„Mam wrażenie, że najważniejszym pytaniem na dziś jest pytanie o to, czy Donaldowi Tuskowi chodzi o to, by wygrać z PiS-em, czy o to, by KO pokonała inne partie na opozycji. Obawiam się - po wysłuchaniu słów przewodniczącego PO w Żywcu - że pokonanie PiS ma dla niego mniejsze znaczenie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Mirosław Suchoń, poseł Polski 2050.
wPolityce.pl: W nawiązaniu do sondażu Kantar Public dla „Gazety Wyborczej”, z którego wynika, że opozycja może odsunąć PiS od władzy tylko w wypadku startu z jednej listy, napisał pan na Twitterze: „Jedna lista nienawiści i agresji na podstawie infantylnie zmanipulowanego badania”. Mógłby pan rozwinąć, co miał pan dokładnie na myśli?
Mirosław Suchoń: Eksperci mówią i i piszą o błędach metodologicznych, które wpłynęły na wynik tej analizy. Wskazują na brak danych źródłowych, arbitralne przyporządkowanie części głosów w taki sposób, by pokazać to, co chciała osiągnąć osoba, która analizowała wyniki tego sondażu. Podkreślają też, że w sondażu nie został zbadany wariant, który dzisiaj wydaje się najbardziej prawdopodobny, czyli pojawienia się na opozycji trzech list – KO, Lewicy i wspólnej listy Polski 2050 i PSL. Pisząc o jednej liście nienawiści i agresji nawiązywałem do tego, co dzisiaj czytamy w komentarzach zamieszczanych w mediach społecznościowych zwłaszcza ze strony tej grupy, która najwyraźniej sympatyzuje z największą partią opozycyjną. Ich wpisy są najczęściej pełne agresji, deprecjonują Lewicę, PSL, Polskę 2050.
Chodzi panu o nienawistne wpisy ze strony kojarzonej z KO grupy „Silni razem”?
Trudno mi opisać grupę tych wpisów jakąś jedną nazwą, ale takich nienawistnych, pozbawionych jakiejkolwiek merytoryki wpisów i komentarzy, umieszczanych przez użytkowników określających się jako zwolennicy zwycięstwa opozycji jest naprawdę dużo. Nawet dzisiaj przeczytałem wiele komentarzy na nasz temat, które mogą spowodować nawet realną agresję.
W pana ocenie to są spontaniczne działania anonimowych osób, czy jednak jest to jakaś zaplanowana, odgórnie realizowana akcja mająca uderzać w Lewice, PSL i Polskę 2050?
Nie wiem, ale obserwując to, co się dzieje od wielu miesięcy, widzę, że te fale hejtu nie pojawiają się spontanicznie. Przypomnę, że niedawno jedna z takich osób wrzuciła do sieci wideo, na którym pali zdjęcie Szymona Hołowni. Podjęliśmy odpowiednie kroki prawne, bo naszym zdaniem takie działanie wyczerpuje znamiona przestępstwa,
Ostro pod adresem reszty opozycji wypowiedział się też Donald Tusk. W Żywcu mówił o tym, że partie opozycyjne, które nie chcą jednej listy, „dostaną od wyborców naprawdę srogie baty”, a na 2-3 miesiące przed wyborami „znikną” i będzie i tak jedna lista opozycji w Sejmie, bo jak rozumiem, na opozycji tylko KO przekroczy próg wyborczy (poza Konfederacją).
Tak, to przykre i niezrozumiałe. Obawiam się, że to jest prosta droga do tego, by PiS rządził trzecią kadencję. Przytłaczająca większość badań pokazuje, że najlepszym sposobem na odsunięcie PiS-u od władzy, jest start opozycji w dwóch blokach. Celem Polski 2050, również celem porozumienia programowego z PSL-em, jest odsunięcie PiS-u od władzy. Będziemy to stanowczo realizować. W tej sytuacji aż chciałoby się postawić pytanie, co jest celem tych polityków, którzy mówią o tym, że chcą inne partie opozycyjne zrzucić pod próg wyborczy.
A jak pan odpowiedziałby na to pytanie?
Powtórzę raz jeszcze - takie działanie jak deprecjonowanie partnerów po stronie demokratycznej opozycji, wyśmiewanie ich, szantażowanie ich na pewno nie pomoże odsunąć PiS-u od władzy. Efektem takich działań może być jedynie dodatkowa demobilizacja wyborców opozycji. Utrzymanie KO nad progiem wyborczym nie jest żadnym sposobem do odsunięcia PiS-u od władzy. To wyłącznie sposób na to, żeby na opozycji została jedna partia.
Być może o to chodzi Donaldowi Tuskowi w próbach tworzeniu jednej listy opozycji. Dobrze zna pan przykład Nowoczesnej – formalnie ta partia wciąż istnieje, ale od kiedy stopiła się z PO w ramach KO jest już praktycznie niewidoczna.
Mam wrażenie, że najważniejszym pytaniem na dziś jest pytanie o to, czy Donaldowi Tuskowi chodzi o to, by wygrać z PiS-em, czy o to, by KO pokonała inne partie na opozycji. Obawiam się - po wysłuchaniu słów przewodniczącego PO w Żywcu - że pokonanie PiS ma dla niego mniejsze znaczenie.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/639128-suchon-dzialanie-tuska-to-prosta-droga-do-3-kadencji-pis