Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości, który był dzisiaj gościem telewizji wPolsce.pl zwrócił uwagę, że afera związana z Europejską Partią Ludową i rajdem niemieckiej policji w jej biurach, może mieć związek ze zmianą władzy w Niemczech. W sprawie coraz głośniej wybrzmiewa nazwisko Donalda Tuska, podobnie jak w wielkiej aferze korupcyjnej w Warszawie.
Donald Tusk kilka tygodni temu mówił o programie „Cela plus”. Warto więc wrócić do starego powiedzenia: „nie strasz, nie strasz…”. W przypadku Donalda Tuska chyba się sprawdza. W Polsce zarzuty usłyszeli jego współpracownicy Karpiński i Baniak. Duże prawdopodobieństwo popełnienia przez nich czynów zabronionych potwierdziły sądy dwóch instancji. Inni politycy bliscy Donalda Tuska także mieli problemy z prawem. Teraz słyszymy, że jego partia, na poziomie europejskim, boryka się z wielkim kryzysem. Te afery są coraz głośniejsze. (…)
– mówił Sebastian Kaleta w telewizji wPolsce.pl.
Warto zwrócić uwagę, że uderzenie na Europejską Partię Ludową przeprowadza prokuratura niemiecka, a w Niemczech rządzą socjaliści. Być może niemieccy prokuratorzy (po zmianie władzy w Niemczech - red.) mają większą odwagę wykorzystywać i zgłębiać materiały, które zgromadzili wcześniej (gdy Niemcami rządziła CDU - red.). Prawa ręka Tuska w EPP ma problemy z prawem, podobnie jak jego prawa ręka w Polsce. To oznacza, że Tusk otacza się osobami o lepkich łapkach
– dodał wiceminister sprawiedliwości.
Trzaskowski nie zarządza
Sebastian Kaleta odniósł się także do „afery śmieciowej” w stołecznym ratuszu.
Trzaskowski bagatelizuje aferę, ale to się do końca nie uda. Kolejne fakty wychodzą na jaw. Media informują o skali dowodów. Trzeba oczywiście poczekać na decyzje prokuratury i sądów, ale te skalę potwierdzają nawet pełnomocnicy podejrzanych. W mediach rysuje nie za to pewna linia obrony. Czytamy o rzekomej nagonce, o jakichś „podstawionych osobach”. Za chwilę się dowiemy, że panu Baniakowi „wciskano” łapówkę, bo i takie sygnały odczytać można z niektórych mediów. Tymczasem wiadomo, ze Karpiński zarządzał śmieciami w Warszawie, a pan Baniak był jego prawą ręką. (…).
– zauważył wiceminister Kaleta.
Jak mogło dojść do tej afery? Może dlatego, ze Rafał Trzaskowski nie zarządza Warszawą. Dawał więc upoważnienia i odwracał wzrok. On chce jeździć po świecie, brylować w mediach i nie brać za nic odpowiedzialności
– dodał.
WB/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641418-kaleta-donald-tusk-otacza-sie-ludzmi-o-lepkich-raczkach