Twardy orzech ma do zgryzienia opozycja. Musi przekonać Polaków, że jej rośnie, choć spada i że wybory wygra, choć większość Polaków w to nie wierzy.
O tym, że ta sztuka jest niezwykle trudna przekonała się ostatnio Izabela Leszczyna, która próbowała przekonać widzów, że choć sondaże nie są dla opozycji zbyt korzystne, to tak naprawdę jest świetnie. Pociła się, męczyła, język łamała, ale nie wyszło.
Bo naprawdę w siłę rośnie już, znaczy utrzymuje swoją pozycję, choć na szczęście już nie tak silną PiS
— próbowała wytłumaczyć w Onet Rano pani Leszczyna, a doskonale podsumował to użytkownik TT o nicku Bambo:
PiS rośnie w siłę, to znaczy utrzymuje swoją pozycję, a to znaczy, że w zasadzie PiSowi spada.
I trzeba przyznać, że Polska, to pewien fenomen na mapie świata. Chyba tylko u nas po dwóch kadencjach sprawowania rządów spada poparcie opozycji, a nie władzy. A przecież mieliśmy premierów, którzy kończyli urzędowanie z 4 procentowym poparciem. Tak było na przykład z Leszkiem Millerem, którego w końcu zamieniono na Marka Belkę.
Ostatnio w podobnie rozpaczliwym duchu, co pani Leszczyna wypowiadała się o sytuacji opozycji Szymon Hołownia:
Nasze poparcie to realnie około 9 proc.
— stwierdził w programie „Express Biedrzyckiej” lider Polski 2050.
Jego zdaniem moment jest trudny, bo całej opozycji spada poparcie.
Platformie w ostatnim sondażu spadło o 4 czy 6 punktów. Już nie mamy tej komfortowej sytuacji, w której możemy powiedzieć, że strona demokratyczna wygrywa z PiS. Wszystkim nam spada
— skarżył się Hołownia.
Do tej pory opozycja w mediach mydliła oczy opinii publicznej twierdzeniem, że wspólnie ma większe poparcie niż rządzące Prawo i Sprawiedliwość. Twierdziła także, że w związku z tym, PiS nie ma legitymacji do rządzenia, bo reprezentuje mniejszość. A teraz kolejni politycy opozycji jeden za drugim rozprawiają się z tą tezą, obalając ją spektakularnie.
A jak sytuacja wygląda w sondażach? Ostatni sondaż poparcia dla partii politycznych, zrealizowany przez pracownię Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl, przyniósł wieści Zjednoczonej Prawicy oraz Lewicy. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zwiększa przewagę nad Koalicją Obywatelską, z kolei partia Włodzimierza Czarzastego zyskuje, i zajmuje trzecie miejsce na podium. Wciąż relatywnie słabo wypada w tym badaniu Polska 2050 Szymona Hołowni.
Czytaj także:
Z badania wynika, że na Zjednoczoną Prawicę (PiS) chce głosować 37 proc. badanych, a więc tyle samo ile w poprzedniej fali badań. Na Koalicję Obywatelską wskazało 29 proc. badanych, co oznacza spadek o 1 punkt procentowy. Lewica może liczyć na 11 proc. wskazań, o 2 punkty więcej niż poprzednio. Na Konfederację chce głosować 8 proc. badanych - bez zmian. Polska 2050 może liczyć tylko na 7 proc. poparcia, a PSL na 5 proc. poparcia.
Trudno się więc dziwić, że przy takich wynikach Hołownia zaczyna się łamać i rozważać, przynajmniej w mediach, przystąpienie do mitycznej jednej listy i deklaruje, że czeka na propozycje w tej sprawie, bo, jego zdaniem, do tej pory takie nie padły.
Trudno się też dziwić dobremu humorowi Lewicy, która zalicza zwyżkę w sondażach, a niektórzy politycy tej partii wręcz nie potrafią ukryć rozbawienia hamletyzowaniem i ciągłymi woltami Hołowni, który jednej listy nie chciał, a teraz jej nie wyklucza.
Uśmiecham się, bo był Szymon „grabarz”, a teraz będzie chyba Szymon „odnowiciel”
— komentował w Porannej Rozmowie telewizji wPolsce.pl kolejne deklaracje Szymona Hołowni Marcin Kulasek, sekretarz generalny Nowej Lewicy.
Cała rozmowa do obejrzenia tutaj:
Skoro już nawet opozycja nie jest w stanie traktować poważnie lidera Polski 2050, to co dopiero mają powiedzieć wyborcy?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641962-pis-owi-rosnie-czyli-spada-opozycja-calkiem-pogubiona