„Dzwonią do mnie przyjaciele z Włoch, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i pytają, co się dzieje. Co robimy ze wspomnieniem św. Jana Pawła II?”.
To słowa ks. prof. Roberta Skrzypczaka, które wypowiedział podczas niedawnej homilii w Warszawie. Cytuję z pamięci, nie dosłownie, ale sens jest jasny. Ksiądz przywołuje zdumienie cudzoziemców, którzy obserwują, jak Polacy niszczą jeden z najważniejszych fundamentów społeczeństwa, w którym żyją.
Dzień po emisji filmu „Franciszkańska 3” w TVN24 pisałem, że to międzynarodowa akcja skierowana przeciwko Janowi Pawłowi II. Wtedy wydawało się, że tak jest. Zagraniczne agencje prasowe zapowiadały film Marcina Gutowskiego i mówiły o „sensacyjnych” odkryciach. Wtedy wyglądało to na skoordynowaną akcję, która ma się przyczynić do międzynarodowego skandalu.
Prawie tydzień po premierze filmu, wydaje się, że ta „akcja” nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Chociaż za granicą przekazano wiadomość o oskarżeniach pod adresem św. Jana Pawła II, temat nie odbił się tak szerokim echem, jak spodziewali się twórcy filmu. Kampania przeciwko polskiemu świętemu prowadzona jest na poważnie tylko w jego ojczyźnie. Czy to nie jest absurdalne i smutne jednocześnie?
Co się mówi w Chorwacji?
Rozmawiałem o tym ostatnio z moimi przyjaciółmi z Chorwacji. Jeden z nich, autor filmów dokumentalnych powiedział mi, że ta wiadomość była prawie niezauważalna w chorwackich mediach, nawet tych lewicowo-liberalnych, które regularnie atakują Kościół (a takie dominują w Chorwacji).
Trochę o tym napisali, ale nie za dużo
— powiedział, a następnie dodał:
Cóż, dobrze wiesz, ile dla nas Chorwatów znaczy św. Jan Paweł II.
Mówił o czymś, o czym pisałem tutaj kilka razy. Rola Papieża we wsparciu chorwackiej walki o niepodległość była kluczowa. W Chorwacji napisano wiele prac na temat roli, jaką Stolica Apostolska odegrała w międzynarodowym uznaniu mojej ojczyzny. Nie mówiąc już o duchowym wpływie, jaki na nas wywarł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W filmie Gutowskiego o Papieżu Polaku zabrakło tylko kogoś z Departamentu IV. Dlaczego dokumenty SB stały się „wiarygodnym źródłem”?
Mój przyjaciel chciał powiedzieć, że chorwacka opinia publiczna po prostu nie była zainteresowana publikowaniem oskarżeń przeciwko JPII, ponieważ od początku było jasne, że są one, delikatnie mówiąc, niewiarygodne. Wydaje się, że ten słynny wpływ mediów i prowadzonych przez nie kampanii ma ograniczony wpływ. Na razie tak jest, nie mówię, że się to nie zmieni.
Jednak, powtórzę to jeszcze raz, jedyna obecnie prowadzona kampania przeciwko św. Janowi Pawłowi II ma miejsce w jego ukochanej Polsce.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638115-kampania-przeciwko-jpii-prowadzona-jest-tylko-w-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.