„Możesz Pan panu posłowi Nitrasowi buty czyścić” - zwrócił się były redaktor naczelny tygodnika „Newsweek” do członka zarządu partii Razem w Szczecinie, Adama Kościelaka. Działacz lewicowego ugrupowania został też nazwany „maoistą”.
Dlaczego działacz Razem nie chce wspólnej listy?
Jeden z działaczy Razem napisał na Twitterze, że zdecydowanie opowiada się przeciwko wspólnej liście - nie tylko z KO, ale z jakimkolwiek innym ugrupowaniem.
Jeszcze od siebie, ku pamięci: Przy obecnej ordynacji wyborczej na Radzie Krajowej Razem zagłosuję przeciwko jakiejkolwiek wspólnej liście z KO/PSL/PL2050 - a jeżeli taki scenariusz by się ziścił - to odejdę z partii
— napisał na Twitterze Adam Kościelak.
Nie wyobrażam sobie pracować na mandat Nitrasa
— dodał.
„Możesz Pan panu posłowi Nitrasowi buty czyścić”
Zwłaszcza ostatnim zdaniem rozwścieczył byłego redaktora naczelnego „Newsweeka”. Tomasz Lis nazwał partię Razem „komuchami maoistami”.
Możesz Pan panu posłowi Nitrasowi buty czyścić. A wielu nie chce pracować na mandaty dla komuchow - maoistów. Pluralizm. 🤷♂️
— napisał na Twitterze.
Jak widać, Tomasz Lis nie ma wysokich wymagań co do jakości debaty publicznej w Polsce, liczy się tylko „odsunięcie PiS od władzy”. Z całą pewnością były naczelny „Newsweeka” niezbyt też pomaga sprawie jednej listy.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/639333-dzialacz-razem-nie-chce-jednej-listy-lis-wsciekly