Dziennikarze Onetu: Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz próbowali wykpić wizytę dziennikarzy TVP w Parlamencie Europejskim. Nie do końca im się to udało, co wyśmiał z kolei Samuel Pereira, redaktor naczelny portalu tvp info. „RASP premium normalnie” - napisał.
Dziennikarze TVP w Parlamencie Europejskim
Odkąd w mediach pojawiły się informacje, że dziennikarze TVP: Samuel Pereira i Marcin Tulicki oraz dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski spotkali się w Parlamencie Europejskim z grupą EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), do której należy m.in. Prawo i Sprawiedliwość, opozycja i część mediów próbują wyśmiewać wizytę, używając narracji obecnego rządu.
Dziennikarzom, którzy podnosili kwestię procesów wytaczanych telewizji publicznej przez przewodniczącego PO Donalda Tuska opozycja zarzucała więc „donoszenie na Polskę”.
„Postanowili szkalować Polskę”
Taką samą narrację zastosowali dziennikarze Onetu: Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz w programie „Stan wyjątkowy”.
Przedstawiciele telewizji państwowej - tak powiedzmy, cenzuralnie, postanowili szkalować Polskę. Pojechali do Brukseli…
— powiedział Stankiewicz.
Ja to widziałam i jestem przerażona
— skomentowała Dominika Długosz.
Ja jestem przerażony, drodzy państwo. Tyle lat zapomnieli, że ten Parlament Europejski przyjmuje te wszystkie swoje…
— zawiesił się na chwilę Andrzej Stankiewicz.
Zapomniałem, jak to było? Petycje? Nie, no, te krytyczne dokumenty na temat Polski. Rezolucje!
— ucieszył się dziennikarz Onetu, gdy udało się znaleźć właściwą nazwę.
Rezolucje, tak
— potwierdziła redakcyjna koleżanka.
Ten zły Parlament Europejski przyjmuje rezolucje na temat Polski, ingeruje w polską niezalezność, opozycja donosi… Donosi! Za granicą na Polskę i pojechało trzech przedstawicieli tej telewizji. Pojechali do Brukseli we trzech i donosili na Polskę
— mówił Stankiewicz, siląc się na ironię.
Skarżyli się na Tuska, tak
— dodała Długosz.
Donosili, że oni są atakowani i że jest hejt na nich i że to zagraża fundamentom demokracji. „Dzisiaj w Polsce jest poważny problem nacisków polityków na dziennikarzy” - mówi pan Olechowski
— zacytował Stankiewicz.
Mówiąc zupełnie szczerze, panie Jarosławie Olechowski, trochę mi się niedobrze robi, jak pan jedzie do tej Brukseli i donosi na Polskę, że część polityków wprost w Polsce stara się zastraszyć i wpłynąć na dziennikarzy”. Chodzi o wywołanie efektu mrożącego, żeby zastraszyć i zniechęcić dziennikarzy do podejmowania tematów związanych z konkretną partią polityczną”
— cytował dalej.
Po chwili znów potrzebował chwili na zastanowienie:
Nie musimy za to płacić tych trzech miliardów, żebyście we trzech się bujnęli do Brukseli i zjedli tam, nie wiem, co tam się je? Prezes Kaczyński miał…
Mule się je. Ale może to były robaki
— kpiła Dominika Długosz.
A może chodziło o jakieś aferparty, żebyście sobie zrobili z politykami Prawa i Sprawiedliwości?
— zapytał Stankiewicz.
Pereira: „Rezolucje” (trudne słowo)
Tę dość osobliwą pogawędkę skomentował na Twitterze szef portalu tvp info Samuel Pereira, wytykając wszystkie pomyłki i błędy dziennikarzy Onetu. Przede wszystkim Pereira, Olechowski i Tulicki nie pojechali do Brukseli, ale do Strasburga.
Rozmowa 2 widelców: ▶️ szczegółowa informacja o pozwach Tuska i TVN to dla nich „szkalowanie Polski” ▶️ nie wiedzą, że w PE przyjmuje się „rezolucje” (trudne słowo) ▶️ z owoców morza zrobili robaki ▶️ Stasburg myli im się z Brukselą
— wyliczał Pereira.
No normalnie, RASP Premium
— podsumował.
CZYTAJ TAKŻE: Dziennikarze TVP w Parlamencie Europejskim. Tomczyk kpi: „Nie donoście na Polskę!”; Kaleta odpowiada: „Nie apelowali o…”
Czy w takim razie w PE można opowiadać o rzekomym ludobójstwie na granicy polsko-białoruskiej, rozpowszechniać fake newsy o „strefach wolnych od LGBT” czy wygłaszać tyrady o „praworządności”, ale nie można zwracać uwagi na to, że lider największej partii opozycyjnej wytacza procesy za przypominanie niewygodnej prawdy?
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638868-stankiewicz-drwi-z-dziennikarzy-tvp-pereira-odpowiada