Sędzia Łukasza Piebiak, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl w krytycznych słowach ocenił kuriozalną decyzję Sądu Najwyższego, który uznał w jednej ze spraw, że sędzia Przemysław W. Radzik nie może być uznany za „bezstronnego i niezawisłego”. Były wiceminister sprawiedliwości zgodził się, że rzekomo niezdany przez sędziego Radzika „test niezależności, to w istocie element wojny „kasty” ze środowiskiem sędziowskim, który może doprowadzić do chaosu w całym systemie sądownictwa.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ TEMAT. Już się nie kryją! „Kasta” współpracuje z ruchem Trzaskowskiego za pieniądze z funduszy norweskich
Sprawę odczytuję jako prostą konsekwencję zaniechań, które obciążają klasę polityczną, z imienia i nazwiska nie będę wymieniał. (…). Efektem jest to, że niektórzy sędziowie poczuli się bezkarni. Ci z sędziów, którzy mają takie tendencje, do rewoltowania swoich kolegów i systemu, zobaczyli, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej nie działa. Ryba psuje się od głowy więc tę tendencję najbardziej widać w Sądzie Najwyższym. Pan sędzia Matras (orzekał ws. sędziego Przemysława W. Radzika i udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej” - red.) udzielił wywiadu dotyczącego w sprawie, w której on sam orzekał - to też budzi pewne wątpliwości. Pan sędzia Matras mówił o „przewinieniach” które występują rzekomo po stronie sędziego Radzika. Na tyle na ile w mediach podnoszono pewne okoliczności na temat pana sędziego Matrasa, to też szybko, jak na warunki polskiego sądownictwa, znalazł się w Sądzie Najwyższym. Można, troszkę ironizując, że człowiek „zna się na rzeczy”. (…)
– mówił dziś sędzia Łukasz Piebiak.
Trzeba odkłamywać rzeczywistość kreowaną przez stowarzyszenie „Iustitia” i jego politycznych przyjaciół, że to „sędziowie bliscy władzy czyhają na prawa obywatelskie i próbują zniszczyć sędziów unijnych”. W rzeczywistości to właśnie „Iustitia” oraz politycy opozycji robią wszystko, by zastraszyć sędziów. Oni doskonale wiedzą i mam nadzieję, iż władza tez zdaje sobie z tego sprawę, że jeżeli zabraknie w środowisku sędziowskim ludzi, którzy są gotowi naprawiać wymiar sprawiedliwości, to żadna partia polityczna tego nie zreformuje. Od tego są politycy, by wsłuchiwać się w oczekiwania obywateli, ale też potrzebują, w danym środowisku, ludzi, którzy pomogą w przeprowadzeniu tych zmian
– podkreślił sędzia Łukasz Piebiak.
Tak jak bez udziału lekarzy nie powiedzie się reforma służby zdrowia, tak bez udziału sędziów, zmiany sądownictwie nie powiodą się. Chyba chodzi o to, by wystraszyć tysiące sędziów, którzy są zwolennikami naprawy wymiaru sprawiedliwości (…).
– dodał były wiceminister sprawiedliwości.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642107-tylko-u-nas-dlaczego-kasta-dazy-do-anarchii
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.