„Niestety, taka postawa największej partii opozycyjnej osłabia pozycję Polski w tej sprawie. Myślę jednak, że i tak dopniemy swego, a Platforma Obywatelska brzydko zapisze się na kartach historii, jako partia, która działała wbrew interesowi Polski” - mówi portalowi wPolityce.pl senator Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc.
wPolityce.pl. Jak skomentowałaby Pani fakt, że marszałek Grodzki blokuje dwie uchwały dość ważne z perspektywy Polski - tę dotyczącą obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II i tę związaną z naszymi staraniami o reparacje?
Maria Koc: Pan marszałek blokuje zarówno uchwałę dotyczącą reparacji, których Polska domaga się od Niemiec, jak i tę dotyczącą obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. Ale to pokazuje po prostu, w jakim kierunku zmierza Platforma Obywatelska, która stała się już partią lewicową, nawet nie liberalną.
Przypomnę, że kiedy uchwała w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II była procedowana w Sejmie, posłowie Platformy nawet nie zagłosowali, wyjęli karty. Pokazuje to, jaki mają stosunek do samego Jana Pawła II.
Stąd pewnie ta blokada w Senacie. Pan marszałek podąża linią swojej partii, Platformy Obywatelskiej i zapewne nie chce, aby dyskusja na temat tej uchwały odbyła się w Senacie i aby uchwała została przez Senat przyjęta.
A skąd opór w kwestii uchwały dotyczącej reparacji? Parlamentarzyści opozycji nie byli nawet zainteresowani możliwością zapoznania się z treścią noty dyplomatycznej.
Co do tej uchwały o należnych nam reparacjach wojennych, to wiadomą rzeczą jest, że środowisko Platformy Obywatelskiej od wielu lat związane jest pewną współpracą ze stroną niemiecką i sądzę, że ich obecne dobre relacje są dla nich znaczące. Być może z tego względu nie chcą tych relacji w jakiś sposób osłabić i obawiają się przegłosowania uchwały w Senacie.
Jest to o tyle dziwne, że podczas II wojny światowej Polska została w znacznym stopniu zniszczona przez Niemców. Reparacje nam się należą, wszystkie siły polityczne w kraju powinny stanąć po jednej stronie i tych reparacji żądać. Nie ma tu żadnego przedawnienia, nie otrzymaliśmy tych zadośćuczynień, więc one nam się nalezą. Dziwi mnie, że Platforma Obywatelska nie chce stanąć po stronie Polaków i naszej racji stanu.
Niemcy konsekwentnie utrzymują, że sprawa reparacji jest już zamknięta. Inne zdanie ma w tej sprawie podsekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński, który stwierdził, że nie tylko nie jest zamknięta, ale nie została też nawet otwarta, ponieważ nigdy wcześniej nie podjęto debaty ani negocjacji w tej kwestii.
Oczywiście, że nie została zamknięta. Zarówno Niemcy, jak i politycy Platformy Obywatelskiej powołują się na jakieś ustalenia z dawnych lat, gdy Polska nie była krajem suwerennym i kiedy tak naprawdę nie podpisano żadnych wiążących dokumentów.
To Związek Radziecki zmuszał wówczas Polskę do zrzeczenia się reparacji od Niemiec. Nie byliśmy wówczas samodzielnym krajem, nie decydowaliśmy o sobie. Takie głosy się pojawiały, ale z tego co wiem, to jakiegoś zdecydowanego stanowiska Polski w tym zakresie nie było. Odwoływanie się do czasów, kiedy straciliśmy suwerenność i nie decydowaliśmy sami o sobie, a byliśmy w zasięgu polityki ZSRR, jest po prostu nie na miejscu.
W obecnej sytuacji nie ma co mówić o tym, czy ktoś się tam kiedyś zrzekł, czy też nie zrzekł, ale postawić pewne proste pytanie: czy Niemcy zapłacili nam, zadośćuczynili za szkody, które wyrządzili Polakom w czasie II wojny światowej? Odpowiedź brzmi: nie. Nigdy nie zadośćuczynili. Dziś mają na to szansę i tego powinniśmy od nich wymagać.
Niestety, taka postawa największej partii opozycyjnej osłabia pozycję Polski w tej sprawie. Myślę jednak, że i tak dopniemy swego, a Platforma Obywatelska brzydko zapisze się na kartach historii, jako partia, która działała wbrew interesowi Polski.
Znamienne jest to, że wielu polityków Platformy Obywatelskiej odwołuje się do dziedzictwa „Solidarności” i są wśród nich osoby, które w czasach PRL działały w opozycji demokratycznej. A przecież dziedzictwa „Solidarności” nie sposób oderwać od św. Jana Pawła II. Czy politykom KO brak dziś odwagi cywilnej, żeby stanąć w obronie papieża?
Myślę, że brakuje im właśnie odwagi cywilnej, tym bardziej, że mają tego rodzaju doświadczenia jeszcze z lat młodości, kiedy rzeczywiście wspierali „Solidarność”, byli członkami tego ruchu, pamiętają tamte czasy i rolę Jana Pawła II jeśli chodzi o powstanie „S”, ale również dojście Polski do niepodległości.
Dlaczego teraz wypierają to ze swojej pamięci i nie chcą jasno i otwarcie powiedzieć, że Jan Paweł II jest symbolem, ważną postacią dla wszystkich Polaków i nie wolno szargać jego dobrego imienia, w dodatku na podstawie esbeckich fałszywek. Dziwię się, być może są pod presją kierownictwa swojej partii, być może brakuje im odwagi cywilnej.
Widać, że PO ostro skręciła w lewo i rywalizuje o elektorat z partiami skrajnie lewicowymi, które są antyklerykalne, występują przeciwko Kościołowi, chrześcijaństwu, wartościom, które chrześcijaństwo za sobą niesie. Platforma Obywatelska wpisuje się więc w tę retorykę partii skrajnie lewicowych.
A może - jak ustalił portal wPolityce.pl- marszałek Grodzki w tym momencie zajmuje się raczej zakupem nowoczesnych, ekologicznych limuzyn dla Kancelarii Senatu za ponad milion złotych niż korzystaniem ze swoich uprawnień w kwestii procesu legislacyjnego?
Być może właśnie inne sprawy zajmują pana marszałka. Oczywiście, jest to lekko złośliwe i gdyby chciał, niezwłocznie przeprowadziłby te uchwały. Ale najwyraźniej po prostu nie chce, aby dyskusja Senatu się odbyła i wolałby uniknąć sytuacji, w której PiS zagłosuje za tymi uchwałami, a jego senatorowie będą musieli zagłosować przeciw lub wyciągnąć karty. Kierownictwo PO najwyraźniej nie chce, by jej posłowie zajmowali jasne stanowisko w tych dwóch ważnych dla Polski sprawach.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozm. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/640241-koc-platforma-obywatelska-brzydko-zapisze-sie-w-historii