„Ten atak, ten brutalny hejt ze strony medium związanego z grupą Agora, czyli Radia Zet, to jest przekroczenie wszelkich granic przyzwoitości. Nie mówię tego jako polityk, ale jako człowiek. Uderzenie w rodzinę to jest coś niewyobrażalnego. Rodzina to świętość. I naprawdę apeluję do ludzi „Gazety Wyborczej”, do ludzi Radia Zet, do ludzi Agory, opamiętajcie się. Opamiętajcie się” - powiedział w „Porannej Rozmowie” na antenie telewizji wPolsce.pl wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski.
„Przekroczenie granic przyzwoitości”
Na początek redaktor Wojciech Biedroń zapytał swojego gościa o sprawę medialnego ataku na marszałek Sejmu Elżbietę Witek i jej ciężko chorego męża.
Wielokrotnie rozmawiałem z panią marszałek Elżbietą Witek przez ostatnie lata i mam dla niej wielki szacunek za to, ile w sobie znajduje sił, ile znajdowała w sobie sił, żeby przy tak trudnej sytuacji osobistej, kiedy ma swojego męża, najbliższą dla siebie osobę, w bardzo trudnym stanie w szpitalu, żeby znajdować siłę do walki o Polskę
— powiedział sekretarz stanu w MRiRW.
Ten atak, ten brutalny hejt ze strony medium związanego z grupą Agora, czyli Radia Zet, to jest przekroczenie wszelkich granic przyzwoitości. Nie mówię tego jako polityk, ale jako człowiek. Uderzenie w rodzinę to jest coś niewyobrażalnego. Rodzina to świętość. I naprawdę apeluję do ludzi „Gazety Wyborczej”, do ludzi Radia Zet, do ludzi Agory, opamiętajcie się. Opamiętajcie się
— dodał.
Pani Marszałek napisała, że jest wstrząśnięta. Myślę, że wstrząśnięci są wszyscy, którzy wyobrażali sobie, jak czują się bliscy pani marszałek, jak czuje się sama pani marszałek
— ocenił.
Nie wierzę w żadne przypadki. Pani marszałek jest osobą, która wspaniale pracuje dla Polski, która pomimo bardzo trudnej osobistej sytuacji spotyka się z Polakami, walczy o Polskę. I ten brutalny atak, w mojej ocenie, niestety nie jest przypadkowy. Mogę tylko tyle powiedzieć, że w tym czasie świąt Wielkiejnocy pomodlę się za tych dziennikarzy Radia Zet i mam nadzieję, że jakaś refleksja taka ludzka po prostu nastąpi
— wskazał.
Zmiany w MRiRW. „Polska ziemia dla polskich rolników”
Prowadzący zapytał Janusza Kowalskiego także o zmiany w resorcie rolnictwa.
Robert Telus, warto to podkreślić, jest również wiceprzewodniczącym bardzo bliskiego mi związku zawodowego, NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Jest to więc związkowiec rolniczej „Solidarności”, z którą współpracuję od lat. Razem między innymi z drugim wiceprzewodniczącym, panem Tomaszem Ognistym, walczymy o polską ziemię
— odpowiedział wiceminister.
Uważam, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa powinien być Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, a nie Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Dzierżawców. Nie ma możliwości przedłużania dzierżaw dla zagranicznych koncernów. Ziemia ma w transparentnych procedurach trafiać, najlepiej w tzw. postępowaniach ofertowych, które promują rolników. Głód ziemi na polskiej wsi jest ogromny, my musimy wspierać polskich rolników
— dodał.
Polska ziemia dla polskich rolników i jestem przekonany, że pan minister Robert Telus w jeszcze większym stopniu zacznie realizować ten postulat i nie pozwoli na tę presję, bo lobbing jest ogromny zagranicznych koncernów
— wskazał polityk.
Kryzys zbożowy i cyniczna gra KE?
Odnosząc się do kryzysu związanego z ukraińskim zbożem, Kowalski wskazał:
Spotkaliśmy się w zeszłym tygodniu na specjalnym zarządzie, wspierając pana ministra Zbigniewa Ziobrę, który na środowej Radzie Ministrów przedstawił wniosek o to, aby Polska wystąpiła formalnie z wnioskiem o tzw. klauzulę ochronną.
Skoro UE daje Polsce taką możliwość, żeby były pieniądze, żeby były cła na produkty rolne z Ukrainy, to Polska ma wręcz obowiązek z tej formalnej możliwości skorzystać. Bo takie są zasady w UE i dzięki ministrowi Zbigniewowi Ziobrze taka decyzja na Radzie Ministrów zapadła, zresztą o niej wczoraj mówił pan wicepremier Henryk Kowalczyk
— dodał sekretarz stanu w MRiRW.
Teraz czekamy na wniosek ze strony pana ministra Waldemara Budy, na złożenie formalnego wniosku, klauzula ochronna, art. 4, który otworzy drogę do nałożenia ceł na produkty rolne z Ukrainy
— podkreślił.
Uważam zresztą, że to może być cyniczna gra Komisji Europejskiej. W czyim interesie Niemcy, blokując ochronę polskich rolników, doprowadzają do pogorszenia relacji polsko-ukraińskich?
— pytał.
To jest na korzyść Władimira Putina i Rosji, uderzają w polskie proeksportowe rolnictwo, to jest w interesie, niestety, Niemiec. I uważam, że brak reakcji Ursuli von der Leyen nie jest przypadkowy. Moim zdaniem Ursula von der Leyen i Niemcy chcą, żeby polscy rolnicy wykrwawili się ekonomicznie
— zaznaczył Janusz Kowalski.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641695-atak-na-witek-kowalski-pomodle-sie-za-tych-dziennikarzy