Posłowie Lewicy Maciej Gdula i Daria Gosek-Popiołek dzielili się swoimi myślami na temat polityki na spotkaniu w siedzibie małopolskiego KOD-u. Zwłaszcza ze słów posła Gduli wynika, że nawet jeśli PiS przegrałoby wybory, to porozumienie między partiami opozycyjnymi może być bardzo trudne.
Daria Gosek-Popiołek Lewicy atakowała Polskę za… obronę granicy przed atakiem hybrydowym ze strony Białorusi.
To jest coś, czego będziemy się jako społeczeństwo naprawdę kiedyś wstydzić. Na razie ta grupa osób, która rozumie, co się wydarzyło, jest naprawdę za mała, ale kiedyś spojrzymy tej grozie w oczy. (…) Pewnie kiedyś będziemy musieli jakoś zadośćuczynić
— mówiła Gosek-Popiołek. Jednak poseł Gdula przyznał, że to temat niewygodny politycznie.
To kwestia niezwykle hańbiąca dla Polski, ale to też jest kwestia niezwykle bolesna i trudna do rozgrywania politycznie. Mówiąc tak banalnie - to nie jest temat, którym się wygrywa wybory
— powiedział Maciej Gdula, tym samym między wierszami przyznając, że większość Polaków popiera ochronę granicy przed napływem nielegalnych imigrantów.
Poseł Lewicy mówił też o możliwych zmianach w przypadku wygranej opozycji, przeprowadzanych wbrew prezydentowi.
Bardzo dużo rzeczy można zmieniać też rozporządzeniami, niekoniecznie ustawami. Powiedzmy sobie szczerze, w Krakowie wymiana kuratorki byłaby dużą ulgą. To się da zrobić
— stwierdził, uderzając w kurator Barbarę Nowak.
Co ciekawe, Gdula ogłaszał, że rzekomo jest porozumienie na opozycji w sprawie odejścia od węgla. Tymczasem szef PO Donald Tusk mówił w Katowicach, że chce, by wydobywany był polski węgiel.
Jest bardzo duża zgoda między wszystkimi podmiotami na opozycji, że trzeba dokonać zielonej transformacji, trzeba inwestować w zieloną energię, odchodzić od węgla, inwestować w biogazownie. To jest moim zdaniem osiągnięcie
— powiedział Gdula.
Ataki na św. Jana Pawła II. „Jest konfrontacja, ale trzeba to robić ostrożnie”
Poseł Lewicy przyznał, że uważa, iż opozycja powinna dalej brać udział w konfrontacji o Jana Pawła II, ale ostrożnie, bo ta sprawa niekoniecznie służy opozycji.
Niektóre tematy są bardzo rozpalające, i niekoniecznie nam służą, jak teraz kwestia pamięci o Janie Pawle II. Musimy być bardzo ostrożni, żeby z jednej strony nie odpuścić tego, nie stwierdzić: „a, przeczekamy tę nawałę, nic nie będziemy robić i jakoś to się uklepie do wyborów, ludzie pozapominają i PiS tego nie wykorzysta politycznie”. Moim zdaniem to błąd, bo to na tyle istotna sprawa (…), że nie uważam, że możemy po prostu przemilczeć. Jest konfrontacja, ale trzeba to robić ostrożnie
— mówił.
„Lewica jest od tego, żeby dokonać zmiany”
Gdula stwierdził, że opozycja powinna już przed wyborami zadeklarować na piśmie, że jest gotowa stworzyć wspólny rząd.
Musimy stworzyć przekonanie u wyborców, że jesteśmy w stanie zbudować rząd. Dlatego Lewica wystąpiła z apelem, żebyśmy podpisali takie zobowiązanie między głównymi partiami opozycyjnymi, że po wyborach jesteśmy w stanie zrobić rząd
— mówił. Po czym rzucał tematy, których Lewica nie powinna odpuścić, na przykład walkę z Kościołem i wprowadzanie przywilejów dla środowisk LGBT. Ciekawe, co na ten temat sądzi m.in. PSL?
Ustanowienie świeckiego państwa, wprowadzenie praw kobiet, praw osób LGBT. To są rzeczy, które są tak mocno z nami związane i tak mocno w nie wierzymy, że nie wyobrażamy sobie, że możemy po prostu powiedzieć: „no, teraz jak odsunęliśmy PiS od władzy, to możemy poczekać 6 kadencji na prawa LGBT, albo rozdział Kościoła od państwa”. (…) Jesteśmy w stanie się dogadać z PO, PSL-em i Hołownią, ale Lewica jest od tego, żeby dokonać zmiany, żeby iść do przodu
— powiedział.
Gdula opowiedział się przeciwko jednej liście opozycji.
Mielibyśmy znowu konfrontację Kaczyński-Tusk. To jest konfrontacja bardzo polaryzującą, bardzo budzącą emocje, nie tylko po naszej stronie, ale przede wszystkim po tamtej stronie. Naprawdę pisowcy nienawidzą Tuska i to jest coś, co nakręci udział w wyborach. To zmobilizuje stronę PiS-u. Nie jestem pewien, czy polaryzacja jest najlepszą drogą do zwycięstwa, moim zdaniem nie
— mówił.
Wygląda na to, że nawet jeśli PiS przegrałoby wybory, to opozycji niezwykle trudno byłoby się porozumieć i stworzyć wspólny rząd.
tkwl/Twitter
CZYTAJ TAKŻE: Żałosne! Za rządów PO strzelano do górników, teraz Tusk próbuje się do nich przymilać: „Chcemy wydobywać polski węgiel”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638803-co-na-to-tusk-gdula-opozycja-chce-odchodzic-od-wegla