Przemówienie premiera Mateusza Morawieckiego w Heidelbergu miało pokazać, że Europa nie jest skazana na federalistyczną wizję rozwoju - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
To duże programowe wystąpienie już w wielu państwach i tutaj w Brukseli inspiruje do dyskusji. Taki był jego cel. Pokazać, że Europa nie jest skazana tylko na jedną federalistyczną, centralistyczna wizję rozwoju, ale że mamy także alternatywę. Że jest inna wizja, wokół której można skupić dyskusję. Można budować koalicje państw; koalicje woli i odwagi
— oświadczył Szynkowski vel Sęk w przeddzień posiedzenia unijnych ministrów ds. europejskich w Brukseli.
Najbliższe dni i tygodnie będą czasem, kiedy będziemy o tej alternatywnej wizji rozwoju rozmawiać
— podkreślił.
W poniedziałek premier Morawiecki wygłosił na Uniwersytecie Ruprechta i Karola w niemieckim Heidelbergu wykład pt. „Europa w historycznym punkcie zwrotnym”.
Europa znalazła się obecnie w historycznym punkcie zwrotnym, poważniejszym nawet niż wtedy, gdy upadał komunizm. Wówczas zmiany miały charakter pokojowy, dzisiaj natomiast cały świat jest zagrożony agresją rosyjską
— powiedział szef polskiego rządu.
Jak ocenił, kryzys pandemiczny i wcześniejszy kryzys gospodarczy pokazały „granicę zarządzania ponadnarodowego”.
Okazuje się, że nic innego nie uratuje wolności narodów i ich bezpieczeństwa niż państwa narodowe. Inne systemy mają charakter utopijny lub iluzoryczny. (…) Państwa narodowe w Europie nie mogą zostać zastąpione niczym innym
— stwierdził premier Morawiecki.
Integracja nie musi oznaczać poszerzania kompetencji
Unia Europejska powinna mieć zdolność samoograniczenia swoich kompetencji; integracja nie musi zawsze oznaczać rozszerzania kompetencji UE - mówił w poniedziałek w Brukseli polski minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
Słyszę od swoich kolegów, ministrów od spraw europejskich, że jeżeli chcemy rozszerzyć UE, to najpierw trzeba ją zreformować. A zreformować to bardzo często znaczy przenieść część obszarów, w których decyzje są podejmowane zasadą jednomyślności do obszarów, gdzie decyzje podejmuje się większością kwalifikowaną
— powiedział Szynkowski vel Sęk dziennikarzom w przeddzień spotkania unijnych ministrów ds. europejskich w Brukseli.
My mówimy, że droga powinna być inna. Po pierwsze, takiej warunkowości nie wolno stawiać, bo nie jest ona nigdzie zapisana w traktatach. Nie możemy szantażować naszych partnerów, z którymi chcemy budować przyszłość i zaufanie tego rodzaju zmianami. Ale też Unia Europejska, jeśli chce się poszerzać, to nie powinna myśleć, jak stawiać pod murem mniejszość państw i w związku z tym wprowadzać szersze głosowanie większością kwalifikowaną, a raczej myśleć o tym jak cofnąć się w procesie rozlewania się swoich kompetencji
— postulował polski minister.
Jego zdaniem, należy dokonać przeglądu odpowiednich obszarów kompetencyjnych UE i sprawdzić, czy z niektórych z nich Unia nie powinna się wycofać.
Integracja nie jest procesem, który musi zawsze podążać w stronę obejmowania kolejnych obszarów kompetencjami europejskimi. Przeciwnie. Uważamy, że jest to proces, który jako racjonalny, powinien wtedy, kiedy okazuje się, że kompetencje europejskie w niektórych obszarach poszły za daleko i przynoszą więcej szkód niż korzyści, powinna móc umieć się cofnąć. Unia taką zdolność do samoograniczenia swoich kompetencji też powinna posiadać
— podsumował Szynkowski vel Sęk.
11. pakiet sankcji przeciwko Rosji
Jesteśmy otwarci na rozmowy o 11. pakiecie sankcyjnym przeciwko Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę, ale należy przede wszystkim skupić się na skutecznej realizacji już wprowadzonych ograniczeń - powiedział w poniedziałek w Brukseli polski minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
Polityk zwrócił uwagę, że jest wiele prób obchodzenia obowiązujących sankcji.
Niestety, niektóre z nich są skuteczne. Będziemy koncentrować się na tym, żeby te sankcje były dobrze wdrażane. Jesteśmy tym państwem, które chciałoby dalej idących sankcji, więc jesteśmy otwarci na rozmowy o 11. pakiecie sankcyjnym. Jesteśmy jednocześnie zwolennikami tego, by dzisiaj (…) w pierwszej kolejności skupić na pełnej realizacji już obowiązujących ograniczeń
— mówił Szynkowski vel Sęk dziennikarzom w przeddzień spotkania unijnych ministrów ds. europejskich w Brukseli.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/639089-szynkowski-vel-sek-nie-mozemy-szantazowac-naszych-partnerow