„W PE nie liczą się traktaty” - powiedziała na antenie telewizji wPolsce.pl europosłanka PiS Anna Zalewska.
Pieniądze z KPO pracują w innych krajach na rzecz innych krajów, nie pracują w Polsce, choć w Polsce również była pandemia, po drugie potrzebujemy tych pieniędzy, żeby się odbudowywać, żeby pracować na wspólny rynek europejski, jak również po to, żeby te pieniądze były dla europejskich firm, bo przecież jesteśmy otwartym rynkiem
— mówiła Anna Zalewska w rozmowie z red. Małgorzata Jarecką.
Europosłanka PiS zwróciła uwagę, że w sprawie blokady środków z KPO dla Polski liczy się polityka, a nie fakty.
Tutaj fakty się nie liczą, tutaj liczy się polityka, zaangażowanie ideologiczne, które ma zmierzać do tego, by Zjednoczonej Prawicy było bardzo trudno
— stwierdziła europosłanka PiS.
Cieszę się, że realizujemy „kamienie milowe”, żeby Polacy zobaczyli, że absolutnie robimy wszystko, czasami ponadstandardowo, czasami trochę wbrew sobie, by Komisja Europejska uznała, że wszystkie założenia realizujemy, ze wina leży po stronie KE a nie polskiego rządu
— podkreśliła.
„W Niemczech cały czas się mówi, że wojnę należałoby zakończyć”
Na pytanie, czy może atakujący Polskę niemiecki europoseł Daniel Freund z partii Zielonych powinien przeprosić nasz kraj za fatalna politykę Niemiec za rządów kanclerz Angeli Merkel, które to rządzy przyczyniły się do napaści Rosji na Ukrainę, odpowiada:
To słowo, które rzadko występuje w wystąpieniach naszych kolegów, szkalujących Polskę, dlatego że są inne cele, oprócz tego jest on już wychowany na polityce niemieckiej, która wyparła swoje winy związane z II wojną światową, przeniosła nas w sferę bliżej nieokreślonego narodu, jakim mieli być naziści a nie Niemcy
— mówi.
W Niemczech cały czas się mówi, że wojnę należałoby zakończyć. Jeszcze wiele niemieckich firm ma pretensje, że nie mogą prowadzić polityki gospodarczej takiej, jaka była przed wojną
— dodaje, podkreślając też, że „jest kłopot z niemieckim zaangażowaniem się w wojnę na Ukrainie”.
Anna Zalewska odpowiada na pytanie, czy w Parlamencie Europejskim jest zainteresowanie problematyką reparacji wojennych dla Polski.
Tego nie da się zrobić jednym spotkaniem, jednym wydarzeniem. Przed nami wiele lat w tej kadencji europarlamentu, ale również w następnych, dlatego tak ważne są wybory jesienne, dlatego że jeżeli zabrakłoby co nie daj Boże Zjednoczonej Prawicy, to ten temat zwyczajnie upadnie
— zaznacza.
„Obywatele powstrzymają to szaleństwo”
Zapytana o powstrzymanie „szaleństwa” związanego z zakazem rejestracji po 35. roku w UE nowych aut z silnikiem benzynowym, odpowiada:
Myślę, że przede wszystkim obywatele powstrzymają to szaleństwo, jest ono absurdalne i totalitarne, niczym w komunistycznym świecie, a taka często bywa większość liberalno-lewicowa.
Anna Zalewska komentowała też temat protestów ulicznych we Francji.
Mamy do czynienia z hipokryzją, tutaj raczej wycisza się próby dyskutowania na ten temat. Nie wyobrażam sobie, jaka byłaby awantura, gdyby chociaż jeden z tych obrazków eurodeputowani zobaczyliby w Polsce. To problem UE jak dalece odeszła od tych zasad i tych standardów, dla których została ustanowiona
— mówiła.
tkwl/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641246-zalewska-polacy-moga-zobaczyc-ze-to-przez-ke-nie-ma-kpo