Przekona resztę opozycji? Jachira wtóruje Tuskowi i wyraża zachwyt sondażem "GW". "Nie ma na to czasu, by debatować o ilości list"

Posłanka KO Klaudia Jachira w programie „Tłit” (wp.pl) naciskała na pozostałe partie opozycyjne, by startowały z jednej listy. Przy okazji w kompletnie absurdalny sposób atakowała rządzących.

Wszyscy czujemy, że czas na tę decyzję powoli się kończy. Powinniśmy już rozmawiać o konkretach i ten temat zakończyć. (…) Cieszę się, że ten sondaż wyszedł. Mam jednak nadzieję, że ci panowie na górze siądą i dogadają się technicznie

— mówiła Jachira, dodając przy tym, że zupełnie nie przeszkadza jej obecność na jednej liście osób o kompletnie zróżnicowanych poglądach.

Jachira stwierdziła, że nadchodzącego wybory będą podobne do tych z 1989 roku, przy czym niejako zestawiła PiS z komunistami.

Nie ma na to czasu, by debatować o ilości list, tylko po prostu zrobić tę wspólna koalicję i potraktować to trochę jak wybory z 1989 roku. Uważam, że stoimy przed tym samym wyborem, dziejowym wyborem, czy chcemy wrócić na ścieżkę europejską, otwartej, nowoczesnej Polski, czy chcemy dalej żyć w takiej paradyktaturze, autorytarnym kraju, gdzie jeżeli cokolwiek się powie, co nie podoba się władzy, to jest się od razu zdrajcą, nie-Polakiem

— powiedziała.

Jak widać, także pomniejsi politycy KO naciskają na resztę opozycji, by startowała z jednej listy. Przy tym Klaudia Jachira opowiada kompletnie absurdalne historie o rzekomej paradyktaturze w Polsce. Jak widać, w tak „złym” kraju może ona swobodnie mówić nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy w mediach.

tkwl/wp.pl

CZYTAJ TAKŻE:

— NASZ WYWIAD. Sawicki: Zdumiewa mnie, że Tusk atakuje i straszy opozycję. Lepiej niech skoncentruje się na prezentowaniu programu

— Tusk zaklina się: „Będziemy mieli jedną listę”. Straszy przy tym nieprzekonanych kolegów. „Dostaną od wyborców naprawdę srogie baty”