Do niedawna Europa żyła w absurdalnym poczuciu bezpieczeństwa, a armia i przemysł obronny wydawały się przeżytkiem - mówił w środę w Parlamencie Europejskim europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. W PE debatowano nad wzmocnieniem przemysłu obronnego UE w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę poprzez skrócenie czasu produkcji i dostaw broni oraz amunicji dla tego kraju.
Do niedawna Europa żyła w absurdalnym poczuciu bezpieczeństwa, a armia i przemysł obronny wydawały się przeżytkiem – zwłaszcza tradycyjne rodzaje broni, broń pancerna, artyleria i wojska terytorialne. W Berlinie, Paryżu, Brukseli wierzono w siłę perswazji, „Wandel durch Handel” (zmiana przez handel - niem.), w dobre intencje Rosji, a myśmy w Europie Środkowo-Wschodniej nie mogli tego zrozumieć
— przypomniał prof. Krasnodębski.
„Trzeba remontować stare czołgi”
Jak dodał, w konsekwencji dzisiaj okazuje się, że UE nie dysponuje wystarczającą ilością amunicji, ani zdolnością do jej szybkiej produkcji i że ta rzekoma potęga przemysłowa nie ma środków, by szybko wesprzeć Ukrainę w jej walce.
Trzeba remontować stare czołgi, które rdzewiały dotąd spokojnie
— zauważył Krasnodębski. Polski polityk stwierdził, że dziś potrzebna jest armia zdolna do obrony terytorium i prowadzenia wojny konwencjonalnej, a wojsko nie ma służyć jedynie do prowadzenia misji pokojowych.
Musimy zapewnić tak szybko, jak jest to możliwe, zaopatrzenie Ukrainy w amunicję i sprzęt wojskowy
— apelował, dodając, że należy pracować nad wspólną kulturą strategiczną narodów europejskich, wyciągając wnioski z błędów polityki appeasementu ostatnich dekad.
Bez wspólnej kultury strategicznej nie będzie ani wspólnej polityki bezpieczeństwa z prawdziwego zdarzenia, ani wspólnej polityki zagranicznej
— skonkludował prof. Krasnodębski.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638411-prof-krasnodebski-w-pe-musimy-zaopatrzyc-ukraine-w-sprzet