„Mówimy w tej chwili już o kilkunastu osobach zatrzymanych za współpracę z rosyjskimi czy białoruskimi służbami specjalnymi w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, tj. od początku agresji Rosji na Ukrainę” - mówi pełnomocnik rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Żaryn w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował o zatrzymaniu przez ABW dziewięciu osób, podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji. Później, jeden z opozycyjnych dziennikarzy białoruskich informował, że zatrzymani są pochodzenia białoruskiego. Kulisy sprawy przybliża minister w KPRM Stanisław Żaryn.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zatrzymani szpiedzy rosyjscy czy białoruscy? Szokujące wpisy propagandystów na Telegramie! Pojawia się też wątek… Ochojskiej
Sukces ABW
W tej sprawie możemy potwierdzić, że doszło do zatrzymania dziewięciu osób, które były współpracownikami rosyjskich służb specjalnych oraz działały na ich rzecz. Te dziewięć osób to cudzoziemcy zza naszej wschodniej granicy i to jest siatka, którą rozpoznała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To duży sukces funkcjonariuszy ABW. Ci ludzie stanowili bowiem poważne zagrożenie. Realizowali oni różne działania na zlecenie służb specjalnych Rosji
— mówi Stanisław Żaryn.
Operacja polskich służb to kontynuacja wysiłków, które neutralizują rosyjską aktywność wywiadowczą przeciwko Polsce. Przypomnę, że w ostatnim roku polskie służby bardzo skutecznie realizowały działania kontrwywiadowcze. Mówimy w tej chwili już o kilkunastu osobach zatrzymanych za współpracę z rosyjskimi czy białoruskimi służbami specjalnymi w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, tj. od początku agresji Rosji na Ukrainę. Ostatnie informacje o rozbiciu grupy szpiegowskiej, o czym informował dziś Minister Koordynator Służb Specjalnych, to kolejny przykład działań neutralizujących zagrożenia
— dodaje minister.
Zatrzymani szpiedzy mają być, wedle propagandy Mińska, studentami. Pojawia się pytanie o to, czy możliwe jest aby studiujący w Polsce Białorusini mogli być agentami obcego wywiadu. Zarzuca się im poważne sprawy, takie jak rozsiewanie propagandy nieprzychylnej Ukrainie i naszemu rządowi.
Nie będę się odnosił do wrzutek białoruskiej czy rosyjskiej propagandy. Bazujemy na tym, co dziś zostało upublicznione. Mowa o siatce, która prowadziła różnego typu działania - przede wszystkim o charakterze wywiadowczym, czyli zbierała informacje o tym, co dzieje się na wybranych, kluczowych trasach kolejowych w Polsce. Zbierała ona dane o konkretnych transportach uzbrojenia na Ukrainę, a także prowadziła działania z zakresu propagandy, w tym próbowała stymulować napięcia polsko-ukraińskie czy też nastroje antynatowskie. Niepokojące są próby podejmowania działań o charakterze dywersyjnym, ponieważ grupa chciała destabilizować pomoc dla Ukrainy. To jest obecnie celem strategicznym Kremla
— zauważa Żaryn.
Ochojska „wodą na młyn” Mińska?
Rosyjscy i białoruscy propagandyści sugerują, że cała sprawa jest nieprawdziwa. Podpierają się w tym postacią Janiny Ochojskiej, wyśmiewając podejrzenia o to, że jej działalność sprzyja reżimowi Łukaszenki. Czy europoseł Ochojska może być bronią propagandy Moskwy i Mińska?
Janina Ochojska jest osobą dobrze znaną w Polsce, zajmującą publiczne funkcje, a jej oddziaływanie informacyjne wprost koresponduje z działaniami przede wszystkim białoruskiej propagandy przeciwko Polsce. Ta polityk formułuje już od dawna absurdalne insynuacje pod adresem Polski i polskich instytucji, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa
— stwierdza Stanisław Żaryn.
Te same kłamstwa i insynuacje białoruska propaganda kolportuje od roku 2021, kiedy to Białoruś i Rosja uruchomiły szlak nielegalnej imigracji, stymulowały szturmowanie polskiej granicy, a potem wykorzystywały propagandę aby Polskę oczerniać, przymuszać do zaakceptowania tego szlaku migracyjnego. Niestety działania pani Ochojskiej sprzyjają realizowaniu planów wymierzonych w Polskę. Musimy wiedzieć, że osoby publiczne, które się w ten sposób zachowują, robią duży prezent białoruskiej, wrogiej propagandzie przeciwko Polsce. Natomiast wypowiedzi pani Ochojskiej nie mają żadnego związku ze śledztwem, które prowadzi ABW, o którym rozmawialiśmy wcześniej
— podsumowuje.
CZYTAJ TEŻ:
not.pn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638553-tylko-u-naszaryn-niepokojace-sa-proby-dzialan-dywersyjnych