemy popierać propozycje wypowiedzenia deklaracji Rosja-NATO z 1997 roku. Jeśli Rosja powróci do przestrzegania prawa międzynarodowego będziemy i tak potrzebowali nowego porozumienia
— podkreślił szef MSZ.
Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie z jednej strony potwierdziła fundamentalną rolę obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych dla bezpieczeństwa i stabilności na naszym kontynencie, a z drugiej wskazała na zasadniczą ułomność koncepcji tzw. autonomii strategicznej, interpretowanej jako przeciwwaga dla transatlantyckiego wymiaru naszej geopolityki
— ocenił minister spraw zagranicznych.
Polityka europejska
NATO pozostaje strukturą absolutnie niezbędną w zakresie kolektywnej obrony. Natomiast UE wspiera te wysiłki w zakresie aspektów politycznych, gospodarczych, sankcyjnych, a także komplementarnie do NATO, w kwestiach polityczno-wojskowych, czego przykładem było uruchomienie, na polski wniosek, wsparcia wojskowego dla Ukrainy oraz wykorzystanie środków europejskiego instrumentu na rzecz pokoju w celu refinansowania dostaw sprzętu wojskowego dla Ukrainy. Jesteśmy członkami UE, gdyż uczestnictwo w Unii wyraża aspiracje społeczeństw europejskich do współdziałania na rzecz dobra wspólnego wszystkich Europejczyków. To także stanowisko przytłaczającej większości polskiego społeczeństwa, a tym samym każdego polskiego rządu. Niemniej pamiętamy, iż Unia Europejska nie jest organizacją sui generis. Została powołana i istnieje dla zjednoczonych w różnorodności, wolnych i równych narodów, czerpie swą moc z ich woli politycznej wyrażonej w Traktatach, w granicach powierzonych sobie tam kompetencji. Jest zatem instrumentem, przy pomocy którego jej członkowie wspólnie realizują swoje cele. Ich realizacja stanowi dobro wspólne tak każdego jej członka, jak też ich wszystkich razem
— wskazał minister.
Europa w większości składa się z państw małych i średnich, których cele są tak samo ważne jak tych o największym potencjale demograficznym, ekonomicznym i politycznym. Dlatego Polska w swojej polityce europejskiej dąży i dążyć będzie do modus operandi opartego na konsensusie wszystkich członków Unii, a nie ustaleniach różnego rodzaju europejskich tandemów – pięciokątów, czworokątów, trójkątów, a tym bardziej dyktatu najpotężniejszego państwa członkowskiego
— zaznaczył Rau.
Polska dąży i będzie dążyć do tego, by instytucje UE w swoim niepożądanym aktywizmie nie naruszały różnorodności państw członkowskich, także, a raczej przede wszystkim, ich konstytucyjnej tożsamości. Do Unii weszliśmy i w Unii pozostaniemy, by wzbogacać naszą polską tożsamość, a nie ją ograniczać, by umacniać naszą kilkusetletnią demokrację, a nie dopuszczać do jej skarlenia, by rosnący od trzech dekad poziom i jakość naszego życia uległy dalszej dynamizacji, a nie spowolnieniu. Taka strategia polityczna może odnieść pożądany skutek tylko wtedy, gdy wolność i równość państw członkowskich zostaje zachowana. Bez wątpienia największy deficyt wolności ujawnia coraz powszechniejsze podejmowanie decyzji w wyniku głosowania większościowego, które skutkuje narastającą nierównością członków wspólnoty. Państwa małe i średnie systemowo pozostają na pozycjach przegranych, kiedy chcą same bronić swoich praw, interesów czy potrzeb, a kiedy są przegłosowywane, to w ich sprawach decydują za nie inni
— podkreślił szef MSZ.
Deficyt równości ujawnia najpełniej zachwiana równowaga strefy euro. Część państw od momentu przyjęcia wspólnej waluty nie jest w stanie rozwijać się trwale i harmonijnie. (…) To system, który radykalnie ogranicza komponent równości – równość szans. Tak zatem, polska polityka będzie zmierzać, w celu zachowania równości państw członkowskich, do zdecydowanej obrony zasady jednomyślności tam, gdzie obecny stan prawny ją gwarantuje oraz do faktycznego rozszerzania formuły konsensusu tam, gdzie stan prawny zezwala na stosowanie zasady większości kwalifikowanej. (…) Polska obrona wolności i równości państw członkowskich Unii Europejskiej najpełniej służy europejskiemu konsensusowi, który z kolei stanowi warunek i podstawę europejskiej jedności. Konsensus taki, wbrew jego krytykom, pozwala na prowadzenie skutecznej unijnej polityki, jak chociażby sankcje wobec Rosji czy militarnego wsparcia Ukrainy
— wskazał szef MSZ.
Znaczenie Trójmorza
Obok NATO i UE zasadniczym punktem odniesienia dla polskiej polityki zagranicznej jest nasze najbliższe sąsiedztwo. To region, gdzie ukształtowana została nasza narodowa tożsamość i gdzie wykuwały się zasady naszej polityki zagranicznej. W ostatnich stuleciach wszystkie narody zamieszkujące nasz region - od Finów na północy, po Greków na południu, od Czechów na zachodzie, bo Białorusinów i Ukraińców na wschodzie, doświadczały przekładania siły ponad prawem przez sąsiadujące mocarstwa - Niemcy, Rosję, Francję, Austrię. W rezultacie wszystkie narody naszego regionu doświadczały utraty niepodległości
— przypomniał minister Rau.
Polska, budując regionalne powiązania i wzmacniając głos naszego regionu w świecie, przede wszystkim na forum UE i NATO, inicjuje i wzmacnia regionalne formaty współpracy. Wymienił w tym kontekście: Inicjatywę Trójmorza, Bukaresztańską Dziewiątkę (B9), Format Ryski łączący państwa bałtyckie, Trójkąt Lubelski (Polska, Litwa i Ukraina) i Trilog - w ramach którego Polska współpracuje z Rumunią i Turcją, a także Grupę Wyszehradzką. Polska będzie zacieśniać strategiczne relacje z Turcją. Ubolewamy nad faktem, że Polska i Węgry fundamentalnie inaczej postrzegają rosyjską agresję na Ukrainę – zarówno jej przyczyny, jak i pożądany scenariusz jej zakończenia. Ta rozbieżność dotyczy żywotnego interesu Polski i całej Europy. Dlatego będziemy przekonywać naszych węgierskich partnerów do nowego spojrzenia na naturę zagrożenia ze strony Rosji, by móc w pełni wykorzystać potencjał naszych relacji i je pogłębiać
— powiedział minister.
Stany Zjednoczone są naturalnym przywódcą wolnego świata, mocarstwem de facto europejskim, od dziesięcioleci zaangażowanym w obronę pokoju i bezpieczeństwa oraz zapewnienie optymalnych warunków rozwoju Europy. Rosyjska agresja na Ukrainę potwierdziła nasze stanowisko, że bez Stanów Zjednoczonych, bez ich aktywnego zaangażowania, wolność narodów europejskich byłaby zagrożona. Sojusz polsko-amerykański zawsze był, jest i będzie jednym z fundamentów bezpieczeństwa Europy, gdyż jest on oparty nie tylko na wspólnocie strategicznych interesów, ale także zbliżonym postrzeganiu polityki międzynarodowej, dążeniu do jej demokratyzacji, odrzuceniu imperializmów, koncertu mocarstw i stref wpływów, a przede wszystkim umiłowaniu wolności
— wskazał szef MSZ.
Wyrażamy uznanie prezydentowi Joe Bidenowi i jego administracji za amerykańskie wsparcie dla walczącej Ukrainy. Nigdy wcześniej w historii Ameryka nie zaangażowała się w takim stopniu w obronę pokoju za naszą wschodnią granicą i prawa narodów naszej części kontynentu do wolności i pokojowego rozwoju, a więc w powstrzymywanie imperializmu. Będziemy dążyć do systemowej, trwałej obecności wojsk amerykańskich na naszym terytorium. Będzie to, naszym zdaniem, sprzyjać globalnej wiarygodności Stanów Zjednoczonych jako przywódcy wolnego świata i dostarczyciela globalnego, strategicznego odstraszania
— podkreślił minister Rau.
Sojusz z Wielką Brytanią
Jednym z najważniejszych dla nas partnerów politycznych pozostaje Wielka Brytania. Żałujemy, że w związku z jej wyjściem z UE zakres współpracy uległ ograniczeniu, ale z pełnym szacunkiem odnosimy się do demokratycznego wyboru narodu Zjednoczonego Królestwa. wielka Brytania pozostaje dla Polski jednym z najbliższych partnerów ze względu na silne więzi historyczne i społeczne, polską diasporę, a także wkład w obronę pokoju w Europie i na świecie. Stale potwierdza swój wkład dla bezpieczeństwa europejskiego, systematycznie zwiększając zwoje zaangażowanie we wzmacnianie wschodniej flanki NATO i pomoc Ukrainie. Brytyjski rząd najszybciej z naszych sojuszników zareagował na hybrydowy atak ze strony Białorusi, kierując kompanię wojsk inżynieryjnych do zabezpieczenia granicy polsko-białoruskiej. Rozmieścił w Polsce sprzęt do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Z punktu widzenia naszej polityki zagranicznej, należy podkreślić wspólnotę celów i metod, jaka dała o sobie znać w związku ze wznowieniem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Kiedy inni sojusznicy obawiali się, że dozbrajanie Ukrainy będzie zmarnowanym wysiłkiem, gdyż nie będzie ona w stanie się obronić, rząd brytyjski podzielał naszą ocenę, że Ukraina skutecznie będzie się bronić. Od początku wznowienia agresji Wielka Brytania, obok Polski, należy do czołówki dostarczycieli pomocy wojskowej, humanitarnej i finansowej dla Ukrainy. Polska i Wielka Brytania współpracują przy szkoleniu ukraińskich żołnierzy i ta współpraca będzie kontynuowana
— mówił szef MSZ.
Współpraca polsko-francuska
Ostatnie dwa lata charakteryzują się intensyfikacją polsko-francuskiej współpracy politycznej - także w ramach Trójkąta Weimarskiego - wojskowej i gospodarczej. Na wzmocnienie tych relacji wpłynęła rosyjska agresja na Ukrainę. Polskę i Francję łączy ocena tej sytuacji oraz polityka zmierzająca do okazania wszelkiego możliwego wsparcia Ukrainie przez wspólnotę międzynarodową, w tym państwa UE i NATO. Ściśle współpracujemy z Francją w działaniach zmierzających do rozszerzenia koalicji państw uczestniczących w przekazywaniu Ukrainie nowoczesnego sprzętu, niezbędnego do prowadzenia skutecznej wojny obronnej. Z satysfakcją obserwujemy ewolucję stanowiska Francji w sprawie rozszerzenia Unii Europejskiej, szczególnie poparcie przez Francję decyzji o przyznaniu Ukrainie statusu państwa kandydującego. Rosja dąży do narzucenia nam takiej interpretacji polityki europejskiej, która wyklucza członkostwo Ukrainy z instytucji świata zachodniego. To dlatego zdecydowane stanowisko Francji odrzucające tę rosyjską wizję Europy ma tak istotne znacznie dla przyszłości naszego kontynentu
— powiedział minister.
Jednocześnie ze sceptycyzmem podchodzimy do francuskich inicjatyw doprowadzenia do jakiejś formy rozmów między Rosją i Ukrainą. Nie odnotowujemy, niestety, żadnych sygnałów świadczących o tym, by Rosja była gotowa zrewidować swoją politykę terytorialnych podbojów. Ewentualne wygenerowanie takich rozmów nie może się jednak wiązać z żadnymi specjalnymi gwarancjami dla Rosji, poza oczywiście przestrzeganiem norm prawa międzynarodowego, które stanowią gwarancje pokoju dla wszystkich innych państw. Polska wysoko ceni natomiast rosnące zaangażowanie Francji w politykę odstraszania Rosji w ramach NATO. Francja jest obecna na wschodniej flance NATO jako państwo ramowe, poprzez swoją obecność w Rumunii oraz w Estonii, gdzie uczestniczy w nadzorze lotniczym i morskim tego obszaru oraz w misji patrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską. Intensywniejsza jest współpraca Polski i Francji w dziedzinie uzbrojenia oraz koordynacja wymiany wojskowo-technicznej i przemysłowej. Godnym uznania jest fakt, że ożywieniu relacji politycznych z Francją towarzyszy wzrost kontaktów i współpracy gospodarczej. Rośnie nasza wymiana handlowa, która w ubiegłym roku osiągnęła rekordowy poziom. Będziemy dążyć do tego, aby współpraca polsko-francuska objęła także udział w odbudowie Ukrainy
— powiedział minister Rau.
Relacje polsko-niemieckie
Ostatnie trzy dekady bezsprzecznie zasługują na nazwanie ich epoką wyjątkową w historii naszych relacji, które sięgają ponad tysiąca lat. Integrujemy się w UE, prowadzimy dialog polityczny w formacie Trójkąta Weimarskiego, jesteśmy sojusznikami w NATO. Ponad 20 lat temu Polska przejęła od Niemiec odpowiedzialność za bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO. Z roku na rok bite są kolejne rekordy naszych obrotów handlowych. Mógłbym zakończyć swoją wypowiedź tą konstatacją i stwierdzeniem, że będziemy dążyć w naszej polityce do wzmacniania wszystkich pozytywnych tendencji i osiągnięć ostatnich trzech dekad. Ale ze względu na szczególny charakter relacji polsko-niemieckich, historię oraz znaczenie dla przyszłości Europy, a nawet dla porządku międzynarodowego, wymagają one bardziej szczegółowego omówienia. Duża część norm obowiązującego prawa międzynarodowego ukształtowana została w związku lub pod wpływem doświadczeń z polityką Niemiec – tej polityki szczególnie doświadczyła Polska i Polacy
– powiedział szef MSZ.
Naszym obowiązkiem jest dążyć do nadania stosunkom polsko-niemieckim kształtu, który można byłoby określić modelowym. Co należy uczynić? Trzy kwestie mają zasadnicze znaczenie. Po pierwsze, zgadzamy się z kanclerzem Olafem Scholzem, że rosyjska agresja na Ukrainę jest wydarzeniem haniebnym i momentem przełomowym w historii Europy, podziela jego opinię, że nic w Europie nie będzie już takie samo, a zatem europejska architektura bezpieczeństwa i polityka obronna sojuszników muszą ulec zmianie. Z satysfakcją odnotowaliśmy zapowiedź, iż w polityce Niemiec nastąpi „Zeitenwende”, a więc epokowa zmiana. Wzywaliśmy naszych niemieckich partnerów do takiego zwrotu od lat. Cieszy nas zatem fakt przyznania się niemieckiej klasy politycznej do błędów i ostatecznej porażki dotychczasowej, prowadzonej w zasadzie nieprzerwanie od czasów Willy’ego Brandta, polityki zbliżenia ze Związkiem Sowieckim, a później z Rosją
— mówił szef MSZ.
Polska domagała się porzucenia polityki przymykania oczu na agresywny charakter rosyjskiej polityki, wskazując na bezpośrednie zagrożenie dla pokoju w Europie, jakie wiązało się budową Gazociągu Północnego. Budowa drugiej nitki została przez Niemcy zainagurowana rok po rosyjskiej agresji na Ukrainę, aneksji Krymu i okupacji Donbasu. Nasze ostrzeżenia rząd Niemiec ignorował, przedkładając współpracę z Rosją i ekonomiczne korzyści z niej wynikające ponad obronę pokoju w Europie i bezpieczeństwo swoich sojuszników, i partnerów, w tym Polski oraz pozostałych krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Dlatego dzisiaj oczekujemy, że nasze bezpieczeństwo i nasze interesy będą traktowane w polityce Niemiec priorytetowo. Taka niemiecka polityka jest możliwa. Taka niemiecka polityka jest potrzebna. Na taką politykę Niemiec – opartą o empatię wobec interesów własnych sojuszników – czekamy
— wskazał minister.
Niemcy mają dług wobec Polski i Polaków, który wciąż jest nieuregulowany. Ten stan rzeczy dramatycznie obciąża nasze wzajemne relacje. Dowodem na to są kolejne uchwały Wysokiej Izby wzywające do rozwiązania problemu braku niemieckiego zadośćuczynienia dla Polski za straty, jakie poniosła wskutek niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939–1945. Polska na początku października oficjalnie wystąpiła do rządu Niemiec o podjęcie rozmów w tej sprawie, a rząd niemiecki odpowiedział, że uważa sprawę zadośćuczynienia za skutki niemieckiej zbrojnej napaści na Polskę za zamkniętą i uregulowaną. Zatem istnieje między Polską, ofiarą niemieckiej napaści, i Niemcami, agresorem, sprawcą szkód i cierpień, różnica zdań w tej sprawie. Problem istnieje i będziemy konsekwentnie dążyć do jego rozwiązania. Nie istnieje bowiem żaden system moralny ani porządek prawny, w którym o odpowiedzialności moralnej czy materialnej wobec ofiary zbrodni decyduje wyłącznie sprawca tej zbrodni, a więc agresor. Będziemy także przekonywać naszych niemieckich partnerów, że rozwiązanie problemu braku niemieckiego zadośćuczynienia dla Polski i Polaków leży zarówno w obopólnym interesie, jak i uniwersalnym interesie społeczności międzynarodowej
— podkreślił szef MSZ.
Z uwagą będziemy obserwować zapowiadany zwrot w polityce Niemiec, ową epokową zmianę. Mamy przy tym nadzieję, że będzie ona oznaczała także odejście od dotychczasowej niemieckiej praktyki polegającej na nacjonalizowaniu korzyści z integracji w UE i ochoczym dzieleniu się jej kosztami, a także konsekwencjami niemieckich błędów z innymi członkami Unii. Nie ma w Europie powszechnego zainteresowania tym, aby powierzyć Niemcom przywództwo kontynentu. Niemcy są i pozostaną naszym sojusznikiem i ważnym politycznym partnerem, ale będziemy dążyć do takiego kształtu naszych dwustronnych relacji, w którym pojęcie partnerstwa będzie jednakowo rozumiane przez obie strony, jako relacja dwóch równych sobie podmiotów. Będziemy więc zachęcać niemieckich partnerów do tego, aby w swej polityce dokonali historycznego zwrotu także wobec Polski i jej interesów. Wierzymy, że taka zmiana leży w interesie obu państw oraz całej Europy
— podkreślił minister Rau.
Sojusze Polski
Od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę mogliśmy liczyć na dobre, koalicyjne współdziałania ze strony Kanady, Norwegii, Danii, Szwecji, Finlandii, Włoch, Hiszpanii, Grecji, Portugalii, Królestwa Niderlandów, Belgii i Luksemburga. Wspólnie podkreślamy znaczenie NATO dla bezpieczeństwa i konieczność koordynacji inicjatyw unijnych w polityce obronnej z planami i działaniami sojuszu. Łączy nas dążenie do wymierzenia sprawiedliwości sprawcom zbrodni na pokoju, czyli rosyjskiej napaści na Ukrainę opraz zbrodni wojennych popełnianych przez siły rosyjskie. Ważną rolę w NATO odgrywa Kanada. Nasze relacje są znakomite. Współpracujemy na wschodniej flance, szkolimy ukraińskich żołnierzy. Dostarczamy pomoc i niezbędne uzbrojenie walczącej Ukrainie. Bez wątpienia nasz sojusz z Kanadą będzie rozwijany i wzmacniany
– powiedział minister.
Nasze sojusze przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa energetycznego całej Europy. Służą temu m.in. wspólne przedsięwzięcia z Danią i Norwegią, z którymi niedawno ukończyliśmy projekt Baltic Pipe i działamy na rzecz ambitnego rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Jesteśmy przekonani, że członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO będzie domknięciem luki instytucjonalnej architektury współpracy w naszym regionie. Dlatego już w maju ubiegłego roku zadeklarowaliśmy przyjście obu państwom z pomocą zbrojną, gdyby zostały zaatakowane w okresie trwania procedury akcesyjnej do Sojuszu
— dodał minister.
Polsko-włoska i polsko-hiszpańska współpraca polityczna mogą też sprawić, że refleksja nad dalszym pogłębianiem integracji europejskiej, często zmonopolizowana przez najbardziej wpływowe państwa członkowskie UE, stanie się bardziej pluralistyczna. Włochy i Hiszpania będą naszymi niezachwianymi sojusznikami w tej sprawie. Z Królestwem Niderlandów prowadzimy dialog ekspercki w kwestiach bezpieczeństwa. (…) Będziemy zabiegać o współpracę gospodarczą z Japonią i Koreą Południową, w tym o kolejne inwestycje oraz działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski. Republika Korei staje się coraz ważniejszym partnerem w wymiarze obronności. Dostawy uzbrojenia przysłużą się modernizacji naszych sił zbrojnych i wzmocnią bezpieczeństwo Polski. (…) Zauważamy szkodliwe dla państw regionu działanie Rosji, której celem pozostaje utrzymuje pozytywnych przemian transformacyjnych jak najdalej od swoich granic, także poprzez wzniecanie sporów i dezinformację na Bałkanach
— mówił szef MSZ.
Przyszłość stosunków polsko-ukraińskich
Rzeczpospolita Polska będzie nadal dokładać wszelkich możliwych starań, aby Ukraina pokonała wojska rosyjskie i odzyskała suwerenność nad całym swoim uznawanym międzynarodowo terytorium. Dołożymy także wszelkich starań, aby umożliwić Ukrainie jak najszybsze członkostwo w strukturach wolnego świata, którego instytucjonalnymi formatami są w naszym regionie Unia Europejska i NATO. Będziemy to czynić w imię najbardziej żywotnego, egzystencjalnego interesu Polski. Bezpieczna Ukraina to bezpieczna Polska, to pokojowa Europa. Jest to więc sprawa naszej racji stanu. Dlatego Polska jest sprzymierzeńcem Ukrainy w obronie pokoju, powstrzymywaniu rosyjskiego imperializmu i dążeniu do obrony norm prawa międzynarodowego. I chwała Ukrainie, że stawiła tak skuteczny opór. Polska chce, aby w przyszłości Ukraina była czymś więcej niż partnerem w ramach UE i NATO oraz czymś więcej niż dobrym sąsiadem, z którym mamy przyjazne relacje oraz dobrą współpracę gospodarczą
— powiedział szef MSZ.
Naszym celem jest takie ukształtowanie wzajemnych relacji, aby między Polską i Ukrainą wyeliminować potencjał do jakichkolwiek poważniejszych tarć na tle interpretacji historii czy położenia obywateli identyfikujących się z polską mową, kulturą i tradycjami. Polacy i Ukraińcy nie tylko u siebie w ojczyźnie, ale i w drugim kraju powinni czuć się jak u siebie w domu. Rosyjska agresja tak bardzo zbliżyła nasze narody i dostarczyła tak ogromnego społecznego kapitału sympatii i zaufania, że stoimy przed unikatową w ostatnich stuleciach szansą odtworzenia zniszczonej przez niemieckich i moskiewskich zaborców oraz bolszewicki totalitaryzm wspólnoty polsko-ukraińskiej
— dodał Zbigniew Rau.
W wieku XXI wspólnota Polski i Ukrainy winna się przejawić jako trwała współpraca dwóch bardzo bliskich sobie językowo, kulturowo i mentalnie narodów zamieszkujących w dwóch suwerennych państwach. W tym duchu podczas ostatniej wizyty państwowej prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce prowadziliśmy rozmowy o nowym podejściu do wzajemnych relacji także w sprawach związanych z historią oraz upamiętnianiem ofiar wojen, represji i mordów. (…)
— mówił minister.
Naszym zadaniem będzie wspomaganie Ukrainy i Mołdawii w procesie akcesji do UE, a Gruzję w kontynuowaniu wdrażania europejskich reform, by w przyszłości również uzyskała status kandydata. Z dużym zaangażowaniem wspieramy proces proeuropejskich reform w Mołdawii. Jest to szczególnie ważne wobec nasilającej się presji politycznej, gospodarczej i energetycznej ze strony Rosji. (…) Chcemy rozwijać dwustronnie korzystne kontakty z Armenią i Azerbejdżanem, mając nadzieję na postępy procesu pokojowego między nimi. (…) Naszym długookresowym celem jest Białoruś demokratyczna, wolna i niepodległa. Polska nie będzie bezpieczna tak długo, jak jej sąsiedzi nie będą wolni i suwerenni. Będziemy się domagali zwolnienia Andrzeja Poczobuta. Jeżeli władze białoruskie będą dalej odmawiały jego zwolnienia, będą kontynuować represje wobec swoich obywateli, będziemy konsekwentnie dążyć do nakładania przez UE kolejnych sankcji
— zapowiedział minister.
Relacje z Rosją
Agresywna polityka Federacji Rosyjskiej pozostaje największym zagrożeniem dla pokoju w Europie, w tym bezpieczeństwa Polski. Ponad rok temu, 24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła brutalną agresję na Ukrainę, kolejny raz demonstrując dążenie do podporzadkowania sobie sąsiednich narodów - dążenie, którego ofiarą tak wiele razy stawała się również Polska. W toku inwazji zobaczyliśmy obrazy, które znaliśmy z naszej własnej historii, niejednokrotnie z osobistych doświadczeń naszych rodzin. Mordy, tortury, gwałty, grabieże, wywózki, niszczenie infrastruktury cywilnej, pogarda dla ludzkiego życia. W naszej części świata zbyt dobrze wiemy, jak wygląda rosyjski sposób prowadzenia wojny. Rosja w wojnie, nie w pokoju, widzi sposób realizacji swoich interesów strategicznych. Niezmiennym celem naszej polityki zagranicznej jest ograniczanie i powstrzymywanie imperialnych ambicji Rosji. Polski rząd trwa na stanowisku, że tak długo, jak Rosja nie zakończy swojej agresji, nie wycofa swoich wojsk z Ukrainy, w tym także z Półwyspu Krymskiego, będzie pozostawać poza wspólnotą cywilizowanych narodów. Jednocześnie pragnę podkreślić, że nie myślimy przy tym o Rosji jako o państwie raz na zawsze skazanym na imperialną despocję i status pariasa. Nie wierzymy w fatalizm rosyjskiego losu. Odróżniamy Rosję, która jest, od tej, która mogłaby być. Ta, która jest, musi ponieść strategiczną klęskę nie tylko na froncie, ale także poprzez dalekosiężne koszty nakładanych na nią sankcji
— powiedział szef MSZ.
Relacje z państwami grupy BRICS.
Planujemy dokonać wkrótce wysokiej rangi nominacji ambasadorskich do dwóch państw tej grupy dla podkreślenia ich znaczenia w naszej polityce. Doceniamy wagę stosunków z Chinami – jednym z najpotężniejszych państw świata, stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Z tego tytułu Chiny ponoszą szczególną odpowiedzialność za utrzymanie pokoju na świecie. Liczymy, że będą aktywniej reagować na niszczenie tego pokoju przez Rosję. Strona polska będzie przekonywać chińską, że skutki wojny na Ukrainie nie mają charakteru regionalnego. Przyzwolenie na uciekanie się do wojny jako narzędzia polityki, zmiany granic siłą i rewizjonizm, przyniosłyby trudne do przewidzenia konsekwencje nie tylko w Europie, ale również w Azji. Polska docenia chińskie deklaracje o respektowaniu suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich państw. Doceniamy również jasno wyartykułowany sprzeciw Pekinu wobec użycia lub gróźb użycia broni jądrowej w stosunkach międzynarodowych. Chcielibyśmy jednak ujrzeć bezpośrednie zastosowanie zasad prawa międzynarodowego przez Pekin w odniesieniu do rosyjskiej agresji na Ukrainę
— mówił Rau.
Z satysfakcją odnotowujemy, że udało się utrzymać wysoki poziom komunikacji polsko-chińskiej także w okresie pandemii i pomimo wprowadzonych przez władze chińskie drastycznych ograniczeń na bezpośrednie kontakty z zagranicą, związanych z pandemią COVID-19. Powrót Chin do regularnych kontaktów fizycznych ze światem jest dla nas szczególnie ważny z racji najważniejszego wyzwania, jakim jest budowanie zrównoważonych relacji gospodarczych z tym krajem, także przez innych naszych europejskich partnerów. Obserwujemy z zainteresowaniem intensyfikację polityki wobec Chin ze strony Hiszpanii, Niemiec i Francji
— wskazał szef polskiej dyplomacji.
Polska oczekuje większej otwartości Chin w rozwiązywaniu problemów w dwustronnych relacjach gospodarczych. W stosunkach z Chinami planowane jest również dalsze wykorzystywania instrumentów UE. Polska będzie w dalszym ciągu współkształtowała nowe ramy tych relacji, w oparciu o konkurencję, systemową rywalizację, ale i współpracę. Naszymi wyznacznikami będą nadrzędne zasady wzajemności i równych warunków konkurencji. Będziemy jednocześnie dbać o to, aby strategiczne decyzje zapadające w Brukseli na temat Chin odzwierciedlały w adekwatnym stopniu interesy Polski i naszego regionu
— dodał minister.
Dostrzegamy ogromny potencjał współpracy z Indiami, zarówno w obszarze politycznym, gospodarczym, jak i kulturalnym. Indie to największa demokracja świata, słusznie aspirująca do adekwatnego i proporcjonalnego kształtowania demokratycznej debaty o największych globalnych wyzwaniach, jak i instytucjonalnego odzwierciedlania rosnącej roli Indii w świecie. Polska popiera te aspiracje dostrzegając w indyjskiej demokracji potencjalny modelowy przykład harmonizowania bardzo różnych interesów grup społecznych, narodowościowych i religijnych. Można powiedzieć, że Indie są dziś laboratorium przyszłej demokratycznej polityki globalnej
— powiedział szef MSZ.
Relacje z Izraelem
Polska liczy na konstruktywną współpracę z rządem Izraela, prowadzoną w duchu poszanowania łączącej nas wielowiekowej wspólnej historii oraz wzajemnego zrozumienia i szacunku. Wierzymy, że tylko szczery dialog równych sobie stron pozwoli na rozwijanie relacji bilateralnych i rozwiązywanie sporów. Pozytywnie odbieramy proces normalizacji i zacieśnianie stosunków między Izraelem i państwami arabskimi. Polska tradycyjnie wspiera bliskowschodni proces pokojowy i pozostaje przy stanowisku, że tylko rozwiązanie dwupaństwowe zapewni trwałe i sprawiedliwe porozumienie między narodem izraelskim i palestyńskim
— mówił minister.
Z całą mocą potępiamy przemoc, akty terroru i wszelkie jednostronne działania mogące zaognić konflikt, a także wszelkie naruszenia prawa międzynarodowego. Polska równie stanowczo będzie sprzeciwiać się próbom zepchnięcia Izraela do morza, jak i próbom wypchnięcia Palestyńczyków z ich ziemi, na której żyją od setek lat. Dlatego będziemy kontynuować wsparcie dla władz i mieszkańców Autonomii Palestyńskiej i będziemy reagować na wszelkie przejawy dyskryminacji i łamania prawa międzynarodowego i humanitarnego. Rosyjska agresja na Ukrainę podkreśliła kluczowe znaczenie stosunków z państwami Bliskiego Wschodu dla dywersyfikacji naszych źródeł energii
— powiedział szef MSZ.
Polski rząd będzie kontynuował intensyfikację współpracy z naszym największym partnerem w tym regionie – Arabią Saudyjską – wierząc, że jej rosnące zainteresowanie rozwojem relacji z państwami Europy Środkowej przyczyni się do zwiększenia naszego bezpieczeństwa energetycznego. Polska będzie dążyć do tego, by współpraca w sektorze energetycznym umocniła także relacje ekonomiczne i polityczne z państwami Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Polska podtrzymuje także wolę dialogu z Iranem. Wspieramy dyplomatyczne wysiłki na rzecz wzmocnienia reżimu nieproliferacji broni masowego rażenia i przywrócenia porozumienia nuklearnego. Jednocześnie z niepokojem przyglądamy się sytuacji wewnętrznej w Iranie i wzywamy irańskie władze do niestosowania przemocy wobec pokojowych manifestantów oraz przestrzegania podstawowych praw człowieka. Zaniepokojenie budzą też niektóre działania podejmowane przez Iran w polityce zagranicznej. Szczególnie sprzeciwiamy się wsparciu wojskowemu udzielanemu Rosji w jej zbrodniczej agresji na Ukrainę. Polska dyplomacja liczy na refleksję i korektę polityki przez władze państwa, które w przeszłości samo boleśnie doświadczało zewnętrznej agresji
— mówił Zbigniew Rau.
Izolacja Rosji na forach wielostronnych
Zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych pozostają fundamentem obecnego porządku międzynarodowego i bezpieczeństwa Polski. Będziemy dalej ich bronić i na forum ONZ przeciwstawiać się łamiącej te zasady rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wraz z partnerami zamierzamy wykorzystać w tym celu Zgromadzenie Ogólne ONZ, w którym Rosja nie ma prawa weta. Niemal jednogłośne potępienie przez Zgromadzenie Ogólne rosyjskiego ataku na Ukrainę jasno wykazało, że polityka agresji jest odrzucana przez wspólnotę międzynarodową. Podejmiemy także działania w celu uniemożliwienia wyboru Rosji i wysuwanych przez nią kandydatów do organów ONZ. Jednocześnie będziemy popierać kroki zmierzające do przezwyciężenia obecnego kryzysu w organizacji i wspierać rozsądne postulaty jej reform. Bez sprawnie funkcjonującego systemu ONZ, pokój i przestrzeganie prawa międzynarodowego będą stale zagrożone
— powiedział szef MSZ.
W ubiegłym roku skutecznie przyczyniliśmy się do przyjęcia szeregu ważnych dokumentów w tej kwestii, zarówno na forum ONZ, jak i innych organizacji wielostronnych. Rezultatem polskiej inicjatywy i naszych intensywnych zabiegów dyplomatycznych było doprowadzenie do zawieszenia Federacji Rosyjskiej w prawach członka Rady Praw Człowieka ONZ, jak również w Światowej Organizacji Turystyki. Zamierzamy kontynuować działania zmierzające do dalszej izolacji Rosji na forach wielostronnych do momentu, gdy ta nie zakończy swojej agresji oraz nie zacznie przestrzegać podstawowych zasad ładu międzynarodowego, których przestrzeganie sama zadeklarowała
— dodał minister.
Polska zwraca uwagę na płynące z rosyjskiej agresji zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa żywnościowego. Kwestia ta była szczególnie ważnym punktem obrad 33. sesji Regionalnej Konferencji ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa dla Europy, zorganizowanej w Łodzi w maju zeszłego roku. Podczas Sesji, niemal jednomyślnie przyjęta została decyzja potępiająca działania Moskwy
— wskazał szef MSZ.
Przywództwo Polski w OBWE
Ponad rok temu, zanim zaczął się pełnoskalowy konflikt zbrojny, Polska przejęła przewodnictwo w OBWE. w trakcie uroczystej inauguracji w Wiedniu deklarowałem, że zagrożenie wojną na obszarze OBWE jest największe od II wojny światowej, a celem organizacji powinno być działanie na rzecz budowy bezpieczeństwa i środków zaufania oraz wysiłków na rzecz rozwiązywania zamrożonych konfliktów na obszarze OBWE. Pod naszym przewodnictwem OBWE podejmowała próby deeskalacji napięć. Pierwszą ważniejszą inicjatywą była propozycja odnowienia dialogu bezpieczeństwa europejskiego. Zyskała poparcie naszych partnerów i była przedmiotem rozmów w Moskwie w dniach 14-15 lutego. jeżeli próby deeskalacji okazały się w ostatecznym rozrachunku nieskuteczne, to z pewnością nie przez brak zaangażowania z naszej strony. Dobrej woli na rzecz poszukiwania rozwiązań i dialogu zabrakło po stronie rosyjskiej. Możemy się dziś domyślać, że kiedy rozmawiałem z ministrem Ławrowem, rosyjscy generałowie otrzymywali stosowane rozkazy, a wybuch wojny był już najprawdopodobniej przesądzony
— podkreślił Rau.
Polska przyjęła na siebie odpowiedzialność za obronę fundamentalnych zasad OBWE i jej misji i wieloletniego dorobku. To zadanie ekstremalnie trudne, większość decyzji podejmowanych jest w drodze konsensusu, a sama organizacja nie jest przystosowana do działania w warunkach wojny między państwami członkowskimi. Nasza determinacja pozwoliła działać przeciw destrukcyjnej taktyce przyjętej przez Federację Rosyjską. Obrona zasad i zachowanie funkcjonalności OBWE stały się wymiernym dorobkiem polskiego przewodnictwa. Zapewnialiśmy polityczne i moralne wsparcie dla Ukrainy, eksponując skalę rosyjskich zbrodni. Odpowiedzią strony rosyjskiej były konsekwentne i bezpardonowe ataki na polskie przewodnictwo, obliczone na zastraszenie i delegitymizowanie podejmowanych przez nas działań. W zasadzie kalendarz mandatowych wydarzeń OBWE został w pełni zrealizowany. (…) Polska przeprowadziła OBWE przez ten burzliwy rok, pokazując, że w niektórych sytuacjach należy zrezygnować z neutralności i opatrznie rozumianej bezstronności. Zbrodnie wojenne i pogwałcenie wszelkich zasad współżycia państw wymagają jednoznacznej i zdecydowanej reakcji. (…) Czas przywództwa Polski w OBWE był testem dla polskiej dyplomacji
— powiedział minister Rau.
Czas ambitnej polityki
W każdej polityce, w tym polityce zagranicznej, kwestia czasu ma wyjątkowe znaczenie, a rozpoznanie go jako dogodnego dla realizacji danych celów pozwala na mobilizację środków i okazanie determinacji w działaniu, by wysiłki te przyniosły pożądane skutki. W naszej części Europy narody muszą czekać dłużej na sprzyjającą im koniunkturę do realizacji swoich celów niż narody większe i potężniejsze. Tym samym winny okazywać szczególne wyczulenie na czas zmian politycznych konstelacji, szczególną gotowość należytej mobilizacji dostępnych środków i szczególną determinację realizacji zamierzonych celów. Innymi słowy, winny prowadzić politykę ambitną, gdy pojawia się na nią szczególne zapotrzebowanie. Rosyjska agresja na Ukrainę zmieni polityczne konstelacje w Europie, trzeba więc dążyć do tego, aby pozycja Polski, jej bezpieczeństwo i warunki rozwoju, doprowadziły do poprawy jej statusu w Europie. Przyczyni się do tego wzrost potencjału politycznego i militarnego Polski, wynikający z oddalenia groźby rozlania się rosyjskiego imperializmu na Europę i – mamy taką nadzieję – zwycięstwa Ukrainy w jej wojnie obronnej
— powiedział minister.
Dla Polski, a także dla państw naszej części Europy, obecny kryzys międzynarodowy związany z dalszym zagrożeniem dla pokoju w Europie, potencjalnie groźnym dla bezpieczeństwa Polski, musi być więc czasem szczególnie ambitnej polityki, polityki, jak to określano w czasach marszałka Józefa Piłsudskiego, licytowania polskich spraw wzwyż
— dodał.
Tylko taka polityka może pozwolić na przekucie obecnie wzmocnionej pozycji tak Polski, jak i całego regionu, w status niezbędnego zwornika bezpieczeństwa, stabilności i jedności wspólnoty transatlantyckiej, tym samym na istotne zwiększenie szans naszego globu na pokojowe przetrwanie
— powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642356-zadania-polskiej-polityki-zagranicznej-expose-szefa-msz