„Tam, w oczach tych dwóch, a właściwie w oczach Putina, widać coś, co ja widzę, czego ja się boję. Wyraz tych oczu jest dla mnie porażająco-przerażający, a temu towarzyszy profil naszego premiera. I jury, które dało nagrodę temu fotografowi, ono wiedziało coś. Ono też widziało to, co ja widzę” - mówił w rozmowie z Michałem Rachoniem znany aktor i satyryk, były poseł na Sejm RP, Janusz Rewiński.
Historia jednej fotografii
W 13. rocznicę Katastrofy Smoleńskiej na Twitterze przypomniano fragment rozmowy Michała Rachonia, obecnie dziennikarza TVP Info, wówczas związanego z TV Republika, z Januszem Rewińskim. Wywiad został wyemitowany w TV 22 kwietnia 2015 r., a wspomniany fragment dotyczy pewnego zdjęcia byłego premiera, od 2021 r. ponownie lidera Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska z rosyjskim satrapą Władimirem Putinem.
Ja nawet powiedziałem w jednym wywiadzie, że moje zdanie to się zaczęło od spotkania na molo. Że tam jakieś słowa padły, ponieważ jest zdjęcie. To nie to z tymi „żółwikami”, tylko jest takie zdjęcie, za które artysta dostał nagrodę. I należałoby to zdjęcie znaleźć
— powiedział Rewiński, na co Rachoń zapewnił, że zostanie pokazane i rzeczywiście, na ekranie wyświetlono fotografię ze zbliżeniem na twarz Władimira Putina, wykonaną przez Łukasza Ostalskiego. Zdjęcie „70. rocznica wybuchu II wojny światowej - Władimir Putin i Donald Tusk” zostało nagrodzone Grand Prix.
Tam, w oczach tych dwóch, a właściwie w oczach Putina, widać coś, co ja widzę, czego ja się boję. Wyraz tych oczu jest dla mnie porażająco-przerażający, a temu towarzyszy profil naszego premiera. I jury, które dało nagrodę temu fotografowi, ono wiedziało coś. Ono też widziało to, co ja widzę
— mówił dziennikarzowi satyryk.
Coś jest innego w artystach, coś oni widzą albo czują więcej. Coś dostrzegają, widzą jakiś błysk. Widzą, że coś się dizeje. Może niedokładnie potrafią to racjonalnie wyjaśnić, ale czują jakąś atmosferę, albo zagrożenie, albo euforię. Zresztą tak działa sztuka - najpierw działa na zmysły, a później ją zaczynamy ogarniać intelektualnie i dowiadujemy się, dlaczego nam się to podoba albo dlaczego nas to odrzuca, albo dlaczego się tego boimy lub dlaczego chcemy to oglądać ciągle
— wskazywał Rewiński.
I ten artysta, moim zdaniem, dostrzegł to. A to był wrzesień 2009, spotkanie na molo, prawda?
— przypomniał aktor.
Co - według Donalda Tuska - zdarzyło się na sopockim molo?
Do spotkania ówczesnego premiera RP Donalda Tuska na sopockim molo z Władimirem Putinem, wówczas premierem Federacji Rosyjskiej, doszło we wrześniu 2009 r. podczas obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Pokazywałem, gdzie jest plaża, po której biegam, gdzie jest mój dom, a premier Putin opowiadał […] że ma dużo ochrony i bardzo z tego powodu cierpi
— mówił Donald Tusk, zeznając przed Sądem Okręgowym w Warszawie w kwietniu 2018 r., podczas procesu Tomasza Arabskiego. Były szef KPRM został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata w związku z organizacją lotu do Smoleńska.
Fotografie ze spotkania byłego premiera RP z rosyjskim satrapą, rękami swoich żołdaków dokonującym obecnie zbrodni wojennych na ludności ukraińskiej, są obecnie często przypominane, a dla rządu Zjednoczonej Prawicy stanowią jeden z dowodów na naiwną, niewłaściwą politykę prowadzoną przez rząd Donalda Tuska wobec reżimu Putina.
CZYTAJ TAKŻE:
-Upamiętnijmy odwagę i mądrość śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego także na Westerplatte
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641977-w-oczach-putina-widac-cos-mocne-slowa-rewinskiego