Donald Tusk kontynuuje swoje tournée po Śląsku. Szef PO zjawił się w Zawierciu, gdzie opowiadał o tym, czego to on by nie zrobił, żeby ułatwić pracę przedsiębiorcom - chodzi głównie o podatki. Jednym z takim pomysłów jest… zamrożenie zmian podatkowych.
Tusk o zamrożeniu zmian podatkowych
Szef PO w Zawierciu stwierdził, że urzędy podatkowe mogą stać się „centrami obsługi podatnika”, bo jest to w interesie państwa.
Miałem taką propozycję, żeby generalnie zamrozić wszystkie zmiany podatkowe – nawet na czas całej kadencji, czyli 4 lat. Ale oczywiście pierw trzeba tych parę zmian, których się domagacie, przeprowadzić jak najszybciej. Ale później proponowałbym, żeby przedsiębiorcy dostali gwarancje, że do końca kadencji – czyli powiedzmy, że po roku będziemy to mieli uporządkowane, że później przez trzy lata nie będzie żadnej zmiany w systemie podatkowym i żadnych dodatkowych regulacji
— powiedział Tusk podczas spotkania w Zawierciu.
Dziurawe przepisy
Odnosząc się do propozycji Tuska wiceminister Marcin Horała, który był również szefem komisji śledczej ds. VAT przypomniał, jak wyglądała troska Tuska o podatki w praktyce.
Na przykład w przypadku oszustw na handlu złomem tak to właśnie wyglądało. Zmiana uszczelniająca weszła w życie po trzech latach słania pism przez przedsiębiorców alarmujących o szalejących oszustwach… tyle, że dziurawa, bo z wadliwą definicją złomu.
Z kolei Samuel Pereira zwrócił uwagę, że Donald Tusk „mówi jakby był rzecznikiem mafii podatkowej”.
Nawet jego Graś na taśmach mówił, że złodzieje VAT właśnie na takim podejściu do prawa podatkowego korzystali najbardziej.
CZYTAJ RÓWNIEŹ:
— Tusk straszy polityków PiS „Celą Plus”, a to 13. jego ministrów może tam trafić
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/639388-tusk-chce-kupic-przedsiebiorcow-zamrozic-zmiany-podatkowe