„Pod dywanem trwa walka buldogów EPP z S&D i ta walka będzie się przekładać na wyniki wyborcze, jak myślę, za rok w wyborach do Parlamentu Europejskiego” - mówi portalowi wPolityce.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Rzońca.
wPolityce.pl: Jak odniósłby się Pan poseł do wkroczenia policji do biura Europejskiej Partii Ludowej, na czele której jeszcze do niedawna stał przewodniczący PO Donald Tusk?
Bogdan Rzońca: To jest kolejny dowód, że ta ekipa lewicowo-liberalna, która rządzi Unią Europejską czuła się bardzo bezkarnie. Używała różnego rodzaju zasłon dymnych, żeby odwracać uwagę od prawdziwych problemów Unii Europejskiej. Najpierw afera pani Kaili, a teraz afera w EPP, dowodzą tylko tego, że na samym szczycie – bo to są dwie największe grupy – są nieprawidłowości i teraz po prostu będziemy czekać na dalszy rozwój wypadków.
To też pachnie takim odwetem trochę zdaje się. Pod dywanem trwa walka buldogów EPP z S&D i ta walka będzie się przekładać na wyniki wyborcze, jak myślę, za rok w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Póki co jest to ogromnie wstydliwa sytuacja, ciągnąca w dół zarówno Parlament Europejski, jak i Socjalistów i Demokratów oraz EPP. My jako EKR stoimy z boku, bo nie zostaliśmy właściwie dopuszczeni do rządzenia, ale będziemy naciskać na to, żeby wyjaśnić wszelkie nieprawidłowości, które są instytucja unijnych. A że one są to wiemy, i że mają charakter takiej nagonki na mniejsze kraje i takiej presji na nie po to, żeby tworzyć to państwo europejskie pod hegemonią niemiecką.
Dlaczego ci którzy, chcą nas uczyć praworządności, sami prezentują się coraz mniej praworządnie?
To jest kompromitacja, ponieważ i Manfred Weber, jako szef EPP, dosyć często nas atakował, i jego koledzy, także z polskiej delegacji EPP, czyli z Platformy i PSL również. Więc to jest jego część, Turyngia i całe to dochodzenie to jest niemiecki problem EPP i sądzę, że on ma może mieć charakter rozwojowy, dlatego że ta sprawa, to dochodzenie, ma być objęte zakresem 15 ostatnich lat, więc także były szef EPP i „prezydent Europy”, Donald Tusk, może oczekiwać różnego rodzaju pytań ze strony policji i prokuratury belgijskiej, bo rzeczywiście oni robili wszystko, żeby nie słuchać jakichkolwiek rad, jakichkolwiek pomysłów innych, tylko dzierżyli władzę, trzymali ją i trzymają twardą ręką, wprowadzając taki dyktat na przykład ekologiczny, taki dyktat energetyczny, który powoduje, że w Unii Europejskiej coraz gorzej się żyje i to wahadło, poprzez ich błędy, odbija na szczęście na prawo.
Wyniki ostatnie Finlandii to potwierdzają, a dzisiejszy protest kierowców duńskich pokazuje, że oni, choć niemalże „nieomylni”, po prostu popełniali bardzo wiele błędów, i to zarówno na zewnątrz Unii, jak i wewnątrz, przy prowadzeniu spraw związanych z grupami politycznymi. Bo zarówno S&D, jak i EPP, to nie są święte krowy będzie okazuje się, że tam jest ta największa kompromitacja wśród największych grup politycznych.
I to właśnie ci ludzie pisali rezolucje przeciwko Polsce, występowali przeciwko Polsce.
Wielokrotnie, wielokrotnie. 38 rezolucji było przeciwko Polsce przygotowanych, niestety, też polscy europosłowie pisali te rezolucje, ale wiele takich bezpodstawnych ataków przygotowanych przez EPP czy przez socjalistów, jakby z udziałem i pani Kaili, i pana Webera, miało miejsce, a tak naprawdę okazuje się, że było to po prostu odwracanie kota ogonem, była to zasłona dymna, żeby prowadzić niecne albo dziwaczne interesy albo terroryzować inne, mniejsze kraje oraz zmuszać je do przyjmowania na przykład takiej a nie innej polityki klimatycznej czy przepisów, które służą wyłącznie biznesowi niemieckiemu. Mamy tu więc do czynienia po prostu z wyjściem prawdy na jaw i sądzę, że ta sytuacja będzie bardzo, bardzo rozwojowa, ponieważ da się zauważyć bardzo różne głosowania między tą grupą trzymającą władzę. Socjaliści, EPP, Renew Europe i Zieloni w wielu kwestiach już nie są monolitem i to jest wielka szansa dla Unii Europejskiej.
Czyli po wyborach do Parlamentu Europejskiego możemy mieć jeszcze całkiem ciekawą sytuację?
Bardzo ciekawą sytuację i na to czeka normalna Europa, żeby stery rządów objęli eurorealiści i ekonomiści, a nie ideolodzy. Ponieważ to religijne nastawienie do klimatu powoduje, że Unia – po pierwsze – jest bardzo droga w utrzymaniu systemów energetycznych przy wprowadzeniu polityki klimatycznej, a po drugie – przestaje być jednak konkurencyjna względem Chin i Stanów Zjednoczonych. Także tak ta dzisiejsza wizyta Pani pana Macrona i pani von der Leyen w Chinach dowodzi, że Unia Europejska jest w pewnego rodzaju potrzasku i próbuje na arenie międzynarodowej stwarzać wrażenie, że jest jakimś liderem. Prawda jest zgoła zupełnie inna, w tej chwili Unia gospodarczo przegrywa i to ciągnie w dół państwa członkowskie oraz zwykłych mieszkańców, którzy mają coraz trudniejsze warunki do życia w samej Unii. A firmy też będą z Unii uciekać, jeśli tak dalej będzie, że prowadzenie działalności gospodarczej w UE jest coraz droższe.
Czy ta cała troska brukselskich urzędników o ekologię, środowisko, klimat, w jakimś stopniu dotyczy też rosyjskich bomb, pocisków, rakiet, które oprócz tego, że zabijają dzieci i dorosłych, niszczą infrastrukturę państwa ukraińskiego, ale na pewno również w znacznym stopniu szkodzą właśnie środowisku?
To akurat jest średnio tu widziane, bo przecież ten 10. pakiet sankcji nie może się urodzić, co zresztą bardzo nas martwi. I sam fakt, że już jest 10 .podejście do zrobienia czegoś, co dla normalnych ludzi powinno być zupełnie oczywiste, bo przecież Putin napadł na Ukrainę, Putin zabija dzieci ukraińskie, kradnie i i niszczy miasta, i tutaj nie powinno być wątpliwości, że trzeba wprowadzić wszystkie możliwe sankcje, żeby powstrzymać tego barbarzyńcę.
Ale Unia ma z tym problem, bo Belgom się nie podoba, że mogą stracić rynki diamentowe, Belgom nie podoba się też to, że nie będą mogli sprowadzać nawozów sztucznych z Białorusi, powiedzmy, i oczywiście Niemcy czy Francuzi również mają jakieś swoje deale z Rosją, więc to wszystko tylko pokazuje słabość liderów Unii Europejskiej i takie bardzo, bardzo niejasne relacje, które zostały wytworzone przez lata na linii Moskwa – Unia Europejska i te relacje trzeba po prostu przerwać.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozm. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641377-policja-w-siedzibie-epl-rzonca-walka-buldogow-z-epp-i-sd