Czytam właśnie „Romantyzm Polski” Bohdana Urbankowskiego. Ale ten pasjonujący esej, wydany w 2022 roku przez zasłużone dla sprawy polskiej wydawnictwo Biały Kruk, to rzecz dużo głębsza. By nakreślić źródła narodowe romantyzmu Urbankowski kreśli szeroką panoramę także politycznych wydarzeń, które doprowadziły do utraty niepodległości. Widzi mechanizmy historyczne, prądy europejskie, wzrost potęgi ościennych imperiów ale nie pozwala byśmy na chwilę choćby zapomnieli o tym jak wielka była rola zdrady w zatracie państwa.
Targowica, magnaci, ambasadorowie, sakiewki, egoizmy, król. Świadectwa i relacje, które zawstydzają, które ciężko się czyta. O królu Stanisławie Poniatowskim, tak pracowicie (i chyba nieprzypadkowo) rehabilitowanym w epoce Tuska, takie krążyły anonimowe wierszyki:
Albo ten bałwan, co lat trzydzieści Kraj go swą karmą rozpycha, Podły z istoty, mądry z powieści, Nie samąż zdradą oddycha?
Nie chciałże raczej ten dziad zbabiały, Chcąc tron swój własny zasłonić, W czynach nikczemny, w słowach wspaniały Przedać ojczyzny niż bronić?
Zmienić bohatera i jak ulał pasuje do dzisiejszych niektórych europosłów, organizujących zakłamane nagonki na Polskę, też pod pozorem „obrony praworządności”.
Zabory przeprowadzono - nigdy nie możemy o tym zapominać - pod hasłem przywrócenia porządku w rzekomo niezdolnej do samodzielnego rządzenia Polsce. Wojska pruskie zajęły zaś Wielkopolskę pod hasłem zatrzymania szerzącego się rzekomo jakobinizmu, choć śladu tego nie było nawet. Ideowa myślozbrodnia jako pretekst do interwencji. Brzmi znajomo?
Za złe rządy i triumf kłamstwa narody - szczególnie te między Rosją a Niemcami - płacą straszliwą cenę. Wspieramy Ukrainę z całych sił, patrzymy z podziwem na jej walkę ze wschodnią satrapią. Ale i sami Ukraińcy przyznają, że wiele lat zmarnowali. Pozwalali, by panoszyła się korupcja, rozrywali kraj oligarchowie (magnaci), dominowało infantylne myślenie o polityce, triumfowało kłamstwo. A przecież w 1990 roku był na podobnym do nas poziomie. Są dane, że lekko wyżej, są i wyliczenie, że stali trochę gorzej - bez wątpienia jednak ze swoim potencjałem miał ogromne szanse na sukces i idące za tym bezpieczeństwo.
Nie rozstrzygniemy czy dało się ten postkomunistyczny bezwład przełamać szybciej czy też wewnętrzne siły destrukcyjne były zbyt potężne. Ale lekcję musimy wyciągnąć: demokracja umiera w ciemności, wolność i niepodległość ulegają paraliżowi, gdy triumfuje kłamstwo.
A w Polsce dzisiejszej triumfuje! Jak wylicza w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Pyza, na jednym tylko spotkaniu w Żywcu lider Donald Tusk skłamał 13 razy. Trzynaście! A liczył Marek Pyza bardzo wstrzemięźliwie, pomniejsze manipulacje, nieścisłości, nieuprawnione skróty myślowe zostawiał na boku.
I największe media komercyjne to puszczają. Liczą pisowcom każdą sznurówkę przy butach ale te obrzydliwe manipulacje o polskiej rzeczywistości, o sprawach śmiertelnie poważnych, zostawiają bez słowa komentarza.
Przeczytajcie państwo sami tekst Marka Pyzy, to lektura w mojej ocenie obowiązkowa, by zrozumieć pomysł na kampanię pana Tuska.
Ktoś powie, że to tylko kampania. Otóż nie. Właśnie taką metodą zarządzani byli Polacy w latach 2007-2015. I skutkiem było potworne złodziejstwo budżetowe, na 300 miliardów złotych, bezrobocie, wypychanie na emigrację młodych, obrzydliwy kurs na Berlin i Moskwę w czasie gdy dojrzewała wojna. Plus złoci chłopcy wokół z których jeden swoimi znajomościami „schematów korupcyjnych” zaszokował nawet Ukraińców.
Dlatego Tusk nie zmusi nas do milczenia. Bo milczenie dzisiaj o jego kłamstwach oznacza tragedię Polski i Polaków za kilka lat, a może i wcześniej.
Tego grzechu nic by z nas nie zmyło.
Przed Polską ważny czas. Wyboru między ścieżką niepodległości a wpadnięciem w szponu niemieckiego imperializmu, dla niepoznaki owiniętego brukselską flagą. By się obronić, potrzebujemy silnych, propolskich mediów. Potęga wydawnictw zagranicznych wydających media dla Polaków jest ogromna. Dlatego zachęcam i proszę o zakup prenumeraty elektronicznej tygodnika „Sieci” - to dla nas największa pomoc.
TUTAJ MOŻNA TO ZROBIĆ SZYBKO, ŁATWO I NAPRAWDĘ NIEDROGO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/639987-dlatego-tusk-nie-zmusi-nas-do-milczenia