„Wydaje mi się, że my działaliśmy optymalnie. Instrumenty restrykcyjne, które dobieraliśmy, dobieraliśmy do etapu pandemii, na którym się znajdujemy” - stwierdził w programie „Sedno sprawy” na antenie Radia Plus minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany o strategię rządu dotyczącą pandemii koronawirusa.
Strategia rządu dot. pandemii
Minister zdrowia zapytany został o strategię rządu dotycząca pandemii. Zdaniem Adama Niedzielskiego, „trzeba się porównać z innymi krajami”.
My byliśmy stosunkowo liberalni
— ocenił minister dodając, że kierowano się logiką, że jeśli będziemy przygotowani od strony szczepień, wydolności systemu opieki zdrowotnej, obostrzenia można luzować.
Na początku instrumenty, które były stosowane, były zdecydowanie bardziej restrykcyjne. Im więcej wiedzieliśmy, im więcej wiedzieli lekarze, pojawiały się nowe leki, tym bardziej mogliśmy liberalizować tę politykę. My ją liberalizowaliśmy stosunkowo wcześnie. Patrząc na porównanie z innymi krajami, to można powiedzieć, że podejmowaliśmy racjonalne decyzje. Proszę zobaczyć na politykę Chin, które cały czas stosowały restrykcje pełnego izolowania pacjentów. W tej chwili mają problem, bo co raz wybuchają duże ogniska, rośnie poziom niezadowolenia. Wydaje mi się, że my działaliśmy optymalnie. Instrumenty restrykcyjne, które dobieraliśmy, dobieraliśmy do etapu pandemii, na którym się znajdujemy
— powiedział minister zdrowia.
CZYTAJ TEŻ:
Szczepienia przeciw Covid-19
Minister pytany był też o piątą dawkę szczepienia przeciw COVID-19, która ruszy w połowie kwietnia. Piąta dawka jest zalecana osobom, które przyjęły jako czwartą dawkę szczepionkę jednowalentną, przekroczyli 60 lat albo mają upośledzoną odporność lub pracują w podmiotach medycznych.
Niedzielski zaznaczył, że w kwestii szczepień Polska przygląda się działaniom innych państw europejskich i ż rekomendacjom instytucji odpowiedzialnych za kontrolę zakażeń. Zaznaczył, że szczepienie piątą dawką jest zgodne z tym, co rekomendują unijne instytucje.
Wyjaśnił, że panuje pewnego rodzaju wyczekiwanie, czy przed kolejnym sezonem będziemy mieli dostęp do połączonych szczepionek przeciwko grypie i COVID-19.
Producenci szczepionek prowadzą bardzo intensywne prace badawcze i zapowiadają, że być może przed kolejnymi sezonami zimowymi będziemy mieli połączoną szczepionkę zarówno na grypę, jak i sezonowy COVID-19
— wyjaśnił. Dodał, że taki produkt zapowiada drugi co do wielkości producent – Moderna.
Minister, zapytany, czy taka podwójna szczepionka byłaby refundowana, ocenił, że w Polsce przede wszystkim problemem jest skłonności do szczepień.
W porównaniu z innymi krajami europejskimi nie wypadamy dobrze, bo tam skłonność do szczepienia jest zdecydowanie większa. Na pewno będziemy za każdym razem rozpatrywali możliwość refundacji jako właśnie zachętę do tego, żeby się zaszczepić i ochronić
— zaznaczył.
Szef resortu zdrowia zapytany został również o stan magazynowy szczepionek i spór z producentami w sprawie kontraktów. Polityk odpowiedział, że udało się rozwiązać konflikt z dwoma producentami – z Moderną i z Novavaxem.
Rzeczywiście, ci producenci zrozumieli perspektywę Polski. Bardzo wyraźnie mówiliśmy, że to nie jest tylko kwestia niskiej skłonności do szczepień, ale przede wszystkim tego, że od ponad roku musimy radzić sobie z trudną kryzysową sytuacją związaną z napływem uchodźców, obciążeniem naszych finansów publicznych z tytułu zakupu uzbrojeni
— tłumaczył
Jednocześnie wskazał, że cały czas trwa spór z firmą Pfizer, która, jak ocenił Niedzielski, zachowuje się kompletnie nieracjonalnie, odrzucając polskie argumenty.
Stan epidemiczny w Polsce
Odnosząc się do stanu epidemicznego w kraju, podkreślił, że mamy do czynienia z bardzo nietypowym, jak na poprzednie lata, przebiegiem grypy. Mimo że apogeum zachorowań było na przełomie roku, to obecnie wchodzimy w kwiecień i cały czas ich liczba jest wysoka.
Jesteśmy zaskoczeni, że aż trzy miesiące trwa stan, kiedy ta liczba utrzymuje się powyżej 20, 25 tys., bo to jest naprawdę przebieg nietypowy. Tutaj na razie nie widzimy takiej tendencji, żeby był wyraźny spadek z tygodnia na tydzień, cały czas myślę, że wejście w sezon wiosenny, tak jak tradycyjnie to było wcześniej, spowoduje, że te spadki po świętach odnotujemy
— powiedział
Zaznaczył, że szczyt zachorowań na COVID-19 nastąpił około dwóch tygodni temu, kiedy dzienna liczba zachorowań wynosiła około 3 tys. Obecnie średnia dzienna liczba zachorowań wynosi 1,3 tys.
Po kilku latach izolacji, ograniczania mobilności, szkoły – nie mówię o ograniczeniach w sensie jakiejś aktywności, ale wszyscy nosiliśmy maseczki, na to bardziej zwracało się uwagę. Pod tym względem jest to rok, w którym niestety nadrabiamy to, co było nieprzechorowane w poprzednich latach. Tutaj jest bardzo nietypowy przebieg i dlatego to jest też przesłanka do tego, żeby stan zagrożenia przedłużać
— mówił minister.
Zapytany o możliwość przejścia kolejnych fal COVID-19, odpowiedział, że należy się z nimi liczyć, ale zaznaczył, że sezonowość w przypadku COVID-19 nie wiąże się z porami roku jak na przykład z grypą. Co więcej, jak dodał, w przypadku koronawirusa mamy bardzo dynamiczne wzrosty, a potem bardzo dynamiczne spadki.
wkt/PAP/Radio Plus
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/641092-niedzielski-nasza-polityka-covidowa-byla-racjonalna