„Jeżeli ci młodzi ludzie czytają mało, nie oglądają telewizji i używają do poznawania świata głównie internetu, to dobrze. Użyjmy i my tego internetu. Niech się pojawią memy, które pokażą, jak wspaniałym człowiekiem był Jan Paweł II, jak mądrze rzeczy mówił. Niech pokażą się filmy, w krótki, skondensowany sposób dokumentujące jego dokonania. Choćby nawet na tym TikToku, który pełen jest różnego rodzaju śmiecia. Wykorzystajmy te narzędzia w sposób dobry” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk z UMK.
wPolityce.pl: Czy brał Pan Profesor udział w którymś z marszów w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II?
Prof. Wojciech Polak: Niestety, chociaż byłem wczoraj w Krakowie, nie dałem już rady być na tym krakowskim marszu, ale w pełni solidaryzuję się i popieram takie inicjatywy. Zresztą, kiedy tylko pojawiły się te reportaże, to brałem udział w demonstracjach pod pomnikiem Jana Pawła II w Toruniu, przemawiałem, robiłem bardzo wiele, żeby zaprotestować przeciwko temu oczernianiu, przeciwko próbom niszczenia autorytetu Jana Pawła II.
Mam takie przekonanie, że celem takich działań jest po prostu pozbawienie większości Polaków największego autorytetu, jaki posiadają, autorytetu, który daje im drogowskazy do życia zgodnego z sumieniem, życia w zgodzie z wartościami chrześcijańskimi, ale także zgodnego ze zdrowym rozsądkiem, pewną tradycją funkcjonowania społeczeństw, narodów, która jest odwiecznie związana z naszą cywilizacją.
Te siły, które dążą do zniszczenia autorytetu Jana Pawła II chcą także ugrać na tym pewną kartę polityczną. Chcą osłabić nas, rozbić, uczynić z nas naród bez właściwości, do którego z łatwością dotrą takie „nowinki” zupełnie rozkładające społeczeństwo, jak ideologia gender czy LGBT i tym podobne, rozmaite działania. Tym bardziej musimy więc dawać odpór tego rodzaju tendencjom.
Czy TVN, który w ataku na papieża Polaka opierał się głównie na esbeckich kwitach, przeliczył się?
Oczywiście, że TVN się przeliczył. Przede wszystkim bowiem esbeckie kwity trzeba umieć czytać. Należy znać ich kontekst sytuacyjny, tj. rozumieć, jak funkcjonował PRL, jak funkcjonowały służby specjalne w PRL-u, jaka była polityka władz wobec Kościoła i jak przedstawiała się sytuacja ludzi Kościoła w tamtym czasie.
Żeby zrozumieć to, co znajduje się w tych aktach, trzeba po prostu prowadzić długie studia nad PRL-em. Zadanie ułatwione mają oczywiście ci, którzy pamiętają tamte czasy, choć oczywiście nie oznacza to, że oni wszyscy wiedzą. Oni po prostu mają troszeczkę łatwiej. Trzeba również doskonale znać sposoby działania służb specjalnych, mieć głęboką wiedzę na ten temat. Właściwie to tymi aktami esbeckimi powinni zajmować się ludzie kompetentni i dziennikarze, którzy bywa, że czasami mają duże doświadczenie.
Dlaczego ten atak przybiera na sile właśnie teraz? Czy ma to związek jedynie z nadchodzącymi wyborami, z sytuacją polityczną w Polsce?
Proszę zobaczyć, co dzieje się na świecie, zwłaszcza w Europie. Mamy pewne przewartościowanie, wprowadzanie nowych pomysłów typu Fit For 55. Pod pretekstem „ekologii” próbuje się przebudować całe społeczeństwo zachodnie, zniszczyć klasę średnią, ludzi zamożnych, mieszkających sobie spokojnie w ciepłych, ogrzewanych domach, jeżdżących solidnymi, benzynowymi samochodami.
Tę klasę średnią chce sprowadzić się do pozycji pariasów, którą będzie eksploatowała ta warstwa superbogata różnych tam korporacji, przedsiębiorstw, także niektórzy politycy zapewne liczą, że załapią się do tych elit. A reszta to będą biedacy, którzy pod pretekstem ekologii zostaną pozbawieni wszystkiego.
Dla wielu ludzi w Europie i Polsce św. Jan Paweł II wciąż jest pewną ostoją, drogowskazem, do opierania się tym tendencjom, więc trzeba tę przeszkodę usunąć. Tak rozumują autorzy tych szatańskich planów.
A w Polsce zbliżają się wybory parlamentarne, także bierze tu górę pewien czynnik bardzo doraźny. Katolicy, ludzie przywiązani do tradycji, polskiej tożsamości, wartości, głosują zazwyczaj na prawicę i to jest coś normalnego. Więc trzeba pozbawić ich tego drogowskazu, tego punktu oparcia, trzeba uderzyć w papieża, ale także w Kościół i chrześcijaństwo. I to się robi od pewnego czasu, ale przed wyborami robi się to ze szczególną intensywnością.
Czy te wczorajsze wydarzenia poświęcone św. Janowi Pawłowi II pokazują, że Polacy są w stanie obronić Ojca Świętego?
Oczywiście, że obronimy. Jest nas dużo, jesteśmy silni, jesteśmy ludźmi myślącymi. Chodzi tylko o to, aby uchronić młodych ludzi, którzy są podatni na różne takie tendencje, przed zejściem na manowce. Żeby również wytłumaczyć tym, którzy zbłądzili, że nie tędy droga, że nasza polska tożsamość jest czymś wielkim, pięknym, wspaniałym. I choć możemy, owszem, różnić się w wielu sprawach, to nie powinniśmy różnić się w sprawach tak zasadniczych. Myślę, że ten przekaz poszedł w nasz kraj i przyniesie to również dobre efekty.
Wspominał Pan o młodych ludziach, a właśnie dorastają kolejne pokolenia, które Jana Pawła II już nie znają, nie pamiętają, kojarzą go jako postać z memów, nierzadko obraźliwych. Jak dotrzeć do tej grupy osób?
Przede wszystkim w sposób mądry, cierpliwy, który także odpowiadałby pewnej mentalności młodego pokolenia. Jeżeli ci młodzi ludzie czytają mało, nie oglądają telewizji i używają do poznawania świata głównie internetu, to dobrze. Użyjmy i my tego internetu. Niech się pojawią memy, które pokażą, jak wspaniałym człowiekiem był Jan Paweł II, jak mądrze rzeczy mówił. Niech pokażą się filmy, w krótki, skondensowany sposób dokumentujące jego dokonania. Choćby nawet na tym TikToku, który pełen jest różnego rodzaju śmiecia.
Wykorzystajmy te narzędzia w sposób dobry. Tak jak nóż może służyć i do krojenia chleba, i do zabijania, tak i internet może służyć nie tylko do rzeczy złych, ale i bardzo dobrych. Wykorzystajmy go zatem do tego, co dobre.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozm. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641108-wywiad-prof-polak-tvn-sie-przeliczyl-obronimy-sw-jpii