„Możemy w kilka tygodni dokonać istotnego wzmocnienia, ponieważ sądzę, że za Polską pójdą inne kraje, które dysponują tymi samolotami i również przekażą je Ukrainie” - mówi portalowi wPolityce.pl były dowódca GROM gen. Roman Polko.
MiG-i 29 dla Ukrainy
Polska jest gotowa przekazać Ukrainie polskie samoloty MiG-29 i mogłoby to nastąpić w ciągu 4-6 tygodni - poinformował wczoraj premier Mateusz Morawiecki, potwierdzając wcześniejszą wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, który stwierdził, że przekazanie myśliwców mogłoby odbyć się w ramach szerokiej koalicji.
Jak na razie belgijski dziennik „Het Laatste Nieuws” pisze, że nasz kraj jako pierwszy z NATO zadeklarował gotowość wsparcia Ukrainy samolotami bojowymi. Rzecznik rządu Piotr Müller wyjaśnił natomiast, że decyzje podejmowane są w gronie kilku państw i polskie władze wiedzą już, które państwa poczyniły deklarację przekazania samolotów bojowych.
„Polska wytycza kierunki”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy gen. Romana Polkę, byłego dowódcę GROM.
Tak naprawdę przyzwyczailiśmy się już do tego standardu, że to Polska wytycza kierunki, później pojawia się jakiś opór - największy często po stronie niemieckiej - ale ostatecznie dochodzi do realizacji
— podkreśla nasz rozmówca.
Tak było w przypadku czołgów, tak samo z innym uzbrojeniem w pierwszych dniach wojny. I o ile części do MiG-ów były przekazywane już wcześniej, to teraz wyraźnie trudno oczekiwać od Ukrainy skutecznego prowadzenia działań, jeżeli nie będzie miała możliwości prowadzenia działań w powietrzu
— ocenia.
Lotnictwo jest nieodzownym elementem, bez Sił Powietrznych trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek operację, która pozwalałaby wyprzeć Rosjan z terytoriów okupowanych
— zaznacza ekspert.
Istotne wzmocnienie w kilka tygodni
Gen. Polko ocenia, że tego typu samoloty bojowe mogą zapewnić Ukraińcom znaczące wzmocnienie w dość szybkim tempie.
Plusem jest to, że Ukraińcy są do tych samolotów przyzwyczajeni, znają je i mają zarówno pilotów, jak i obsługę naziemną
— wskazuje wojskowy.
Jakakolwiek decyzja, która miałaby szybko się ziścić i zapewnić siłom ukraińskim wzmocnienie, dotyczy właśnie tego typu samolotów. Przestawienie się na F-16 wymagałoby co najmniej kilkunastu miesięcy szkoleń
— dodaje.
A tu możemy w kilka tygodni dokonać istotnego wzmocnienia, ponieważ sądzę, że za Polską pójdą inne kraje, które dysponują tymi samolotami i również przekażą je Ukrainie
— podkreśla.
„Nie możemy ograniczać się do jednego rodzaju broni”
Dlaczego przekazanie samolotów bojowych będzie dla Ukrainy tak istotne?
Jak mówią sami Ukraińcy - każda pomoc jest ważna. Nie możemy ograniczać się do jednego rodzaju broni, bo była „moda” na Bayraktary, na Javeliny, później na Leopardy czy HIMARsy, które w ubiegłym roku pozwoliły odsunąć te rosyjskie linie zaopatrywania, stanowiska, systemy dowodzenia daleko w głębię operacyjną, co utrudniło Rosjanom działania
— ocenia nasz rozmówca.
Przy budowaniu obrony ukraińskiej w każdym możliwym wymiarze zastąpienie samolotów, które zużywają się na bieżąco tymi nowymi, pozwoli Ukrainie przetrwać. A jeśli mówimy o generowaniu sił do przeprowadzenia operacji, która miałaby na celu odbicie okupowanych terytoriów, to bez tych samolotów trudno byłoby właściwie cokolwiek planować
— podsumowuje gen. Roman Polko.
CZYTAJ TAKŻE:
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638366-mig-i-dla-ukrainy-polkoistotne-wzmocnienie-w-kilka-tygodni