Niesłychane złamanie prawa i etyki dziennikarskiej polegające na upublicznieniu stanu zdrowia męża marszałek Sejmu Elżbiety Witek jest kolejnym wściekłym atakiem na Prawo i Sprawiedliwość.
Ubeckie metody
Polityków silnych i niezależnych trudno uderzyć bezpośrednio. Można próbować ich zbrukać, oczernić, przypisać najgorsze zło, ale jeśli maja twardy charakter i wyższy cel swojej działalności - wytrwają. Dlatego najbardziej podli przeciwnicy, którzy chcą taką osobę zniszczyć, uderzają w jego bliskich. Bracia Kaczyńscy też byli twardzi, ale gdy media niemieckie atakowały śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to prezes PiS czuł się bardzo dotknięty. Także i teraz nurt palikociarski atakuje pamięć po śp. Prezydencie, by Jarosława Kaczyńskiego wyprowadzić z równowagi. Podobnie uczyniono w 1992 roku, gdy upubliczniono rodzinne problemy Andrzeja Kerna związane z jego córką, a później uderzono w ich prywatne sprawy filmem fabularnym, w którym główną rolę grał Jerzy Stuhr.
Dlaczego marszałek Witek?
Elżbieta Witek jest w kuluarach dziennikarskich wymieniana jako potencjalny kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta RP w 2025 roku. Sprawdziła się jako bezkompromisowy marszałek Sejmu, jest stanowcza, ma klasę, jest dobrym organizatorem, łączy inteligencki etos z prostym przekazem medialnym. Dla obozu III RP tworzy jeszcze jedno zagrożenie - jako kobieta z PiS utrudnia atakowanie jej jako „wroga kobiet”. Opublikowanie listu rodziny zmarłego pacjenta stało się dla Radia Zet pretekstem do ataku na marszałek Sejmu. Oskarżenia żałobników nie zweryfikowano - czy właściwie zrozumieli okoliczności funkcjonowania szpitala, czy ból po stracie bliskiego nie rozmył im rzeczywistości, czy dysponowali wiarygodnymi informacjami.
Dziennikarze radia, które chce dyktować standardy medialne reszcie Polski, wyjawili szczegóły stanu zdrowia Stanisława Witka, właściwie publikując informację i o tym, że jest umierający.
Jak w swoim oświadczeniu zdradziła marszałek Sejmu, część rodziny chorego nawet nie wiedziała o tym jak bardzo poważna jest choroba - teraz wie o tym cała Polska, a bliscy dowiedzieli się nie od rodziny a z internetu, okraszonego obraźliwymi komentarzami przeciwników Zjednoczonej Prawicy.
Oni tańczą na trumnach zgwałconych dzieci, rechoczą nad ofiarami Tragedii Smoleńskiej, robią rejwach nad umierającym człowiekiem, byle tylko dorwać się do władzy, złapać choć skrawek czerwonego sukna i rwać tyle, by „na płaszcz starczyło”. Do wyborów jeszcze pół roku - oni przez ten czas wymyślą jeszcze takie rzeczy, że się największym pesymistom nie śniło.
ZOBACZ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641531-jest-za-silna-by-sie-przestraszyc-wiec-uderzono-w-jej-meza